Studia podyplomowe na PWr dla zielonego

Cześć, co myślicie o studiach podyplomowych na PWr dla kompletnie zielonego, który chce się przebranżowić i postawić pierwsze kroki w IT?

Bazowe studia ukończone również na Politechnice, tylko z zupełnie innej bajki.

Załączam proponowane programy studiów.

Rzućcie okiem i powiedzcie czy to dobry pomysł żeby rozpocząć.

Celem jest oczywiście, możliwie jak najszybciej znaleźć pracę w IT i już rozwijać się w tej branży. Oba z przesłanych kierunków wydają mi się ciekawe.

a) Android i iOS - nowoczesne aplikacje mobilne
[url=https://naforum.zapodaj.net/bb6f993444a3.jpg.html][img]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bb6f993444a3.jpg[/img][/url]

b) Technologie internetowe
[url=https://naforum.zapodaj.net/7f43a81e634e.jpg.html][img]https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7f43a81e634e.jpg[/img][/url]

Pozdrawiam

xxx

Czego oczekujesz po tych studiach ?

Wskazania kierunku nauki, uporządkowania nabywanej wiedzy, nawiązania kontaktu z innymi programistami, ładnego papierka z polibudy, a to wszystko w tym celu żeby za rok dostać pracę w IT, rzucić obecną działalność i skupić wszystkie swoje działania i rozwój już docelowo w IT.

OK rozumiem. W tej sytuacji jeśli zamierzasz pozbyć się xxx pieniędzy to te studia do świetny pomysł. Bo widzisz te godziny które tam są podane to nie jest nawet 1% czasu który programisat musi poświęcić żeby się nauczyć tego co jest potrzebne na juniora. Moja propozycja jest taka. - czas który tam jest podany dla poszczególnych tematów spróbuj wykorzystać na samodzielną naukę. Da ci to znacznie więcej niż posłuchanie wykładu prowadzącego ( zwłaszcza że ilość ćwieczeń jest absurdalnie mała). Tak ja wiem że kończąc wcześniej polibudę ciężko przestwaić się na inne myślenie (sam miałem podobnie - przekwalifikowanie się z budownictaw na IT, też po Pwr), ale IT to inna bajka. Szkoda Twojego czasu i pieniędzy moim zdaniem.

papierek pod tytułem: Studia Podyplomowa Politechnika Wrocławska - IOS / Technologie internetowe, nie dadzą mi jakiegoś handicapu w oczach pracodawców, względem rszeszy tzw. samouków?

Nie. Ostnio brałem udział w rekrutowaniu nowych ludzi do zespołu . W normalnych firmach pole edukacja to jedna z ostatnich rubryk na którą się patrzy. Jeśli się o to pyta to bardziej jako ciekawostke żeby sprawdzić twój angielski - "czemu zdecydowałeś się na zmiane branży". Nic ponad to.

Powiem to jeszcze raz. Zmień myślenie - w przeciwieństwie do innych branż papierek z polibudy nie sprawia że jesteś kimś ( a w Twojej sprawai, skoro chcesz się przekwalifikować ;-) ) . No i pogarda w stylu "rzesza samouków" też średnio na miejscu jest.

W2K napisał(a):

Nie. Ostnio brałem udział w rekrutowaniu

W większych firmach które korzystają z profesjonalnej rekrutacji to na juniora wykształcenie jest tym elementem, które z kilkuset CV odsiewa te kilkadziesiąt które przechodzą dalej.

W małych firmach bez działu rekrutacji w których programiści często mają tylko maturę wykształcenie wyższe nie ma znaczenia.
Dla nich jest na ostatnim miejscu, zaznaczają od razu, widać takie mają kompleksy.

Jak długo zajęło Ci przestawienie się z budownictwa na IT?

Mam na myśli od decyzji "zostanę programistą" do podjęcia pierwszej pracy.

Chyba, że programowałeś już wcześniej hobbystycznie, wtedy pytanie pozostaje bezprzedmiotowe.

Programowałem już wcześniej w zasadzie od dziecka. Ale takie programowanie a programowanie pod katem tego żeby sotać programistą to zupełnie inna bajka, więc pytanie nie jest bezprzedmiotowe. Zajęło mi to mniej więcej ok roku po 8h pracy żeby być na poziomie w którym firma zdecydowała mi się dac mi szansę.

Pytanie z mojej strony. Dlaczego chcesz się przekwalifikować na IT ? Czy to tylko czynnik ekonomiczny( i mityczne 15k) ? Programowałeś coś wczeniej ? Masz świadomość jak wygląda ta praca ?

W2K napisał(a):

Programowałem już wcześniej w zasadzie od dziecka. Ale takie programowanie a programowanie pod katem tego żeby sotać programistą to zupełnie inna bajka, więc pytanie nie jest bezprzedmiotowe. Zajęło mi to mniej więcej ok roku po 8h pracy żeby być na poziomie w którym firma zdecydowała mi się dac mi szansę.

Pytanie z mojej strony. Dlaczego chcesz się przekwalifikować na IT ? Czy to tylko czynnik ekonomiczny( i mityczne 15k) ? Programowałeś coś wczeniej ? Masz świadomość jak wygląda ta praca ?

Dlaczego?

Możliwości rozwoju, bardzo dużo pracy w dowolnym miejscu w Polsce i na świecie (w mojej branży jestem uwiązany tak naprawdę z kilkoma firmami i nic poza tym, za granicą praca w moim zawodzie to fikcja), w pewnym sensie duża mobilność, możliwość pracy zdalnej, komfortowe warunki pracy... wiele aspektów tak naprawdę, które są oczywiste.

Liznąłem programowania na studiach.

Mam świadomość jak ta praca wygląda.

OK. Pozstaje mi zyczyć powodzenia w tej sytuacji. O ile nie jest niczym złym to że chce się paracowac w lepszych warunkach niż w obecnej branży (finansowych ale i wszystkich innych) to obawaim się że w IT może to nie wystarczyć. Myślę że w chwili gdy poprogramujesz tochę więcej niż "liznąłem na studiach" zrozumiesz co mam na myśli. Życzę wytrwałości i powodzenia :-)

jeszcze jedna kwestia.

Czy jest sens, mając już skończone studia na politechnice, robić teraz od nowa (przed 30stką) informatykę, biorąc pod uwagę tylko PRZYSPIESZENIE zdobycia pierwszej pracy, czy raczej już skupić się tylko na samodzielnej nauce programowania (z pomocą znajomego senior programisty)?

Zadaj sobie inne pytanie. Ile wiedzy którą zdobyłes na studiach wykorzystujesz teraz w praktyce ? Ile z tej wiedzy którą masz teraz i używasz w pracy pozostała 1:1 z tym co cię uczono na studiach ?

Liznąłem programowania na studiach.

Mam świadomość jak ta praca wygląda.

Wybierz jedno.

W2K, nie wiem czy chociaż 20%

Wiem natomiast, że bez tego wspaniałego dyplomu nikt nigdy nie zaprosiłby mnie na rozmowę. Wymagany do zrobienia uprawnień itd. Zresztą Ty jestes po budowlance to doskonałe wiesz o czym mówię.

Autor tematu napisał(a):

W2K, nie wiem czy chociaż 20%

Wiem natomiast, że bez tego wspaniałego dyplomu nikt nigdy nie zaprosiłby mnie na rozmowę. Wymagany do zrobienia uprawnień itd. Zresztą Ty jestes po budowlance to doskonałe wiesz o czym mówię.

Więc myślę że do odpowienich wniosków powinienieś dojść sam :-)

1.Wybierz technologię od której chcesz zacząć. Osobiście polecam zacząć od C# bo - jest dość popularny na rynku, można w nim napisać niemal wszystko, jest dosć prosty i ma przyjemna składnie.
2. Napisz kilka programów konsolowych od hello worda , przez kółko i krzyżyk, zadania ze SPOJ
3. Jesteś w budownictwie - może proste apki okienkowe pomagające na co-dzień np. obliczanie nośności belek (statykę odpuść)
4. Jakaś apka webowa (to już wg własnej inwencji)

Oczywiście oprócz tego koniecznie SQL no i składnia języka. Nie wiem ile możesz na to czasu przeznaczyć ale pierwsze kilka miesiecy to sądzę że minimum 4h dziennie.

Aha no i jak u Ciebie z cierpliwością ? Mam nadzieję że 4-5h na szukanie błędu albo rozwiazązania które okazuje się być 1 linijką kodu nie sprawi że wywalisz kompa przez okno ? To norma :-)

Czołem,

sam myślę nad tymi studiami:)
Może ktoś kończył i podzieli się opinią?

Załóżmy, że na jedno stanowisko zaaplikuje 30 osób.. Myślicie, że każdemu będą oglądać githuba? Później i tak się okazuje, że połowa to kopiuj/wklej z tutoriali.

Najpierw wybiera się osoby z wykształceniem kierunkowym.

Wybobraźcie sobie, że chcecie sami kogoś zatrudnić.. Inżynier to pewniak, bo chcąc, czy nie musisz przez te studia przebrnąć i opanować konkretny, szeroki materiał z zakresu informatyki i programowania.

Zauważ jednak róznice pomiędzy studiami a studiami podyplomowymi... :-)

W2K napisał(a):

Zauważ jednak róznice pomiędzy studiami a studiami podyplomowymi... :-)

Hej, właśnie - bardzo mnie ten temat ciekawi. Czy ktoś mógłby się wypowiedzieć, jak studia podyplomowe wpływają na niewyrzucenie CV do kosza przez HR w stosunku do zwykłych studiów?

Po pierwsze, czy mogą one w ogóle pozwolić na "przepuszczenie" CV w firmie, która deklaruje wymagane "studia informatyczne lub pokrewne" itp. (a jeśli mogą, to czy działa to wyłącznie wtedy, kiedy liczba kandydatów po studiach będzie odpowiednio niska)?

Po drugie, gdzie dokładnie sytuuje się podyplomówka na "skali poważania" od bootcampów do zwykłych studiów? Czy:
a) jest widziana gorzej od zwykłych studiów, ale lepiej od bootcampów?
b) chociaż a) jest prawdziwe, to kandydatów po zwykłych studiach jest na tyle dużo, że i tak nie dają w praktyce większej szansy na "przepuszczenie" CV niż bootcamp?
c) jest widziana dokładnie (albo prawie dokładnie) tak samo, jak bootcamp, i skoro jest się już tak bardzo upartym i ma się maturę z niewłaściwych przedmiotów, to lepiej od biedy zrobić zaoczne inżynierskie na pjatk albo innym wit?

pattom napisał(a):

Czołem,

sam myślę nad tymi studiami:)
Może ktoś kończył i podzieli się opinią?

Trochę zgłębiłem temat, odświeżyłem znajomości z kolegami programistami i powiem Ci, że dosyć pozytywnie mnie nastawili, pod względem właśnie posiadanego wykształcenia.

Niestety taka podyplomówka faktycznie niewiele wniesie pod kątem nauki programowania, po prostu czasu na przedstawienie poszczególnych elementów jest zdecydowanie za mało. Tak naprawdę można to potraktować jako wskazanie kierunku, jednakże, w internecie jest tyle materiałów, tutoriali, darmowych pdf-ów nt nauki programowania, że pod kątem NAUKI te studia nie mają sensu.

Druga kwestia, wartość papierka przy poszukiwaniu pracy jest znikoma. Są korporacje, które wymagają wykształcenia informatycznego, są korporacje, które wymagają wykształcenia technicznego, a są takie które nie wymagają wykształcenia, a jedynie umiejętności (większość).

Tak czy inaczej mając umiejętności, spokojnie można znaleźć pracę bez wykształcenia informatycznego, czy jakiegokolwiek innego papierka, chociażby w małym januszsofcie. Byleby tylko łapać doświadczenie komercyjne, bo mając te 2 lata doświadczenia komercyjnego drzwi się już otwierają szeroko.

To takie moje obserwacje po kilku rozmowach i mocnym zgłębieniu tematu, także wśród zawodowych programistów.

Podsumowując, nie warto tracić czas na podyplomówkę, lepiej klepać kod + szlifować angielski.