Posiadam doświadczenie i tytuł inżyniera - czy mgr ma sens?

0

Cześć. Niedawno obroniłem tytuł inżyniera. Pracowałem w zawodzie w zasadzie od pierwszego roku studiów, więc w tej chwili mam ~3lata komercyjnego doświadczenia i tytuł inż.
Mocno zastanawiam sie czy w takiej sytuacji wykładanie pieniędzy, aby zdobyć papierek mgr ma sens. Piszę papierek, poniewaz na inżynierze już widziałem, że uczelnia nie nauczy mnie nic nowego z programowania. Niby to tylko 1,5 roku, ale z drugiej strony stracone półtorej roku i włożone spore pieniądze dla 3 literek przed nazwiskiem.
Ktoś z Was może miał kiedykolwiek sytuację, że brak mgr zablokował mu możliwość podjęcia fajnej pracy, albo możliwość awansu?

0

w 95% przypadkach starczy ci licencjat, w 5% będą wymagali mgr ale to raczej instytucje naukowe jak CERN ESA itp. Więc raczej nie warto no chyba że kieeedyś chcesz iść na jakiegoś CTO czy coś to może wtedy będą chcieli mgr by pokazać że wysoko postawieni w firmie są dobrze wykształceni, niemniej jednak na ten moment starczy licencjat z inżynierem.

0

Hej,
tytuł nie jest najważniejszy, natomiast nie wierzę, że nie jesteś w stanie się już nic nauczyć ;) poszukaj innej uczelni w kraju, a jak Cię stać to uczelni za granicą (można netowo). Można też się uczyć nie zdobywając nowych tytułów, w praktyce (np. w pracy, o ile jest taka możliwość) lub ucząc się samodzielnie.

0

Nadal jest masa rzeczy, których mogę i powinienem się uczyć aby być na bieżąco. Stawiając pytanie zastanawiam się czy warto dla samego papierka płacić czesne. Na inżynierze wyglądało to tak, że chodziłem jedynie na to na co trzeba było chodzić i z zaliczeniami w sesji nie miałem żadnych problemów.
Akurat argument, że "kiedyś tam może się przydać" do mnie średnio przemawia, bo nie spotkałem się z praktyczną sytuacja, aby ten mgr faktycznie się przydał. A czesne na informatyce często są śmiesznie wysokie w porównaniu z tym co oferują studia. Dlatego chciałbym poznać też opinie innych ludzi w tym temacie.

1

Studia magisterskie są już, a przynajmniej powinny być, bardziej specjalistyczne. Zatem jeżeli masz jakąś konkretną działkę, która w tej Informatyce Cię interesuje, to szukaj studiów magisterskich z odpowiednią specjalizacją.
Jeżeli to ma być studiowanie tylko dla papierka - nie warto, sam inżynier/licencjat wystarczy.

1
Uczynny Terrorysta napisał(a):

w tej chwili mam ~3lata komercyjnego doświadczenia i tytuł inż.
Mocno zastanawiam sie czy w takiej sytuacji wykładanie pieniędzy, aby zdobyć papierek mgr ma sens. Piszę papierek, poniewaz na inżynierze już widziałem, że uczelnia nie nauczy mnie nic nowego z programowania.

Uczelnia która niczego nie nauczyła i praca w której wydatek nie dużej kwoty na studia to "wykładanie pieniędzy".
Jedno i drugie było/jest słabe.

0

Hej,

w sumie to zależy mocno od tego, czego oczekujesz od takich studiów. Bazując na doświadczeniach moich oraz znajomych mogę stwierdzić, że w tej chwili magister nie jest potrzebny w pracy(chyba, że stanowiska menedżerskie). Co prawda nie wiadomo, czy za 10 lat nie będzie jednak taki papierek miał znaczenia (tu pozwolę sobie przywołać przykład mojego brata, który został dyrektorem placówki bankowej mając licencjata i pomimo dużej wiedzy i świetnych wyników nie jest w stanie zmienić pracy, bo nie ma magicznego mgr). Natomiast same studia nie są porywające (co też może zależy od uczelni), przynajmniej w Poznaniu. Ja obecnie jestem na magisterskich i troszkę się irytuję, bo nie chce mi się po pracy robić bzdur w postaci okienkowego cruda w C#, kolejnego rest API w Javie (chociaż tu sobie uprzyjemniłem zabawę biorąc Ratpacka, RxJava i MongoDB - to już było fajną zabawą). Z drugiej strony bywają jednak przedmioty, które pozwolą poszerzyć wiedzę - na inżynierskich nie miałem nic z uczenia maszynowego, pythona nie miałem, a na magisterskich miałem okazję pobawić się z drzewami decyzyjnymi w pythonie. Też troszkę ze Scalą i Sparkiem mogłem się pobawić. Samemu pewnie bym nie przysiadł do tego, a tak coś w głowie zostanie, horyzonty się trochę poszerzyły. Można powiedzieć, że robię te studia raczej na wszelki wypadek, gdyby sytuacja na rynku się zmieniła (moim zdaniem warto być przygotowanym, żeby potem nie płakać, że jest się w dupie). Jeśli jakiś przedmiot okazuje się ciekawy, to miło, dowiem się czegoś nowego, a że większość jest nudna to trudno - się zaliczy i pójdzie do przodu. Zaoczny magister na Politechnice Poznańskiej to 4 semestry, nie tak znowu dużo czasu. :)

0
Uczynny Terrorysta napisał(a):

półtorej roku

To raczej wyklucza nie tylko magistra, ale też inżyniera i nawet maturę.

Tak poza tym, to mniej więcej 1500 dyskusja na ten temat, poszukaj na forum zanim założysz swój temat.

0

Kit-Kat jeżeli dla Ciebie wydanie 10 tysięcy na coś co moooże kiedyś coś tam da to jest mała kwota to pozostaje tylko pozazdrościć dochodów :)
Intensywnie myślę nad tym czy poświęcony czas i środki na zdobycie tego mgr będą współmierne do ewentualnych korzyści, o ile kiedykolwiek jakiekolwiek korzyści z tego będą.

1

Miałem ze studiami bardzo podobny dylemat do Ciebie. Stwierdziłem, że jednak już pójdę zaocznie, bo to finansowo na B2B nie boli, a wszyscy mówią mi, że jak nie pójdę za ciosem po inż, to już raczej nigdy się nie zbiorę. Poza tym kto wie, czy kiedyś to się faktycznie nie przyda. :)

1

Teraz magister Ci się nie przyda, ale jak za 20 lat będziesz szedł na dyrektora, to możesz żałować :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1