Tematy na inżynierkę

0

Do inżynierki jeszcze kupa czasu, ale w sumie chciałbym napisać o czymś co nie jest beznadziejnie nudne. Nie ukrywam też, że warto już w przyszłym semestrze (5) rozglądać się za promotorem bo Ci lepsi bardzo szybko mają nagle mnóstwo studentów.

Myślałem o tematach, które zahaczałyby o jeden z tematów:

  • kryptografię (tutaj ciężko o promotora)
  • algorytmy genetyczne
  • języki programowania (może dostosowany do potrzeby DSL?)

Wszystko oczywiście w jakimś praktycznym aspekcie (w końcu praca inżynierska musi rozwiązywać jakiś problem).
Ewentualnie weźmie się jakiś temat, zrobi aplikację webową i aplikację na androida i gotowe (bardzo powszechny schemat prac inżynierskich ostatnio), ale w sumie nie wiem czy wybieram się na magistra, więc na razie tej opcji nie biorę pod uwagę.

Jakie były tematy waszych prac? I jak je wybieraliście?
Nitko idź

3

Moja rada: wybierz dobrego promotora, to jest kluczowe. A potem wybierz temat który w jakimś stopniu cię interesuje. Nie odwrotnie.

1

Temat był przedstawiony na pierwszych zajęciach z moim obecnym promotorem jako jeden z proponowanych, ale z niskim priorytetem - no ale wybrałem się do niego i udało się :D

Opracowanie modelu numerycznego procesu przebicia pancerzy o strukturze wielowarstwowej

Jak to wyglądało w praktyce:

  • długie miesiące grzebania, dziobania w sofcie symulacyjnym, rozkminiania w stylu
Jak są duże deformacje to siatka się sypie i potrzebny remeshing, jak włączę remeshing to nie działa pękanie, jak wyłączę remeshing żeby jednak działało pękanie i obejdę wywalające się siatki, to po pęknięciu powierzchni przestaje działać kontakt i wszystko się przenika.... nosz kurrw....
  • dużo przekopywania się przez ScienceDirect, iMechanica, ResearchGate i dokumentacje w poszukiwaniu danych i know-how
  • dużo przekopywania się przez dokumentację API softu symulacyjnego, żeby rozkminić jak to ogarnąć automatycznie, bo od dziobania ręcznego już mnie trafiało
  • trochę klepania pluginu do softu symulacyjnego po pracy
  • seria symulacji już dla jakichś tam docelowych scenariuszy
  • eksperyment na strzelnicy żeby mieć cokolwiek do porównania
  • seria symulacji z poprawionymi parametrami, żeby uzyskać w miarę zbliżone rezultaty
  • wyszedł z tego jeszcze referat na zeszłoroczne KSKN

Myślałem o tematach, które zahaczałyby o jeden z tematów:

  • kryptografię (tutaj ciężko o promotora)
  • algorytmy genetyczne
  • języki programowania (może dostosowany do potrzeby DSL?)

Jak chcesz zahaczyć o genetyki, to może lepiej będzie jak ogólnie weźmiesz sobie temat związany z optymalizacją itp, a same genetyki zaproponujesz jako jedno z możliwych rozwiązań. Żeby się nie okazało już w trakcie, że algorytmy genetyczne okażą się baaardzo słabo akurat w Twoim zastosowaniu z jakiegokolwiek względu :P

0

Jak chcesz zahaczyć o genetyki, to może lepiej będzie jak ogólnie weźmiesz sobie temat związany z optymalizacją itp, a same genetyki zaproponujesz jako jedno z możliwych rozwiązań. Żeby się nie okazało już w trakcie, że algorytmy genetyczne okażą się baaardzo słabo akurat w Twoim zastosowaniu z jakiegokolwiek względu :P

Miałem z doktorem, który zajmuje się profesjonalnie algorytmami genetycznymi i optymalizacją. Jest w jakimś teamie wygrywającym nagrody w zawodach tego typu (aż tak dobrze nie znam tematu) i zadania od niego były co najmniej ciekawe i wymagające myślenia, więc jestem pewien, że już po rzuceniu okiem na temat będzie wiedział czy to się nadaje do aproksymacji algorytmem genetycznym czy nie ;)

1
Burdzi0 napisał(a):

Myślałem o tematach, które zahaczałyby o jeden z tematów:

  • kryptografię (tutaj ciężko o promotora)

Pisałem inżynierkę właśnie w temacie kryptografii i kryptologii. Jeżeli chciałbyś znaleźć inspirację na temat, to polecam stronę:
https://eprint.iacr.org/eprint-bin/search.pl?last=10000&title=1
Masz tam mnóstwo artykułów naukowych w temacie kryptologii i kryptografii z całego świata. Dużo analiz, ataków, algebry abstrakcyjnej, bezpieczeństwa, krzywych eliptycznych - wszystko to, co kryptolodzy lubią najbardziej ;)
Możesz potem też dołączyć niektóre z tych artykułów do swojej bibliografii.

Burdzi0 napisał(a):

Wszystko oczywiście w jakimś praktycznym aspekcie (w końcu praca inżynierska musi rozwiązywać jakiś problem).

Zawsze byłem przekonany, że na inżynierce chyba chodzi raczej o zbadanie jakiegoś tematu niż szukanie rozwiązania problemu. W sensie na to wskazywały zawsze tematy prac, które widziałem. ;)

2

Najważniejszy promotor któremu się będzie chciało tobie pomagać. Ja przy inżynierce wybrałem promotora, który ledwo 1-2 lata wcześniej zrobił doktora więc chciał się wykazywać i na prawde sporo pomagał.

2

Ja dodam od siebie:
A) Chcesz zostać na uczelni - bierz na iżynierkę/magisterkę ambitny temat który Cię interesuje
B) Nie chcesz zostać na uczelni - bierz temat który zrobisz jak najszybciej i najbardziej bezboleśnie

0

@Lukxxx: nie myślisz, że inżynierka czy magisterka mogą i nienaukową karierę popchnąć do przodu? ;) To jednak coś na co poświęcasz co najmniej pół roku. To wystarczająco dużo czasu, żeby mieć ciekawy wpis w CV. Poza tym, mówi to trochę o podejściu danego człowieka ogólnie do pracy. CRUD jako praca inżynierska po trzech latach studiów to niezbyt dobry znak.

0

@tdudzik: pół roku :D Gdy się ma czas to miesiąc wystarcza, a znam ludzi co w 2 tygodnie wszystko ogarnęli i wystarczyło :D

0

@mr_jaro: jak sobie wybierzesz temat do zrobienia w dwa tygodnie to w tyle zrobisz ;) nikt Cie przecież nie ogranicza, możesz wybrac cos ciekawszego i bardziej czasochłonnego.

1
Burdzi0 napisał(a):

Myślałem o tematach, które zahaczałyby o jeden z tematów:

  • kryptografię (tutaj ciężko o promotora)

A profesor Kutyłowski już nie jest na pwr?
Jeśli jeszcze jest... to odszukaj.

1

Baaardzo istnione jest, aby promotor wykazywał zaangażowanie. Moja promotorka jest bardzo chętna do pomocy, namawia do kontaktu telefonicznego, mailowego, spotkań, jeżeli tylko mam jakieś wątpliwości lub pytania. Daje fajne wskazówki, troszczy się o studentów. Bije od niej empatia, co mnie cieszy, bo niektórzy koledzy z roku skarżyli się na rzadkie obecności swoich promotorów na uczelni, kiepski kontakt itd.

3
Lukxxx napisał(a):

B) Nie chcesz zostać na uczelni - bierz temat który zrobisz jak najszybciej i najbardziej bezboleśnie

Ja się z tym nie zgodzę.

Niby mówi się, że studia są niepotrzebne, że papier się nie przydaje, nikogo nie obchodzi i nikt nawet Cię nie spyta co robiłeś na studiach. Tylko w takim razie bardzo dziwne, że w ostatnich trzech rekrutacjach, w jakich uczestniczyłem trzy razy nie było w wymaganiach słowa o wykształceniu, a mimo to na dwóch z nich właściwie tyle samo czasu zeszło na rozmowy o tym, co robię w ramach uczelni, co na rozmowach o doświadczeniu z poprzednich projektów - mimo, że tak naprawdę to nie miało za bardzo związku ze stanowiskiem ;) Jednocześnie ta trzecia firma, w której jedyną interesującą kwestią w kontekście studiów było panie, a ile % etatu pan wyciśniesz? - koniec końców zrobiła na mnie zdecydowanie najgorsze wrażenie i wleciała do szufladki zalatuje januszem.

Także tak, jeśli ktoś lubi niezręczną ciszę lub improwizację i bajkopisarstwo po zadaniu pytania "a czym się zajmujesz/zajmowałeś", albo chce iść do firmy, która ceni sobie bylejakość (i tą samą bylejakością potem odpłaca), to faktycznie machnięcie byle jakiej pracy to najlepsze rozwiązanie :P

@Burdzi0: postaw sobie dwa cele:

  • znaleźć dobrego promotora, który nie traktuje dyplomantów jak zło konieczne, którego da się zastać na uczelni i który faktycznie odnajduje się w Twoim temacie, a nie tylko służy za proxy do systemu antyplagiatowego i pieczątkę
  • wybrać taki temat pracy, żeby się go później nie wstydzić, żebyś był w stanie coś o niej opowiedzieć i żeby Twoja praca nie była później jedną z tych rzeczy, które najchętniej byś przemilczał i udawał, że tego nie było ;)
1

Nie chcę Wam niszczyć młodości, ale o temat pracy i studia pytają po prostu tych, którzy nie mają wystarczająco doświadczenia, aby pytać ich o coś innego.

0

@somekind: no tak jakby z natury rzeczy ktoś kończący studia nie ma zbyt wiele doświadczenia :D więc nie wiem co to ma do rzeczy.

0
somekind napisał(a):

Nie chcę Wam niszczyć młodości, ale o temat pracy i studia pytają po prostu tych, którzy nie mają wystarczająco doświadczenia, aby pytać ich o coś innego.

Owszem, ale patrzysz z perspektywy człowieka, który już ileś lat przepracował w swoim zawodzie i to, co robił na studiach jest już w zasadzie nieistotne. W wieku człowieka na ostatnich latach studiów raczej nie masz za bardzo szans mieć tego wystarczającego doświadczenia. Szczególnie, jeśli faktycznie studiujesz, a w dodatku dziennie - wtedy można z góry przyjąć, że gość raczej nie zasuwał ostatnich 3-5 lat na pełen etat, 2-3 lata na 3/5 etatu brzmi dużo bardziej realnie. Tzn. wiem, że niektórzy po dwóch latach zostają señorami, no ale szanujmy się... ;)

Żeby nie było, pomijam tu przypadki osób, które np. nie poszły na studia tylko złapały pracę po szkole średniej, albo robią zaoczne dla papieru i sobie normalnie pracują. Te osoby raczej nie mają nad czym filozofować ;) Ale jak już ktoś umoczył masę swojego czasu w dzienne studia, to moim zdaniem trochę głupio zwieńczyć to byle-jaką pracą, która wyląduje w najciemniejszym kącie szuflady, by nikt nigdy jej nie ujrzał.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1