Czy nie jestem na to za stary? Chciałbym zostać programistą

1
P.Szczygiel napisał(a):
Robak Morris napisał(a):

Daj se spokój , zanim się nauczysz to już będzie tylu programistów , że średnie pensje spadną do 2000zł. Pomyśl lepiej nad jakąś własną działalnością.

A możesz się odnieść do pytania, jakiego języka warto się uczyć, by napisać sobie bota?

Będziesz żałował tej decyzji i to bardzo - to już nie jest czas na 30 letniego juniora. Młodzi mają trudno, a co dopiero "starsi".

0
[Krzychu94 napisał(a)]:

Będziesz żałował tej decyzji i to bardzo - to już nie jest czas na 30 letniego juniora. Młodzi mają trudno, a co dopiero "starsi".

Z czym trudno? Muszą pracować, żeby dostać wypłatę? Jakieś konkrety?

0

Mam 39 lat, jestem kobieta, junior devem i mam 9100 brutto, umowa o prace. Mozna?

2
Zimny Kot napisał(a):

Mam 39 lat, jestem kobieta, junior devem i mam 9100 brutto, umowa o prace. Mozna?

Wg "nowomowy" jesteś "junior devką" - bliskie czeskiego "dívka" czyli dziewczyna ;) (to tak na marginesie).
Jaka technologia? Możesz podzielić się tą informacją?

0

Wg mnie nie jesteś za stary. Pasja, zdolności, chęci, bardzo, bardzo dużo nauki i pracy.

1

Minął miesiąc od założenia wątku. Ciekawe czy autor już się czegoś nauczył czy dalej się zastanawia nad swoją "starością" ;)

0

Parafrazujac klasyka: jak masz ponad 30 lat i myslisz, ze jestes za stary na programiste - masz racje. Jesli myslisz, ze majac ponad 30 lat nie jestes za stary, zeby sie przekwalifikowac - tez masz racje.
W ogole ktos kto naprawde chce, nie zadaje takich pytan tylko zakasa rekawy i zaczyna pracowac. Inaczej potem zawsze beda pytania - czy moze jednak C zamiast Javy, czy jak Java to na pewno bede mial prace? Jak bedzie kots taki juz pracowal - to czy na pewno sie nie marnuje tutaj, czy zarabiam wystarczajaco duzo, czy za 5 lat nie bede zalowal? itp... itd...
Jak cos chcesz to nie zadajesz tego typu pytan, czlowiek nie ma watpliwosci, gdy siada do ulubionej gry czy serialu - nie zadajesz sobie pytan - boze, czy na pewno bede sie dobrze bawil?
Jesli ktos ma watpliwosci tej natury - to sprawa jest jasna - w Twoim przypadku drogi kolego nie warto! Zajmij sie czyms innym, a jak pytasz sie nas czy to sie oplaci - no wlasnie - oplaci sie? Kto wygra nastepne wybory? Jakie liczby padna w lotku? Kazdy kto zyje ryzykuje i po prostu trzeba sie z tym pogodzic. Z tym, ze napracujesz sie i nic z tego nie bedzie albo bedzie duzo mniej niz oczekiwales.

0

Starcy wampiry po 30-stce do chloru , dzisiaj tylko młodzi wilcy.

0

Ja będę miał niebawem 40 lat, jestem prawnikiem, dobrze zarabiam, jestem ustatkowany, prowadzę spokojne życie. Ale właśnie tak mnie korci, że 40 lat to może czas na jakąś zmianę - może warto spróbować czegoś nowego. I tak właśnie sobie myślę nad zmianą branży na programowanie. I wcale nie myślę, że jestem na cokolwiek za stary. Mam wrażenie, że dopiero teraz zaczyna się przede mną to fajne życie. Bo wiadomo - do trzydziestki głównie nauka, potem głównie harówka, a po 40-tce nastanie czas na przyjemności.
A czy jestem za stary żeby się uczyć ? No przyznam, że głowa może nie chłonie już tak wiedzy, jak 20 lat temu, ale nie jest też najgorzej. Nauczyłem się programowania żeby móc sobie napisać pewien projekt, ułatwiający czynności zawodowe, bo produkt z którego korzystałem się nie w pełni sprawdzał. I tak mi się to spodobało, że wszystko działa jak należy, że mam ochotę dalej się rozwijać. Z tworzenia czegoś nowego jest niezła frajda. Prawo lubię, ale mam wrażenie, że już je poznałem na tyle, na ile mnie pociągało. A w programowaniu jest tyle jeszcze nieodkrytego. Ostatnio odkryłem, że materiały w języku polskim to jakaś mała kropla wiedzy, jaką można zdobyć w języku angielskim. To fascynujące.

0
P.Szczygiel napisał(a):

Witam szanowne grono forumowiczów.

To mój pierwszy post, dlatego na początku chciałbym się przedstawić. Na imię mam Paweł - za moment lat 30. Piszę na forum, bo potrzebuję waszej pomocy/opinii.

Otóż - w skrócie - postanowiłem zostać programistą - wiem, że przede mną baardzo daleka droga, ale nie od razu Rzym zbudowano. Jeśli chodzi o mój warsztat związany z samym programowaniem, to jest on równy zeru. Natomiast dość dobrze radzę sobie z komputerami, z zakresu wiedzy ogólnej (jestem takim "darmowym" informatykiem u mnie w firmie).

jesteś za stary,
nie da rady, nie uda się, nikt cię nie zatrudni, ba! nawet na rozmowę rekrutacyjną nie zaprosi,
nie próbuj nawet, zapomnij

0

Nie ma sensu zostawać w tym wieku programistą. Ale warto zostać CEO - to bardzo proste, zakładasz spółkę z o.o., kupujesz garniaka i ładny zegarek, robisz ogłoszenie że poszukujesz programistów do nowego, dynamicznego "startupu" - dajesz je na FB, wywieszasz na uczelniach technicznych. Kandydatów (ofiary) zapraszasz na rozmowę do restauracji czy jakiejś kawiarni (tłumaczysz to "rozluźnieniem atmosfery") żeby zaoszczędzić na koszcie wynajęcia jakiejś dziury na początek i rozpoznać teren.

Prowadząc rozmowy patrzysz na tych kandydatów którzy są najbardziej niepewni i zestresowani a jednocześnie widzisz że mają udział w dobrych projektach na uczelni lub jakichś łopensurcach. To dobry materiał na pracownika - łatwo im wejść na ambicję a przy tym jest dużo prawdopodobieństwo że to nerdy bez społecznej sieci kontaktów - szybko nie zwieją. Bierzesz na początek dwóch lub trzech - w międzyczasie wystawiasz ogłoszenie na OLX, Allegro. Pracownicy oczywiście na umowie zlecenie czy dzieło.

Pracownikom dajesz wolną rękę jeśli chodzi o prowadzenie projektów, niech sami zbudują sobie środowisko pracy - będą dodatkowo wdzięczni. Warto jednak ciągle naciskać na terminy - wtedy będą pracować nawet po godzinach. Ważne jest też by zapowiedzieć co pół roku rozmowę okresową - będą się bardziej starali.

Chyba tyle - jeśli ci się uda przetrwać pierwszy rok to mniej/więcej znajdziesz jakieś stałe źródło zleceń, możesz nawet zacząć zwiększać skalę. Wszystko w życiu ma swój czas - bycie programerem to jest dobre dla pryszczatych wchodzących w życie ludzi. Ktoś ustatkowany powinien celować w inną niszę ;)

0

Cześć wszystkim

Specjalnie się zarejestrowałem tutaj, widząc że autor jest magistrem farmacji.
Ja mam 27 lat, tytuł technika farmacji i rzeczywiście w pewnym momencie dochodzi się do miejsca gdzie rządzi sama rutyna.
Dzień w dzień to samo, zarobki beznadziejne. Ponadto reszta personelu to kobiety, a połowa z nich to tępe dzidy, które nie potrafią zrozumieć,
że dany problem można rozwiązać na kilka sposobów i robią problemy z niczego. Po prostu czasem ręce opadają no i rutyna, rutyna...
Technikum farmaceutyczne to szkoła, w której poziom jest niższy nic w liceum (przynajmniej w moim!)

Do rzeczy - zaraziłem się chęcią programowania od kumpla, który opowiadał mi, że programowanie to codzienna nauka nowych rzeczy,
po pracy czasem szef zapraszał na piwo (to przynajmniej w mniejszej firmie, gdzie pracował). Fajna atmosfera no i zarobki.

Nie wiedziałem w ogóle od czego zacząć, błądziłem po omacku, bo ciężko przefiltrować ogrom tutoriali, książek i innych materiałów.
Zastanawiałem się, czy iść na kurs czy nie, kupić książkę czy nie, jaki język wybrać i takie tam. Naprawdę początek to chaos.
Potrzebowałem kogoś, czy czegoś co poprowadzi mnie za rękę. Zdecydowałem się na płatne korepetycje od studenta.
Naprawdę bardzo fajna sprawa, nie jest drogo, a póki co jego poziom wiedzy to i tak dla mnie bardzo dużo.
Wybrałem front-end. Uczę się od początku grudnia 2017r, bez spiny. Znam już podstawy HTML i CSS brnę powoli w Javascript i JQuery,
a na horyzoncie pojawia się PHP, przy okazji ogarniam sobie Photoshopa. Wiadomo nie zawsze mam czas, ale kilka razy w tygodniu po dwie godziny
zawsze wygospodaruję. Umiem robić strony, które jakoś wyglądają w miarę, nie jest to mistrzostwo świata pod względem kodu, ale wizualnie całkiem spoko.
Moja wiedza rośnie z dnia na dzień, chociaż po 5 latach braku nauki, mózg już dobrze nie pracuje i czasem się "zamula", ale naprawdę to jest super pobudzenie, naprawdę ekstra sprawa. Korki nie kosztują aż tak drogo jak te całe bootcampy no i płatność tylko na bieżąco żadnej dużej sumy na raz, żadnej gwarancji że zrobi ze mnie programistę, gwarancja jest tylko jedna mój mózg pracuje i wrzucił 5-ty bieg. Wszystko na lajcie i bez spiny, a korepetytor tylko dla Ciebie - pytasz o co chcesz i odpowiedzi na bieżąco nawet na najgłupsze pytania. Mam już ogólny pogląd w ogóle jak się tego tknąć i mogę już działać sam, bo wiem czego się uczyć, a czego nie. Polecam tu jeszcze video Zelenta, ale warto zaznaczyć, że z HTML i CSS robi rzeczy, które są przestarzałe chociaż warto je znać co więcej mogę to na bieżąco kontrolować, bo mój korepetytor nauczył mnie np. robić strony na flexie, ale poprzednią metodę z Zelenta też znam i mam porównanie.
Polecam też W3school za darmo, materiał aktualny zawsze.
Osobiście polecam moją ścieżkę rozwoju zwłaszcza dla autora tematu. Możesz sobie znaleźć kogoś kto uczy w Javie, na początek wystarczy Ci ktoś kto jest studentem, żeby dużo Cię to nie kosztowało. No i przede wszystkim wytrwałość.
Jeżeli ktoś jest chętny, żeby wspomóc mój rozwój to również jestem otwarty na propozycje.
Z góry dzięki :)

1

Możesz iść na dentystę spokrewniony zawód z farmaceutą i więcej zarabia od przeciętnego programisty.

0

Na pewno daruj sobie to forum. Idź gdzieś, gdzie na tekst "hej, jestem nowy, chcę programować" ludzie mówią "super, zapraszamy", a nie - "noż prostytutka, następny przylazł".

1

@Błękitny Ogrodnik od ponad 10 lat jak obserwuje to forum i nigdy nie widziałem takiego nawału newbies jak teraz, a temat "jestem za stary, czy moge zostać programistą", "od czego zacząć" itp pojawia się średnio co najmniej raz w miesiącu więc już robi się to trochę nudne

0

Niechec do nowych nie wynika z tego, ze obecni nie lubia nowych, ale wlasnie z natezenia z jakim naplywaja. To tak jak z nowymi przybyszami do lokalnej spolecznosci. Jesli jest ich kilku - budza ciekawosc, ludzie sa im raczej zyczliwi. Jesli wychodzisz na ulice i wszedzie slyszysz inny jezyk - zaczynasz czuc sie nieswojo, zeby nie powiedziec osaczony.

Dodatkowo przy takim natezeniu postow - "jak zaczac, czego sie uczyc" - samo nasuwa sie pytanie: jak bedzie za kilka lat, gdy czesc tych ludzi wejdzie na rynek, nabedzie doswiadczenia i bede musial z nimi kiedys konkurowac o zasoby? Powolywanie sie na to, ze seniorom oni nie zagroza jest naiwne/zyczeniowe w moim odczuciu, ewentualnie dotyczy ludzi, ktorzy sami maja sie za bog jeden wie kogo. Kazdy senior tez kiedys zaczynal z takiej masy na pewno znajdzie sie grupa ludzi inteligentnych i wytrwalych, ktorzy za kilka lat beda stanowic konkurencje. Bez tej reklamy o wielkich szansach w IT tez by byli, ale byloby ich zdecydowanie mniej. Dokladnie taj jak jest teraz - niedostatek seniorow i duze zarobki. Zas jesli owa grupa doswiadczonych juz "nowych" bedzie naprawde liczna, to odbije sie to na zarobkach - rowniez i seniorskich. Kto temu zaprzecza zaprzecza prawom rynku. Bez tego medialnego boomu na IT wielu z nich podbieraloby prace ksiegowym, architektom, prawnikom, a tak wielu znich zacznie konkurowac z programistami.

Dlatego tez czesc tej spolecznosci sie obawia i jest nieprzychylna nowym, i w mojej opinii(abstrahujac od etycznego aspektu takiej postawy) ma to racjonalne podloze, a nie wynika z glupoty, niskich umiejetnosci, koltunska czy jak to jeszcze nazwiecie.

1

@Mistrzowski Pingwin nigdy nie spotkałem się tutaj z przypadkiem, żeby ktoś się czuł zagrożony i przez to nie pomagał - wręcz przeciwnie ludzi dużo pomagają - z mojego doświadczenia na tym forum widzę 3 typy ludzi (% trochę z d... ale tak na oko):

  • [~5%] ludzie, którzy nie zadają setki razy przewałkowanych pytań i po prostu zaczynają pomagać - to są najczęściej osoby które mają już jakieś doświadczenie
  • [~80%] ludzie, którzy zadają głupie lub przewałkowane pytania, chcą gotowce bo dostali zadanie na studiach i nie umieją zrobić i po jakimś czasię się wykruszają i nigdy nie wracają
  • [~15%] ludzie, którzy zadają głupie pytania, zostają zjechani kilka(naście) razy, nie poddają się i po jakimś czasie zaczynają zadawać coraz sensowniejsze pytania i na końcu pomagać - to jest przykład osób, które w praktyce uczą się, że nie da się wszystkiego zrobić po linii najmniejszego oporu. Były na tym forum nawet skrajne przypadki trolli, którzy męczyli użytkowików tego forum i na końcu zrobiły coś ciekawego (np. @Dawid Farbaniec) - lenistwo trzeba krytykować i lepiej wyplenić leni szybciej krytykom niż się z nimi użerać - jak ktoś lubi programować lub jest wytrwały to zostanie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1