Ile z reguły trwa typowy proces rekrutacji, począwszy od wysłania CV, skończywszy na pierwszym dniu w pracy? Zdaję oczywiście sobie sprawę, że to zależy, ale chodzi mi o przybliżone, uśrednione wartości. Jeśli natomiast byłoby to karkołomne, będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje, również dotyczące szczególnych przypadków. Z góry dzięki.
0
0
W obecnej pracy wszystko trwało z 2 tygodnie, od pierwszej wymiany maili, spotkania do pierwszego dnia. Kumpel mi mówił, że jego rekrutacja(w innej firmie) trwała prawie dwa miesiące, coś już innego chyba szukał też... Jak dla mnie jeśli masz pracować w miejscu zamieszkania(w sensie jesteś w stanie sprawnie stawić się na spotkanie na przykład) to 2-3 tyg można zaakceptować więcej to już trochę słabo.
0
najkrocej tydzien najdluzej 2 miesiace
0
A jakim cudem skracacie czas do mniej niż 2 tygodnie? Przecież tyle trwa wypowiedzenie na czas określony. Jak dojdzie czas niekreślony to już jest 1-3 miesiące. Zwalniacie się przed znalezieniem nowej pracy czy dogadujecie się z pracodawcą że chcecie uciec szybciej?
0
krzysiek050 napisał(a):
A jakim cudem skracacie czas do mniej niż 2 tygodnie? Przecież tyle trwa wypowiedzenie na czas określony. Jak dojdzie czas niekreślony to już jest 1-3 miesiące. Zwalniacie się przed znalezieniem nowej pracy czy dogadujecie się z pracodawcą że chcecie uciec szybciej?
Zwykle można się dogadać. Jeżeli nie ma ciśnienia w projekcie to puści od razu za porozumieniem stron.
1
krzysiek050 napisał(a):
A jakim cudem skracacie czas do mniej niż 2 tygodnie? Przecież tyle trwa wypowiedzenie na czas określony. Jak dojdzie czas niekreślony to już jest 1-3 miesiące. Zwalniacie się przed znalezieniem nowej pracy czy dogadujecie się z pracodawcą że chcecie uciec szybciej?
Nie zawsze da się dogadać, ale też nie każdy ma to nieszczęście pracować na umowie o pracę.
0
Ja miałem różnie - na stażu ponad 5 miesięcy, druga praca... nie wiem jak to liczyć, bo ja nawet CV nie wysłałem, ale było ok. 3 tygodni od "pierwszego kontaktu", ostatnio ok. 3-4 miesiące. Dwa ostatnie przypadki mogły by być od razu, ale ze względu na moją sytuację dawałem takie odległe terminy.
0
Różnie. Od kilku dni (zostałem polecony, telefon tego samego dnia, żebym wpadł jutro i trzeciego już pracowałem) do trzech miesięcy (w ogłoszeniu było, że praca zaczyna się dopiero wtedy).