Wulgaryzmy po angielsku

0

Widzę taką hipokryzję wszędzie. Na przykład młodzież (i nie tylko) na koszulkach nosi fucki, a pier... czy k. to już by nie założyło na siebie. Bez sensu. A jak wygląda moralność na naszym forum? Bo f... nie jest w żaden sposób prześladowane, a to przecież jedyny wulgaryzm po angielsku. Taki ubogi język i nieodmienny - łatwy łup dla moderatora :)

Co ciekawe nawet w dyskusjach roboczych, na spotkaniach, gdzie ktoś nie powiedziałby po polsku, to po angielsku powie i zakłada, że to jest kulturalne, żartobliwe.

Jakbym miał doradzać w sprawie forum, to albo bym zabronił w obu językach, albo w obu pozwolił.

2
jarekczek napisał(a):

Bo f... nie jest w żaden sposób prześladowane, a to przecież jedyny wulgaryzm po angielsku. Taki ubogi język i nieodmienny [...]

"Fuck" to jedyny wulgaryzm w języku angielskim? Więc czym jest "whore", "cunt", "asshole", "shit", "bitch", "son of a bitch", "wanker", "prick", "suck my dick", "Jesus Christ" itp?

0
jarekczek napisał(a):

Jakbym miał doradzać w sprawie forum, to albo bym zabronił w obu językach, albo w obu pozwolił.

A dlaczego tylko w obu? Czyli przeklinanie po fińsku już jest ok wg Ciebie? ;)

1

@jarekczek: Przykład z tego forum fuck xyz jest okej a już " nie rób k***y z logiki" nie przystoi ;p

0
Marooned napisał(a):

A dlaczego tylko w obu? Czyli przeklinanie po fińsku już jest ok wg Ciebie? ;)

Skoro angielski rozumie 50% forumowiczów, a fiński 0,5%, to 100 razy bardziej warto zainteresować się j. angielskim. Jest tylko 2 razy mniej istotny od polskiego.

Mogę się mylić w tych liczbach, ale proporcja na pewno jest rzędu 1:100. I tak można rozważać wszystkie języki. Angielski będzie na drugim miejscu, nie ma innej opcji.

Można jeszcze wziąć pod uwagę, jak często zdarzają się na forum wulgaryzmy po angielsku i po fińsku. Jeżeli fińskie są rzadkością, to... Chyba wystarczy tych argumentów. Ale jeżeli wśród adminów jest finista (pewnie nie ma takiego słowa :) ), to może dołożyć fiński. Nie musimy dyskryminować tych mniej popularnych języków :)

0

Na przykład młodzież (i nie tylko) na koszulkach nosi fucki, a pier... czy k. to już by nie założyło na siebie.

Bo przekleństwa w innym (non-native) języku mają łagodniejszy wydźwięk.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1