Matematyka w programowaniu

0

Witam wszystkich serdecznie. Jeżeli podobny wątek już był to przepraszam.
Głównie chodzi mi o wykorzystanie matematyki w programowaniu. Po prześledzeniu pewnej liczby wątków wnioskuję, że nie trzeba być świetnym matematykiem żeby być programistą.
Swoją, jak dotąd krótką, przygodę z programowaniem rozpoczęłam od nauki front-endu (HTML5, CSS,trochę JavaScript). Muszę stwierdzić, że bardzo satysfakcjonuje i motywuje otrzymywanie fajnych efektów w miarę krótkim czasie. Oprócz tego jeszcze miałam styczność z Ruby on Rails co wydawało się ciekawe.
Jednak jako student matematyki, zależy mi na tym żeby gdzieś tą matematykę wykorzystać, przynajmniej w jakimś stopniu. Nie mam jeszcze obeznania w innych językach, jak to wygląda.
Dlatego mam do was pytanie, czego można by spróbować na początek? Nie chcę skakać z języka do języka, dlatego chciałabym podjąć jakąś konkretną decyzję i już w tym "siedzieć".

0

Zrób interaktywną wizualizację jakiegoś matematycznego zagadnienia.

0

Python i praca w Machine Learning/ Data Science.

5

To jest raczej nie tyle kwestia języka czy technologii, a raczej "domeny". W projektach zwiazanych z obliczeniami naukowymi czy symulacjami (np. pisanie jakiegoś CADa) matematyka sie przyda, tak samo w ML, Data Miningu, Przetwarzaniu Języka itd. W pisaniu stronek w HTML nie bardzo.

2

Matematyka przydaje się w projektach obliczeniowych, przy projektowaniu programów 'pakujących'., przy programowaniu szyfrowania, przy agresywnych optymalizacjach, przy przetwarzaniu dźwięku, czy obrazu za pomocą filtrów itd.... Więc to nie jest kwestia języka, a tego czym chcemy się zająć.

2

Poza tym, co @Shalom napisał, to jeszcze gry, silniki graficzne itp.

0

Wszędzie tam gdzie występują problemy inżynierskie prędzej czy później matematyka zagości.
Finanse, ubezpieczenia też lubią matematykę.
Grafika komputerowa też lubi matematykę.

Matematyki nie lubią maturzyści, studenci, politycy. Ci ostatnie za to, 2+2 jest równe 4 a nie 3,59 czy 4,75. ;)

0

Matematyka jest nieodzwona w analizie algorytmów, no i całe machine learning to jest algebra liniowa.

0

Wszędzie tam gdzie występują problemy inżynierskie prędzej czy później matematyka zagości.
Finanse, ubezpieczenia też lubią matematykę.

Pracuję w międzynarodowym banku i w moim projekcie (automatyzacja kontraktów walutowych OTC) matematyczne obliczenia są zwykle na poziomie mnożenia dwóch liczb (np zamień 5 USD na PLN po kursie z 5 marca 2016 roku). Skomplikowane obliczenia (całeczki, szeregi, etc) są ukryte w bibliotekach dostarczanych nam z zewnątrz. Oczywiście ktoś te biblioteki musi klepać, ale prawdopodobnie twórcy tych matematycznych bibliotek to mały ułamek programistów siedzących w bankach i innych instytucjach finansowych.

Zdecydowana większość pracy przy projektach w bankach polega na integracji różnych systemów między sobą. Mamy więc ściąganie, wysyłanie, parsowanie, przerabianie, wyświetlanie, wprowadzanie, generowanie, etc zbiorczych raportów czy pojedynczych kontraktów. Do tego dochodzi problem danych z wielu źródeł w których to np te same konta opisane są inaczej i trzeba to jakoś pogodzić. Mamy więc szereg identyfikatorów dla jednego konta wraz z mappingami pomiędzy identyfikatorami, a te mappingi też pochodzą z jakichś tam raportów. Konieczność integracji wielu systemów oznacza to, iż czasem problem z zewnętrznym dostawcą danych objawia się w naszej aplikacji, bo to nasza aplikacja jest dostępna dla użytkowników, a nie jakieś tam wadliwe źródło danych. Skoro my pokazujemy użytkownikom interfejs, który nie działa to użytkownicy jadą po nas.

0

Matematyk, który nie wie do czego użyć matematyki, to prawdopodobnie nie rozwiązał nigdy żadnego problemu przy pomocy matematyki.

I w bardzo dużym prawdopodobieństwie, tej matematyki też nie rozumie.

4

@ Krwawy Pomidor ja tam widziałem w życiu wielu takich matematyków. Ba, powiedziałbym że większość. To jest zresztą mankament akademickiej matematyki na studiach -> że prowadzą ją matematycy. W efekcie uczą tego co uważają za słuszne, na zupełnie abstrakcyjnych przykładach a większość studentów zupełnie nie rozumie do czego to w praktyce ma służyć. I niestety ci prowadzący często zwyczajnie sami nie wiedzą gdzie w "prawdziwym życiu" ma to jakieś zastosowanie.
U mnie pamiętam że niektórzy prowadzący pytali starszych studentów co faktycznie jest im później potrzebne i na co położyć większy nacisk.

Jest o tyle problem, że często człowiek uczy sie czegoś ale dopiero kilka semestrów później okazuje się że w sumie te Ciała i Pierścienie to nie jest jakaś "sztuka dla sztuki" tylko opiera się na tym kryptografia asymetryczna, albo że diagonalizacja macierzy i wartości własne macierzy mają bardzo jasne interpretacje fizyczne.

Miałem za to trochę wykładów z ludźmi którzy robili np. matematykę + informatykę i wtedy to jest zupełnie inny wykład i inne zajęcia, bo nagle nie dość że ktoś potrafi wyjaśnić od teoretycznej strony "co i skąd się bierze", ale potrafi też jasno pokazać "po co to w ogóle robimy".

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1