studia w UK

0

Witam, ciekawi mnie czy ktoś z was studiował w Anglii lub wie coś na ten temat? (oczywiście chodzi mi o informatykę)
Jaki jest poziom w stosunku do studiów w Polsce (chodzi mi o te lepsze uczelnie), perspektywy lepszej pracy, wasze opinie itd.
Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam.

4

W UK ciężko porównywać, ze sobą uczelnie bo tak naprawdę to departamenty ze sobą konkurują. W Aber CompSci i inter-pol są w TOP5 UK (ponownie po 3latach przerwy), za to taki dep. językowy czy sztuka nie klasyfikuje się do TOP100. Średnio AU jest w top20 UK, ale wydział robotyki zrobił jakieś ramiona do maszyn wysłanych na Marsa, jako pierwsi zbadali dno Greenlandii maszynami, wykładowcą jest reprezentant FSF na Europę, sieci uczy były admin czegośtam w Google, programowania w Linux uczy były IBMowiec, reszta ma doktoraty ;)

Dostałem od Ciebie PW, więc odpowiem na pytania z tej wiadomości:

Cześć, widziałem w jakimś wątku, że studiujesz w Anglii. Jestem w 2 licem i zastanawiam się właśnie nad studiowaniem na wyspach. Mógłbyś mi powiedzieć jak to jest naprawdę z tymi studiami? Gdzie dokładniej studiujesz i jaką masz specjalizacje? Jaki jest poziom? Jesteś zadowolony ze swojego wyboru? Jak oceniasz perspektywy uzyskania dobrej pracy, zdobycia doświadczenia itp? Byłbym wdzięczny za odpisanie, pozdrawiam!

Mogę ;)
Aberystwyth, Walia, Open Source Computing (tutaj lista kierunków, ma być więcej za rok i dwa), 4lata w tym rok praktyk studenckich, żeby były zaliczone trzeba mieć min. 48 tygodni przepracowane, zależnie od kierunku i dyplomu może to trwać od 3 do 6lat.

Zależy co masz na myśli mówiąc poziom.
Każdy kto kończy studia na ComputerScience musi mieć ukończoną "advanced math", można to robić na dwa sposoby. Od razu zrobić semestr matematyki (moja decyzja), gdzie są wektory, macierze, całki, różniczki, wszystko bardzo, bardzo podstawowe. Drugi tryb, dwa semestry, tutaj wiem, że jakaś trygonometria była, obliczanie pól, potem na drugim semestrze to co ja miałem, szkoda czasu na drugi tryb, bo traci się przez to ciekawe moduły w przyszłości.

Moduły to takie jakby przedmioty, tylko nie do końca. Niektóre są warte 20punktów, niektóre 10, inne 0. Ich waga polega na tym, że co semestr suma modułów musi wynosić 60, dlatego szkoda 10punktów na drugim roku na matematykę, jak można to zrobić na 1. roku. W porównaniu do Polski to matematyka tutaj leży prawie, dla mnie to dobrze, jakoś mam uczucie, że matura rozszerzona jest wystarczająca. Innych przedmiotów jak filozofia, czy fizyka nie ma. Można sobie dobrać kosztem modułów z CompSci, jeśli masz łączony kierunek z biznesem, wtedy masz limit 80 punktów na semestr.

Ocena jaką dostajesz z modułu nie jest często zależna od egzaminu... pfff final-exams to właściwie największy banał. Oceny buduje się od początku semestru, teraz mam takie AI gdzie egzamin to jedynie 25% oceny całego modułu, za to są dwa projekty, które mają jakieś tam swoje wagi przekładające się na ocenę ostateczną (to nawet nie jest ocena, a ilość punktów procentowych).

Ja siebie głównie kieruję na inżynierię oprogramowania i AI, dopiero na ostatnim roku będę robił moduły związane z moim kierunkiem.
Od pierwszego semestru studiów wrzucają na programowanie, jak semestr zaczął się 1 października, tak miesiąc później miałeś znać podstawy Javy, UML2, tworzenia dokumentacji w JavaDoc i JUnit, w listopadzie był pierwszy projekt, gra konsolowa, jej ocena głównie leżała na UML oraz OO kodu. To był pierwszy semestr, na drugim z programowania pisaliśmy kasę fiskalną dla pizzeri (baza danych, SWING, interakcje itp.), z takiego UNIX and hardware była budowa CPU, latex, sed, reg-expy, bash, w tym roku programowanie w C pod jądro linux starego solarisa i podstawy komunikacji sieciowej, też w C. Z AI na pierwszym semestrze miałem metody wyszukiwania, cluteringu, CBR, algorytmy genetyczne, sztuczne życie, ACO i jakieś inne dziwne rzeczy. Bez git albo svn ciężko było się obejść na 1. roku jak pisaliśmy w parach generator diagramów UML w Javie i SWINGu. W tym projekcie jako, że był grupowy oceniana była jakość kodu i poprawność wygenerowanych diagramów/kodu z diagramów. Ja idę w stronę programowania, znajomy w gry 3D i grafikę, teraz jako zadanie do domu piszą grą 3D na androida, inny znajomy idzie w stronę web-dev, mają napisać grę w HTML5 i JS, bez użycia żądnego third-party, współlokator robi docelowo AI i robotykę, robią roboty do badania dna mórz i zaglądania pod lodowce. Z algorytmiki były algorytmy grafowe głównie i metody ich przeszukiwania. Tyle do drugiego semestru drugiego roku, czyli jak na 3 semestry to dużo. Szczególnie, że wakacje trwają od 29 maja do 23 września :D

Osobiście wydają mi się to rzeczy znacznie bardziej praktyczne i potrzebne, znam osoby, które w pl mając mgr_inż. nie znają UMLa, w UK nie znając podstaw nie wyjdziesz z 1. roku.

Teraz mam moduł z C++, jestem bardzo zadowolony, docelowo jest to moduł mający pokazać pradygmaty(?) w C++11(sooo happy) i JDK1.7. Z baz danych mamy napisać system dla biura HR (kontrola przyjmowanych pracowników czy coś podobnego), drugi semestr z AI to logika rozmyta, programowanie w prologu, wzorce projektowe.

Mój plan zajęć na ten semestr wygląda tak. Dużo czasu wolnego to pozory. Trzeba gotować mieszkać, robić projekty, gdzie w ciągu 4dni od rozpoczęcia semestru dostałem już 3 (programowania, baz danych i AI), a drugi rok jest najtrudniejszy i najostrzejszy ze wszystkich (sporo modułów ma wagę 0, a z nich i tak są oceny i projekty do zrobienia).

Perspektywy uzyskania pracy... jestem na drugim roku, szukam teraz pracy na roczne praktyki, miałem już rozmowy, ofert jest mnóstwo dla studentów i osób, które właśnie skoczyły studia. Co dzień na stronie uczelni pojawia się kilka ofert. Praktyki (później nazywane IY [Industrial Year]), trwają min 48tygodni, są normalnie płatne, w UK, płaca minimalna zależy od wieku i płaci się za godzinę (obecnie ok. 6f/h), do tego jak masz umowę na dłużej to są bonusy na święta, prywatna opieka zdrowotna (i tak darmowa w UK dla studentów, leki na receptę też są darmowe). Przeciętna płaca to 17000f/rocznie netto. Zdarzają się perełki jak ktoś zarobił 36000f w ciągu roku, zdarzają się takie za 8000f/year. Moja uczelnia współpracuje z IBM w UK, HP w Irlandii i Google w San-Francisco (jak wygrasz wizę :P). Ponad 80% studentów znajduje stałą pracę w ciągu 3msc od ukończenia studiów (przeciętna długość okresu rekrutacyjnego).

Jak będziesz się szykował na studia do UK to nie bój się opłat za czesne (wiele osób to odstrasza), na 66% czesnego dostaniesz bezzwrotną dotację od rządu, na 34% dostaniesz pożyczkę zwrotną na zasadach opisanych tutaj.

Nie znam żadnego polaka, który były zawiedziony studiami w UK. Mnie się bardzo podoba, a każdy semestr zapowiada się coraz lepiej, coraz bardziej praktycznie i mamy coraz więcej modułów do wyboru.

Pozdrawiam, jak masz pytania to możesz pisać tutaj.

0

@agilob jak jest z językiem ? na jakim poziomie trzeba go mieć żeby wyjechać ? Na jakim poziomie Ty go miałeś zanim wyjechałeś ?

0

Są tu osoby, które dostały się mając 65% z matury podstawowej (skrajne minimum) i dobrze sobie radzą, ja miałem chyba 80% z rozszerzonej. Jak masz 70% z podstawowej to bez problemu sobie poradzisz, wszyscy są wyrozumiali z językami, pogadają, poprawiają błędy, do grudnia nauczysz się więcej angielskiego niż przez całe życie ;)

0

A gdybym przyjechał do UK i chciał znaleźć staż / praktyki ? jest to możliwe ? robiąc np: studia w Polsce, ew. przed studiami( nie specjalnie zależy mi na hajsie ) ?

0

Szukaj czegoś pod nazwami "industrial year", "gap year", tutaj rynek jest tak skonstruowany, że na drugim roku studenci idą do praktyk. Przed studiami można zrobić ten gap year, dość często to wolontariat, gdzie na koniec dostaje się jakieś nagrody jedynie.

0

Ale jestem coś takiego w stanie zleźć czy mogę mieć problem jako emigrant z językiem na b2 ?

0

@Ieoia : dostałem sugestię, żeby napisać też o życiu, ale nie chciałem robić posta na kilka ekranów :D
Od drugiego roku możesz pracować na uczelni, ucząc młodszych studentów, w poprzednim semestrze uczyłem podstaw Linuxa za 6.19f/h, parę godzin tyg. daje się radę przeważnie. W Aber jest taki problem, że tutaj widać przeludnienie, ceny mieszkań są dość drogie, na szczęście pracodawcy to dość dobrze rozumieją, jak płaca minimalna dla określonego wieku jest 4.60f/h to i tak płacą ponad 6f. Przy pracy w weekend np. w hotelu czy idąc na nockę gdzieś (większa płaca za godzinę), udaje się utrzymać. Znajomy był w mieście zaraz po świętach BN, do 10stycznia (no czyli w niecałe 2tyg) zarobił ponad 550f. Czynsz na kilka tygodni.

0

@agilob wielkie dzięki za odpowiedź! po tym co napisałeś co raz bardziej jestem przekonany do wyjazdu za granicę i spróbowania swoich sił:) chyba największą zaletą jest to, że stawiają na praktyke, nie teorie.
A powiedz jeszcze, z czego zdawałeś maturę i jakie miałeś wyniki? Czy podczas rekrutacji korzystałeś z pomocy jakejś firmy/organizacji czy wszystko na własną ręke?

0

@agilob To bardzo ciekawe co piszesz. Chciałbym się zapytać, jak wygląda sprawa pracy wakacyjnej w UK? Gdzie zacząć szukać, na jakie warunki można liczyć (czy np. załatwiają sami mieszkanie), co najważniejsze, czy zazwyczaj jest możliwa dalsza praca zdalnie po wakacjach?

0

Praca wakacyjna mnie nigdy nie interesowała tutaj, dostawałem jedynie oferty jakoś w maju, że szukają junior adminów w sektorze publicznym, 250f tygodniowo, 4 dni pracy w tyg, na mieszkanie od pracodawcy nie licz, jeśli nie masz umowy na mniej niż rok. Z tymi pracami wakacyjnymi było tak, że ogłoszenie pojawiło się na stronie w poniedziałek, w czwartek mieli już zapas ludzi, cały proces rekrutacji trwa kilka godzin. Jak to praca na kilka tygodni to wątpię, żeby dało się ją przedłużyć. To głównie tego typu prace: "admin wyjeżdża na urlop, 3tygodnie wcześniej zatrudnimy kogoś, admin mu wytłumaczy, potem ten ktoś przez 2tygodnie zastępuje podstawowe zajęcia admina".
Można aplikować jak się zostaje w UK na wakacje albo chce się mieć jakieś proste praktyki w CV.

0

@bolekilolek1 @axxxxx @niezdecydowany w ciągu kilku dni postaram się coś opublikować, macie jeszcze jakieś pytania (pomogłoby mi to zrobić listę TODO)? Moje wpisy będą bardziej ukierunkowane na studia na departamencie CompSci.

0

Studia w Wielkiej Brytanii różnią się diametralnie od nauki w polskich szkołach wyższych: zaczynając od terminu składania aplikacji i wymagań na studia, poprzez system rekrutacji, aż po sam charakter uczelni, wykładów i perspektyw po ukończeniu uczelni w UK. Ta strona pomoże Tobie zorientować się czego masz się spodziewać po edukacji wyższej w Wielkiej Brytanii i w jaki sposób Polki i Polacy mogą stać się studentami brytyjskich uczelni.

0

@qca podrzucisz tę strone?
@agilob to może takie mniej techniczne pytanie: jak wygląda Twój tydzień? mógłbyś opisać? (z uwzględnieniem pisania prac zaliczeniowych, czasu wolnego itp. itd.) Mówiłeś też coś o rocznych praktykach - jak to wygląda? bierze się "urlop dziekański" na czas stażu ?

1

@bolekilolek1 @axxxxx @niezdecydowany
Od jakiegoś czasu już nic tam nie publikuję, odsłony nabijają się same. Nie wiem czy odpowiedziałem na Wasze pytania. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to dawajcie, chętnie dopiszę.
Temat jest tutaj, Po najechaniu na "Studia w UK" rozwija się lista przypisanych tematów.

0

@agilob
Widzę, że na wiele pytań odpowiedziałeś na swojej stronie, niestety ja nie mam czasu teraz tego czytać (sesja) ale jak znajdę chwilę to przyjemnością się z tym dokładniej zapoznam.
Tak na razie parę pytań wpadło mi do głowy (możliwe, że na niektóre już odpowiedziałeś):

  • czy da się przenieść z polskiej uczelni na brytyjską, tak by nie zaczynać od zera
  • ile w praktyce kosztują takie studia (z tego co mi się wydaje w UK jest głównie szkolnictwo prywatne), czy są jakieś zwolnienia z opłat np. za dobre oceny (słyszałem o bezzwrotnej pożyczce od rządu na studia - czy to prawda?)
  • czy łatwo się dostać na jakieś staże, albo czy jest możliwość jakiejś poważniejszej pracy na pół etatu w trakcie roku akademickiego
  • czy dużo jest Polaków na Twojej uczelni
  • czy trzeba znać bardzo dobrze angielski, czy prowadzący zajęcia są wyrozumiali w tej kwestii wobec studentów
  • z czego żyć, zakładając, że by się nie pracowało - czy są jakieś stypendia dla przyjezdnych
  • jak w UK pracodawcy patrzą na dyplom z polskiej uczelni (zakładając, że przy rekrutacji wykształcenie jest wymagane)
0

@axxxxx

axxxxx napisał(a):
  • czy da się przenieść z polskiej uczelni na brytyjską, tak by nie zaczynać od zera

To jedna z rzeczy, które zmieniają się dość często i będą zależne od uczelni. Jak aplikowałem do Aberystwyth, żeby kontynuować studia z Polski na AU nie można było być dalej niż na drugim roku (w Polsce). Jeśli ktoś zaczął drugi rok, musiał zaczynać na AU od pierwszego. Jak ktoś skończył pierwszy, a nie zaczął drugiego - mógł zacząć od drugiego roku na AU. Nie wiem jak to wygląda teraz, mogę dopytać, ale może to być zależne od uczelni.

axxxxx napisał(a):
  • ile w praktyce kosztują takie studia (z tego co mi się wydaje w UK jest głównie szkolnictwo prywatne), czy są jakieś zwolnienia z opłat np. za dobre oceny (słyszałem o bezzwrotnej pożyczce od rządu na studia - czy to prawda?)

Na uniwersytecie publicznym, maksymalnie czesne mogą wynieść £9000 i jest to zapisane w ustawie. Zależnie od uczelnie może to być mniej. Na prywatne jako Polacy nie mamy co patrzeć, roczne czesne to około £45 000. Na uniwersytet publiczny możesz wziąć pożyczkę. Jest przyznawana każdemu. Ogólnie o warunkach pożyczki pisałem w jednym z postów. Jak masz dodatkowe pytania to pisz.

axxxxx napisał(a):
  • czy łatwo się dostać na jakieś staże, albo czy jest możliwość jakiejś poważniejszej pracy na pół etatu w trakcie roku akademickiego

Nie znam ani jednej osoby, która nie dostałaby stażu tzw. industrial year. Większość znajomych poszła do Londynu, ja wolałem małe miasta, miałem dwie rozmowy kwalifikacyjne, po drugiej dostałem pracę. Dodać można, że staże są nieopodatkowane, więc firmy biorą dużo studentów i często. Są firmy, które współpracują z danymi uczelniami, jak ARM i QNX współpracuje z Cambridge (na Cambridge jest nastawienie na C i elektronikę/robotykę), moja uczelnia ma kontakty z IBM i Oracle (AU jest nastawione na Javę). Miałem dwa testy, dwie rozmowy i dostałem ofertę, znajomy dostał ofertę tylko po rozmowie telefonicznej trwającej ponad godzinę.

axxxxx napisał(a):
  • czy dużo jest Polaków na Twojej uczelni

Zależnie od departamentu, na CompSci jest jakieś 10%, na językoznawstwie ponad 20% studentów departamentu. Wszędzie słychać polski język.

axxxxx napisał(a):
  • czy trzeba znać bardzo dobrze angielski, czy prowadzący zajęcia są wyrozumiali w tej kwestii wobec studentów

Ten temat przemilczałem na blogu. Jeden z moich znajomych dostał ok. 50% z rozszerzonej matury, jest na drugim roku. Nauka angielskiego niezależnie od wyników na maturze i certyfikatów (ja nie mam żadnego językowego) zacznie się dopiero na wykładach i przy pisaniu dokumentacji technicznych i UI. Jak jest do napisania jakiś raport, to ok. 10% oceny to będzie poprawność językowa, ja swoje raporty przed wysłaniem pokazywałem native speakerowi by mi sprawdził, nikt nie miał z tym problemów. Brytyjczycy w moim wieku raczej patrzą na to z lekkim podziwem, że wyjechałem 1600km od domu na studia i to jeszcze w obcym języku. Są mili pomagają, poprawiają mają czas nie tylko dla siebie. (A to jest polskie nastawienie - jak ci pomogę to dostaniesz więcej punktów i będzie mi przykro. Jeden polak się na mnie obraził i przez 2 msc nie odzywał, za to że komuś innemu pomogłem z projektem i ten ktoś dostał 2punkty procentowe więcej niż on... Takie doświadczenia wyniesione z polskiego systemu edukacji są przykre do obserwowania w UK).

axxxxx napisał(a):
  • z czego żyć, zakładając, że by się nie pracowało - czy są jakieś stypendia dla przyjezdnych

Zależnie od miasta, w Aber jest duże bezrobocie bo tam jest mało firm, same hotele i restauracje. Jedna firma produkująca jogurty eco. Mają bardzo elastyczne godziny pracy (fabryka otwarta 24h), dużo studentów tam pracuje, uczelnia pomaga też znaleźć zdalne zajęcia.

axxxxx napisał(a):
  • jak w UK pracodawcy patrzą na dyplom z polskiej uczelni (zakładając, że przy rekrutacji wykształcenie jest wymagane)

Nie wiem, nie miałem takiego doświadczenia. Nostryfikacja dyplomu kosztuje kilkanaście funtów i można ją zrobić już przed wyjazdem z Polski. Na jednej z rozmów nie pytali mnie w ogóle o studia, ani o oceny, czy co lubiłem robić z zajęć na uni (podobno dość częste pytania), a zapytano o mnie o moje programy, co pisałem ile, jakie miałem trudności, jak je pokonałem itp. Pytano mnie dość szczegółowo o moje projekty, zadania, bugi, fixy, VCS. Prawie nic z uczelni, tylko praca indywidualna.

0

@agilob

Są tu osoby, które dostały się mając 65% z matury podstawowej (skrajne minimum) i dobrze sobie radzą, ja miałem chyba 80% z rozszerzonej. Jak masz 70% z podstawowej to bez problemu sobie poradzisz, wszyscy są wyrozumiali z językami, pogadają, poprawiają błędy, do grudnia nauczysz się więcej angielskiego niż przez całe życie

Czy to do końca prawda? Na stronie Aberystwyth jest napisane :

Our language requirements are usually stated in terms of IELTS bands. For degree schemes at Aberystwyth University these range from 6.0 to 7.0, with most degree schemes requiring 6.5.

Osoba, która uzyskała 65% z matury podstawowej z angielskiego nie ma najmniejszych szans na wynik taki jak 6.0 czy nawet 7.0 z IELTSa. Czy może za czasów twojego aplikowania nie był wymagany ten certyfikat? Jeśli był - jaki wynik uzyskałeś?

0

@bolekilolek1 no tak było jak ja aplikowałem i takie osoby mam na roku. Nie wiem jaki oni mają współczynnik konwertowania matur na certyfikaty językowe. A jeszcze 1.5roku temu zakazali jakichś certyfikatów, na których jeszcze mój rocznik wchodził na studia, więc pozmieniało się sporo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1