Czy bóg istnieje?

0

Mieszasz dwa różne pojęcia. Muzułmanin który ma X żon wcale nie skacze z kwiatka na kwiatek. Jeśli ma te X żon to ma się nimi zajmować i żadnej nie zaniedbywać.

Poza tym pisałem o rozwoju cywilizacyjnym, a nie o jakiejś (świętej) wojnie. Muzułmanie się mnożą jak króliki w Europie bo durni socjaliści dają im kasę za dziecioróbstwo. A że w demokracji liczy się ilość to jest zagrożenie że niedługo nas będą przegłosowywać.

4

Jak na razie rozwinięta monogamiczna cywilizacja chrześcijańska, w której faceci nie skaczą z kwiatka na kwiatek, ponoć jest zagrożona przez Muzułmanów,

Cywilizacja europejska jest zagrożona, bo przestała być chrześcijańska.

0
Azarien napisał(a):

Jak na razie rozwinięta monogamiczna cywilizacja chrześcijańska, w której faceci nie skaczą z kwiatka na kwiatek, ponoć jest zagrożona przez Muzułmanów,

Cywilizacja europejska jest zagrożona, bo przestała być chrześcijańska.

Nie, jest zagrozona, bo jak wibowit to okreslil beda nas przeglosowywac ludzie, ktorzy mentalnie i kulturowo nie maja z europa nic wspolnego. Religia nie ma tu nic do rzeczy.

0
Wibowit napisał(a):

Muzułmanie się mnożą jak króliki w Europie bo durni socjaliści dają im kasę za dziecioróbstwo.

Muzułmanie mnożą się także u siebie, więc trudno Europę i socjalistów uznawać za przyczynę czegokolwiek.

1

Ale jak się namnożą u siebie to i tak nie będą w stanie przegłosować autochtonów w UE. Afrykanie się mnożą u siebie, ale jakoś nikt nie uważa tego za (poważne) zagrożenie.

Kiedyś czytałem, że dla muzułmanów kolonizacja Europy metodami względnie pokojowymi, czyli masowym napływem i rozmnażaniem się, jest elementem świętej wojny. Nieraz muzułmanie ostro protestują w celu wprowadzania Szariatu w miejscach gdzie osiągnęli względnie dużą liczebność. Wobec tego argument o kolonizacji jako elemencie świętej wojny uważam za posiadający podstawy.

0

@Azarien

  1. Będą przegłosowywać, bo mnoża się na potęgę (podobnie jak czarni w Afryce i inne biedne społeczności)
  2. Nie chcą mieć nic wspólnego, ponieważ to inna kultura, która w praktyce nie toleruje, ani nie uznaje innych.
    Nie nauczysz małpy posługiwać się sztućcami. W przeciwieństwie do kultury islamu, w kulturze europejskiej stawia się na społeczeństwo obywatelskie, pluralizm, tolerancje.
    Wciąż nie rozumiem, co ma do tego "chrześcijańska europa" religia, a raczej jej brak? Może zacznijmy od zdefiniowania tego pojęcia.
1

Kobieta arabska ma przeciętnie we Francji czwórkę dzieci. Biała kobieta ok. 1.1 dziecka. Obecnie jest tam 15% muzłumanów. Po jakim czasie muzłumanie przeważą liczebnie? Nie trzeba być chrześcijaninem żeby widzieć zagrożenie ze strony islamu, wystarczy dyplom absolwenta klasy szóstej podstawówki. Jest to kultura wroga wszystkiemu co nieislamskie, agresywna i mająca wyj*** na "europejskią" tolerancję, pluralizm i inne pierdoły. Europejczyków traktują jako żałosnych głupców, którzy za własne pieniądze sprowadzają i utrzymują obcych. Piszę "europejską" w cudzysłowie, bo z europejskimi wartościami nie ma to żadnego związku, jest to wymysł szalonych intelektualistów socjalistycznych, którzy pod swoimi rządami wpędzili europę w bagno. Jeżeli nic się z tym nie zrobi, koniec końców nasza cywilizacja przegra; zostanie stłamszona i zdeptana, co będzie podwójnie upokarzające, bo stanie się to na nasze własne życzenie.
Gdyby ktoś uważał, że nie wiem o czym piszę to dla jego informacji: znam wielu muzłumanów, z dwoma przez jakiś czas nawet mieszkałem w akademiku (arabem i kurdem) choć nie z własnego wyboru.

2

W przeciwieństwie do kultury islamu, w kulturze europejskiej stawia się na społeczeństwo obywatelskie, pluralizm, tolerancje.

Te pluralizmy i tolerancje to jest właśnie brak kultury. Stajemy się ludem dzikim, barbarzyńskim, w którym wszystko wolno i wszystko jest ok.
Takich to się podbija i zalewa. A niedobitki umieszcza w rezerwatach jako atrakcję turystyczną.

Wciąż nie rozumiem, co ma do tego "chrześcijańska europa" religia, a raczej jej brak? Może zacznijmy od zdefiniowania tego pojęcia.

Brak religii nie wygra z religią. Zwłaszcza z "religią pokoju". Europa była silna, gdy miała religię – i nie była to religia pokoju.

Jeśli jedna kobieta w islamie ma czworo dzieci to już wiem dlaczego są tacy biedni.
Dzisiaj przy rodzinnym stole słyszałem historię o jakiejś dalekiej rodzinie, gdzie jest 15 czy coś koło dzieci. I chwała im za to! Ale jaka jest typowa reakcja w naszym społeczeństwie? Że to «patologia». Patologią to jest nazywanie normalnej licznej rodziny patologią.

2
Azarien napisał(a):

Europa była silna, gdy miała religię – i nie była to religia pokoju.

To fakt, to nie jest religia pokoju. To całe chrześcijaństwo w wydaniu europejskim to kilkanaście sekt, które przez ostatnich kilkaset lat ciągle ze sobą walczyły. Kto wie, czy wojen religijnych między chrześcijanami nie było więcej niż między chrześcijanami a muzułmanami.

2

@Azarien skoro wartosci przeze mnie wymienione uwazasz za barbarzynstwo, a idealami nazywasz zamordyzm, to nie ma o czym gadac. Jedynie moge zaproponowac przeniesienie sie do Putinowskiej Rosji, ja zostane jednak w naszym "dzikim ludzie bez kultury".

0

Świat byłby lepszy, gdyby ludzie mieli jeden mniej powód do podziałów i wojen, mam na myśli religie oczywiście.

2

Ostatnio zastanawiałam się nad religiami, mówi się, że religia potrafi nadać sens złym, przykrym wydarzeniom, pomaga w rozumieniu śmierci. Jednym słowem daje po prostu korzyści psychologiczne, ale nie jestem pewna na ile to stwierdzenie może być brane na poważnie w 100%. Przecież więcej religia wprowadza zamieszania, sprzeczności, zakazy, człowiek jest rozerwany - banalny przykład religii katolickiej, konsumpcja związku dopiero po ślubie, jednak wiele ludzi do tego się nie stosuje i co wtedy? Co gdy jednak, ktoś chce oddawać się rozkoszom cielesnym z osobą, którą kocha a jednocześnie chce być oddanym i posłusznym Bogu, właśnie wtedy następuje rozerwanie w człowieku i poczucie winy, dyskomfort psychiczny. Kolejną rzeczą jest zabijanie tysięcy, jak nie milionów ludzi właśnie w imię religii, nie ważne czy są to chrześcijańskie krucjaty czy islamskie zamachy - wszystko to robi się w imię boga w którego się wierzy. Co ciekawe, te wszystkie religie, odłamy są tak bardzo podobne, praktycznie każda z wielkich religii charakteryzuje się monoteizmem, a mimo tego poszczególni wyznawcy zwalczają się nawzajem próbując przekonać innych, że to właśnie ich bóg jest jedyny i prawdziwy. Dlatego właśnie myślę, że religia przynosi ludzkości więcej strat niż oczywistych korzyści.

1

Jeśli ktoś wierzy to nie myśli w kategoriach czy jego religia przynosi więcej korzyści czy strat.

Rozterki moralne ma (mam nadzieję) każdy człowiek, bez względu na przekonania. Zawsze tak jest że czasem kusi nas do czegoś niekoniecznie dobrego bądź pod wpływem chwili robimy coś czego później żałujemy. Dla niektórych rozwiązaniem może być tworzenie moralności na swój własny sposób, tak jak komu wygodnie, no ale czy to będzie spajało ludzi ze sobą?

1

Nawet gdyby Boga nie było to i tak należałoby go wymyślić.

0

Stadny charakter człowieka powoduje, że nawet ateiści podążają za narzucaną z góry moralnością. Przykładem są np socjalistyczne czy genderowe ideologie.

0

religia wprowadza zamieszania, sprzeczności
Sprzeczności?

zakazy, człowiek jest rozerwany
Żaden katolicki zakaz czy nakaz nie jest niemożliwy do spełnienia. Nikt natomiast nie mówi, że będzie to łatwe. Wersja lite to u protestantów.

banalny przykład religii katolickiej, konsumpcja związku dopiero po ślubie, jednak wiele ludzi do tego się nie stosuje i co wtedy?
Jest dokładnie określone co wtedy.

Co gdy jednak, ktoś chce oddawać się rozkoszom cielesnym z osobą, którą kocha a jednocześnie chce być oddanym i posłusznym Bogu, właśnie wtedy następuje rozerwanie w człowieku i poczucie winy, dyskomfort psychiczny
No i bardzo dobrze. Nie każda kombinacja „chcę to, to i to” jest dopuszczalna.

0

Jeśli chodzi o religie to skłaniam się tej teorii ale co do pozostałych teorii zawartych w tym filmie nie jestem przekonany.
("Zeitgeist - Spisek rządzi światem" CAŁY FILM LEKTOR PL - minuta 13) - pisze na wypadek wygaśnięcia linku.

0

Co gdy jednak, ktoś chce oddawać się rozkoszom cielesnym z osobą, którą kocha a jednocześnie chce być oddanym i posłusznym Bogu

No ja też bym chciała zjeść ciastko i mieć ciastko.

0
aurel napisał(a):

Co gdy jednak, ktoś chce oddawać się rozkoszom cielesnym z osobą, którą kocha a jednocześnie chce być oddanym i posłusznym Bogu

No ja też bym chciała zjeść ciastko i mieć ciastko.

O widzisz. I po to wymyślono spowiedź.

:)

0

Kto chce niech uprawia ascetyzm i czeka na spotkanie ze stwórcą, have fun.
Ja chce żyć i przeżywać, mam jedno życie.

1

Nie wszyscy mają te same źródła szczęścia.

0
fdsffs napisał(a):

Ja chce żyć i przeżywać, mam jedno życie.

Hehe, przypomnial mi sie tekst:

Masz tylko jedno zycie a tak nim szastasz :)

0

Tutaj jest wszystko, co myślę o religiach, państwach i innych podziałach :)

Poza tym uważam, że powinno się wrócić do dawnej tradycji chrześcijańskiej, czyli połączonych sakramentów chrztu, komunii i bierzmowania, z tym, że od 18 lat. Powiedzmy sobie szczerze - większość z nas jest katolikami, tylko dlatego, że takie mamy społeczeństwo i rodziców. Gdybym urodził się w rodzinie muzułmańskiej to według katolików spędziłbym nieuniknioną wieczność w piekle? To jest jedyna rzecz, która mi się nie podoba we wszystkich religiach.

0

@kacper546
Ja zawsze wolałem koncepcję Boga jako bytu sprawiedliwego a nie miłosiernego i zawartość tej strony też bardziej na to wskazuje.

4

No jak to, przecież nawet reklama na 4p mówi o miłości ;-)

bck.png

disclaimer: Niniejszy post ma cel czysto rozrywkowy. Treść reklamowanej strony nie zawsze pokrywa się z poglądami autora tego posta.

0

@kacper546
Jeżeli jakiś byt jest sprawiedliwy to miłosierny może być tylko jeżeli nie podlega logice, bo w przeciwnym wypadku mamy sprzeczność i może być albo miłosierny albo sprawiedliwy.
Przykład: Jakiś człowiek łamie z premedytacją wszystkie przykazania, i nie zamierza się nawrócić. Jak umiera to czy ma iść do nieba/czyścca bo bóg jest miłosierny, czy do piekła bo jest sprawiedliwy?

Co stanowi doktrynę kk? Tzn stanowiskiem kościoła jest to co powiedział biskup/papież, to co jest w biblii, to co jest w kodeksie kanonicznym, czy może to co wyznaje większość wiernych(czy raczej osób deklarujących się jako wiernych)?
Pytanie może głupie, więc jak je zadałem to wyszedłem na głupca, ale jakbym go nie zadał to pozostałbym głupcem. Jak już zadałem, to raz się dowiem i nie będę bzdur o tym pisał.

0

Jeżeli jakiś byt jest sprawiedliwy to miłosierny może być tylko jeżeli nie podlega logice, bo w przeciwnym wypadku mamy sprzeczność i może być albo miłosierny albo sprawiedliwy.
Przykład: Jakiś człowiek łamie z premedytacją wszystkie przykazania, i nie zamierza się nawrócić. Jak umiera to czy ma iść do nieba/czyścca bo bóg jest miłosierny, czy do piekła bo jest sprawiedliwy?

Miłosierdzie polega na dawaniu kolejnej szansy, a sprawiedliwość polega na przestaniu dawania kolejnej szansy. Moment w którym miłosierdzie się kończy, a zaczyna sprawiedliwość to koniec ziemskiego życia.

0

Jakiś człowiek łamie z premedytacją wszystkie przykazania, i nie zamierza się nawrócić. Jak umiera to czy ma iść do nieba/czyścca bo bóg jest miłosierny, czy do piekła bo jest sprawiedliwy?

Co stanowi doktrynę kk?
Że decyzja nie należy do kk, ani do żadnego człowieka. Z pewnością jednak delikwent nie ma mocnej pozycji w negocjacjach.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1