Pierwszy etap 'Phone screening' - dział HR

0

Cześć,

Bo przebrnięciu przez parę rekrutacji do różnych firm zauważyłem że do tych większych zawsze pierwszym etap jest rozmowa telefoniczna trwająca zwykle 20-30min z działem HR. Niestety ale etap ten potrafi być dosyć ciężki do przeskoczenia, mówię tutaj nie tylko z mojego doświadczenia ale również kolegów z branży. Treść rozmowy oczywiście standardowa, czyli co wiesz o firmie, czemu chcesz u nas pracować, rozmowa po angielsku itp. Dziwi mnie to czemu akurat takie cechy kandydata są stawiane na pierwszym miejscu z najwyższym priorytetem. Czy na prawdę motywacja jest tutaj aż tak bardzo kluczowa skoro chyba z 99% ludzi z naszej branży nie wyróżnia się w żadnym stopniu pod tym względem? Ja rozumiem że nikt nie chce przyjąć człowieka którego nie obchodzi etyka pracy, nie ma odpowiedniej motywacji do samorozwoju i ambicji tylko że ja jeszcze takiej osoby nie spotkałem związanej zawodowo z tą branżą. Tylko że tutaj nawet nie o to chodzi bo odpowiedzi w stylu, jestem mocno zajawiony tym tematem, szukam pracy gdzie mógłbym się rozwijać, chce widzieć w swoim szefie mentora itp. najwidoczniej nie wystarczają do przejścia do kolejnego etapu. A kolega który odpadł nie raz na takiej rozmowie pracuje aktualnie w jednej z najlepszych firm IT na naszym rynku która akurat nie miała pierwszego etapu HRowego.

W takim razie pojawia się pytanie, jakiś ludzi tak na prawdę szuka dział HR-u na tym etapie rekrutacji? Bo mam nadzieje że kapliczka z prezesem danej firmy w piwnicy nie jest jednym z wymagań.

1

Hmm mialem znajomego ktory tez mowil ze HRy sa zle bo to i tamto jaki to wspanialy jest i go nie przyjmuja. Z ciekawosci porozmawialismy jak jego rozmowa wyglada. Po opierdoleniu go ze jest powalony, ze musi zmienic podejscie, ze te duperele ktore uwaza za niewazne sa jednak wazne i ze asertywnosc ma sens ale do pewnego stopnia po nastepnej rozmowie dostal prace. Nie znam Cie ale moze problem jest z Toba - zakladajac ze masz wymagane doswiadczenie a odrzucaja Cie na pierwszym etapie to na 90% jest problem z Twoja postawa/prezentacja. Pamietaj ze nie jestes pempkiem swiata tylko zwyczajnym programista (jak 95% uzytkownikow tego forum).

0

W żadnym stopniu nie uważam się za ponadprzeciętnego, chodzi mi po prostu o to że HR na etapie rozmowy telefonicznej zdaje się odsiewać ludzi dosyć przypadkowo łącznie z tymi odpowiednio wykwalifikowanymi na dane stanowisko (nie mówię tutaj o sobie ;) ).

0

Poczytaj jak wygląda rozmowa z HR, jakie są pytania i jak na nie odpowiadać. Raz się nauczysz i problem z głowy.
Jeżeli pytasz się czy takie rozmowy są bezsensu - to tak, uważam że są bezsensu, ale to kolejny absurd którego nie da się przeskoczyć. Co najwyżej można nauczyć się obchodzić.

0

Czyli wniosek pozostaje taki żeby nauczyć się dobrze kłamać co takiego innowacyjnego wnosi dana firma na rynek pracy czego nie dostaniesz w innej ;)

title

0

Raz w życiu tylko odpadłem na rozmowie telefonicznej, bo miałem angielski na B1, a w firmie był zwyczaj, że raz w roku pracuje się tydzień jako helpdesk (nie pytajcie, nie wiem po co), a firma działała w UK. Od kiedy nauczyłem się angielskiego na normalnym jak na IT poziomie to mi się nie zdarzyło odpaść na tym etapie. A na gości od QA jest mniejsze 'parcie' niż na programistów, więc łatwiej kogoś odrzucić. Jeżeli często odpadasz na tym etapie to raczej to jest Twój problem, a nie złych procesów rekrutacyjnych.

0

Matthi nie klamac - zakladasz ze HR maja cel w przypadkowym odrzucaniu kandydatow - tyle ze to w ogole nie lezy w ich interesie (maja robic sito ale nie w przypadkowy sposob). Mozna wiec zalozyc ze w HR pracuja tylko niezbyt inteligentne osoby... Mozna tez sprobowac dowiedziec sie co robi sie zle i probowac to poprawic... Jest zbyt duze zapotrzebowanie na programistow aby niepowodzenia zwalac tylko na zle HR-y.

1

@tamtamtu ja to jak najbardziej rozumiem i nie wątpię że po prostu coś robię źle, tak samo nie siedzę z założonymi rękami z fochem na świat tylko przerabiam dostępne źródła traktujące o rozmowach z HRem. Tak mi się tylko lampka zapaliła bo kolega udowodnił mi nieudolność takiego systemu. I tyczy się to tylko rozmów telefonicznych, bo twarzą w twarz takie spotkania przebiegają po prostu inaczej, i tutaj myślę że to sprawka tego że dział techniczny ma pierwszeństwo w ocenie kwalifikacji kandydata

Nie zakładam że mają przypadkowo odrzucać kandydatów bo wiadomo że nikt o zdrowych zmysłach by czegoś takiego nie robił.. Chodzi mi o to że mam przesłanki aby sądzić iż w ten sposób ułożona rekrutacja może prowadzić do nieświadomego odrzucania dobrych kandydatów na dane stanowisko.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1