Za tydzień kończy mi się trzy miesięczny okres próbny. Praca bank, Gdańsk.
Na rozmowie powiedziałem 2500 netto i tyle dostaję. Podczas rozmowy na koniec okresu próbnego chcę pogadać o podwyżce. Przedstawię co i jak myślę o pracy(raczej same superlatywy) oraz moje problemy z dojazdem.
Chciałbym kontynować pracę w firmie bo mi się podoba i są ciekawe nowe projekty w "nowszych" technologiach. Ale dojeżdzam 2 godziny w jedną stronę często w niekomfortowych warunkach na stojąco gdzie nawet ksiażki wyciąganąc nie można. Tak więc rano wychodzę do pracy na 8 godzin z czego robi się 12-13 godzin.
Tak więc pomyślałem o przeprowadzce do Gdańska.
Jednak po wstępnych szacunkach nie będzie mnie na to stać. Zanim zaczniecie komentować, że za 2.5k to moge sobię wynająć pokój pomyślcie, że ludzie mają też inne wydatki. Tak więc na rękę mam ~1000 zł.
Powiem o tym podczas rozmowy i powiem, że chciałbym przenegocjować warunki by móc pracować tu dłużej i dłużej z nimi zostać ;)
Powiem 3300 netto.
I teraz czy to nie wygórowana stawka? Kolega co w ogóle nie miał doświadczenia z webem ma 3500 zł netto ale rok pracował w Windows Forms.
Tak więc o mnie:
Jestem studentem informatyki na 4 semestrze(no już koniec:D) i pracuje/znam: C#, .NET, ASP.NET MVC, ASP.NET WEB API, SQL, HTML, CSS, JS, jQuery, AgnularJS(1). Pracujemy też z bazą noSql w chumurze i cała aplikacja pracuje w chmurze. Znam też gita, svn i wzorce projektowe i zasady czystego kodu.
Przewiduje trzy warianty:
- Zgodzą się to pracuje dalej i pomału się przeprowadzam lub nie.
- Nie zgodzą się i będę mógł dalej pracować. To będę pracować i szukać pracy bliżej lub z większym wynagrodzeniem.
- Nie zgodzą się i mnie zwolnią. Będę szukać innej pracy.