Web developer w srodowisku miedzynarodowym

0

Witam,

moja cala kariera jako progamista zaczela sie i trwa w UK (studia + 5 lat doswiadczenia jako full stack w ASP.NET).
Zamierzam sie przeprowadzic do Wroclawia lub Krakowa.
Moja cala nauka i doswiadczenie bazuje na materialach po angielsku.
Przegladajac ostatnio oferty pracy po Polsku, natknalem sie na wiele terminow, ktorych zrozumienie wymaga chwile, czasami nawet dluzsza, zastanowienia.
Problem polega na tym, ze podczas rozmowy moglbym zostac odebrany jako osoba niekompetentna. Przestawienie sie na jezyk polski sprawiloby troche trudnosci.
Takze moje pytanie do was, czy znacie firmy, w ktorych porozumiewa sie wylacznie w jezyku angielskim oraz rozmowa kwalifikacyjna odbywa sie calkowicie po angielsku? Przegladajac oferty pracy nie jestem w stanie stwierdzic jak to wyglada rzeczywiscie.

Moglbym poswiecic troche czasu na przyswojenie terminologii po polsku, lecz jesli jest mozliwosc unikniecia tego, to nie widze powodu, aby tego uniknac.
Bylbym wdzieczny za pomoc.

1

Po polsku to raczej "slang" niz terminologia, natomiast zakladam ze mowisz plynnie po angielsku, to twoj wiekszy asset niz sama znajomosc technologi, jezeli nie masz problemow z komunikacja z ludzmi, to wal do firm z zachodnim kapitalem ktore maja biura w Polsce, hajs dobry i angielski bedziesz uzywal na co dzien, przy okazji podniesiesz poziom w firmie.

0

Jeśli jest tak jak piszesz to na Twoim miejscu chodziłbym na rozmowy aż do skutku. Tam gdzie Cię zrozumieją, będzie warto zostać.

0

Wiele firm (głównie outsourcingów z obcym kapitałem) umieszcza ogłoszenia całkowicie po angielsku, na Twoim miejscu zacząłbym poszukiwania od takich.

0
SekretarzGeneralnyONZ napisał(a):

Jeśli jest tak jak piszesz to na Twoim miejscu chodziłbym na rozmowy aż do skutku. Tam gdzie Cię zrozumieją, będzie warto zostać.

Jest to jakas opcja, ale problem polega na tym, ze nie mieszkam w Polsce. Podczas pierwszego etapu rekrutacji, czyli rozmowy telefonicznej nie da sie dowiedziec wszystkich szczegolow dotyczacych pracy. Nie wiem jak to wyglada z drugim etapem, jesli bylaby to rozmowa przez Skype to ok. Jesli trzeba by sie wstawic osobiscie, to wolalbym ograniczyc ilosc lotow do minimum.
Dlatego szukam osob, ktore mialy stycznosc ze srodowiskiem, w ktorym uzywalo sie tylko i wylacznie jezyka angielskiego.

somekind napisał(a):

Wiele firm (głównie outsourcingów z obcym kapitałem) umieszcza ogłoszenia całkowicie po angielsku, na Twoim miejscu zacząłbym poszukiwania od takich.

Widzialem troche takich ogloszen, lecz niektore ogloszenia sa sprzeczne, gdy podaja wymagany angielski na poziomie rozumienia dokumentacji.

0
_torex napisał(a):

Widzialem troche takich ogloszen, lecz niektore ogloszenia sa sprzeczne, gdy podaja wymagany angielski na poziomie rozumienia dokumentacji.

Ogolnie w PL jest roznie z tym jezykiem angielskim, ciezko oczekiwac od kogos kto siedzi 8h przed kompem, ze bedzie umial plynnie dyskutowac z obcokrajowcami. Natomiast wymaga sie, zeby rozumiec angielski techniczny i umiec swobodnie czytac dokumentacje bo ta w zasadzie jest wylacnie po angielsku.
Norma na spotkaniach, nie tylko w Polsce, ze inzynierowie rozumia techniczny i mozna im wysylac maile czy teksty po angielsku, natomiast duzo ciezej idzie mowienie na spotkaniach. Jak firmy maja dosc plaska struktore i ma sie kontakt z ludzmi zza granicy to wymagany jest jakis poziom mowionego angielskiego, zwykle B2 to takie minimum.

0

kiedyś oglądałem na youtube jakiegoś guru javy ( przypomniałem sobie Wojciech Seliga) , gościu tam ostro się wypowiadał o angielskim w IT, że to podstawa itp. tam się wyśmiewał z jakiś juniorów, że leszcze tylko z polskim:

i w sumie byłem zdziwiony, że większość jego rzeczy jest jednak po polsku, no jak to taki hacker? poleca ang. kilka lat w zawodzie, zdziwiło mnie to trochę

zacząłem drążyć temat i znalazłem to:

:D

tak więc przy nim uważam się za specjalistę od ang. (mam akcent ala "graham norton show" tylko czasami słów brakuje)

0
czysteskarpety napisał(a):

tak więc przy nim uważam się za specjalistę od ang. (mam akcent ala "graham norton show" tylko czasami słów brakuje)

Mowi lepiej niz jakies 90% normalnych programistow ;)

0
_torex napisał(a):

Widzialem troche takich ogloszen, lecz niektore ogloszenia sa sprzeczne, gdy podaja wymagany angielski na poziomie rozumienia dokumentacji.

A jakiego rodzaju firm były to ogłoszenia?

0

Celuj w korporacje. Na pewno BBH w Krakowie ma angielski jako "język urzędowy" - wszystkie maile musisz pisać po angielsku i spory % pracowników to non-polish speakers.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1