W ramach umowy o dzieło przygotowuję program. Umowa nie zawiera zapisu o kodzie źródłowym - oczywiste, że go nie przekazuję (wtedy cena wykonania byłaby inna).
Nie ma też zapisu o przekazaniu praw autorskich itp. Dosłownie umowa taka jakby ktoś zamówił skoszenie trawnika jako dzieło.
Co w takim przypadku można a czego nie można napisać w umowie licencyjnej? Co na przykład z zapisem dotyczącym rozprowadzania oprogramowania itp.? Z zapisem, że otrzymuje licencję (dożywotnią) na program taki jaki jest (as-is) - by nie dostarczać bezterminowo łatek na możliwe błędy za darmo, gdy te błędy nie są błędami uniemożliwiającymi rzecz, która przedmiotem dzieła?
Co do podpisanie programu (C) .... i tu namiar na siebie..., wiem, że mogę to zrobić, ponieważ obrazy wykonywane przez artystów są bezproblemowo praktycznie zawsze podpisywane, nawet wykonane jako dzieło.
Dodam, że nie posiadam działalności gospodarczej, wiec nie mogę po prostu sprzedać licencji na ten program. I nie jest to umowa o dzieło celem ominięcia umowy o pracę.