Hej wszystkim,
to mój pierwszy post na tym forum. Mam 27 lat i skończyłem ścisłe studia na AGH w Krakowie. Obecnie pracuję w korporacji na mało ciekawym stanowisku i chciałem się przebranżowić (wiele razy w przeszłości zaczynałem i kończyłem przygody z programowaniem).
Chciałem Was zapytać co sądzicie o bootcampie [CIACH!] prowadzonym właśnie w Krakowie? Wygląda to niezwykle atrakcyjnie - półtora roku nauki, możliwość rezygnacji bez konsekwencji po trzech miesiącach i gwarancja pracy na umowę o pracę po ukończonym kursie za minimum 4000 zł brutto (brzmi to dość abstrakcyjnie jak na juniora bez studiów i komercyjnego doświadczenia).
Zwłaszcza gwarancja pracy mnie intryguje... no bo w jaki sposób to się może opłacać? Przyjmując ludzi na kurs musieliby robić naprawdę niesamowity odsiew, potem trzeba by świetnie przygotować każdego jednego z kursantów i zaopatrzyć ich w dużo szczęścia. Słyszałem że nawet zdolni studenci po stażach zaczynają często np. od 3000 zł brutto (co oczywiście szybko potem idzie w górę). Ale 4000 zł bez wymaganego wykształcenia itd? Ciekawe...
Może lepiej samemu zorganizować sobie naukę lub iść na studia zaoczne?
Wiem że w przeszłości przewijały się podobne tematy, jednak odpowiedzi w nich zawarte mnie nie satysfakcjonują :)
Pozdrawiam i czekam na Wasze opinie,
Marcin