Dylemat technologiczny junior developera po 8 miesiącach pracy.

Cześć wszystkim. Zacznę bez zbędnego wstępu. Jestem junior devem w pewnej firmie, piszę trochę backend, trochę frontend z o wiele większa przewagą na front. Już od dłuższego czasu mam dość frontu, babranie się z przesuwaniem buttonów, rwd, zdjęciami. O wiele większa frajdę sprawia mi pisanie kodu jsowego (piszemy w angularze), wymyślania algorytmów do systemów które piszemy. Backend mamy postawiony w php - jest to fajny język ale na pewno nie chce w niego brnąć z prostego powodu - jest to język tylko dla webu.

W firmie w dziale w którym pracuję zajmujemy się aplikacjami, dlatego front który robimy różni się od frontu z większości ogłoszeń i bardzo dobrze, ale to i tak dla mnie za mało. Niestety system jest na php na backendzie, front mnie już drażni, dlatego chciałbym zmienić stack. Najbardziej umiem js-a (w tym node'a), dlatego myslalem o zmianie pracy i dolaczenie do zespolu, gdzie backend pisze sie w nodzie i innym jezyku niz php. Rozwazm 2 opcje:

• olac js-a i node'a i zaczac inny jezyk backendowy i jak bede gotowy to startowac do nowej pracy

• zmienic prace (w najblizszym czasie) i znalezc firme ktore pisze w nodzie i przy okazji uczyc sie innego jezyka backendowego

Ktora z opcji byscie wybrali na moim miejscu ? A moze jest jakas 3 lub 4 opcja, ktorej nie widze, a Wy tak ?

Dziękuje z góry za porady od grona z pewnością bardziej doświadczonych ode mnie.

Hmm może byś spróbował znaleźć prace gdzie jest inny język backendowy np. Java,Python czy C# i pójśc jakoo frontend/fullstack z przewagą frontu i wdrażac się do nowego języka?

Skoro lubisz JSa i znasz Node'a to czemu chcesz zmieniać język po zaledwie 8 miesiącach?

Skoro lubisz JSa i znasz Node'a to czemu chcesz zmieniać język po zaledwie 8 miesiącach?

Bo js wyrósł z frontu i dla większości osób stanowisko js dev nie istnieje. Pisze w angularze, znam js-a, wiec powiniem miec zarabiste skille cssowe, troche mnie to drażni. Dobrze znac cssa/lessa/sassa i co tam jeszcze jest, ale chcialbym to zostawic na takim poziomie, jak u nas phpowcy znaja, moze ciut wiecej (bo juz teraz umiem wiecej). JS ma straszne skojarzenia z frontem a szkoda, bo uwazam ze js w specyfikacji es6+ / typescript / flow , to jest to po prostu bardzo dobry jezyk i pisze sie w nim cholernie elastycznie.

Z poczatku w pracy (pierwsza praca), to czulem sie zarabiscie i tak juz mialem spora wiedze (tak mysle) i o jsie w pracy nie nauczylem sie nic praktycznie, ale nabylem spore umiejetnosci developerskie i obycie z praca co jest cholernie wazne, ale chce w koncu poczuc, ze sie ucze jezyka.

Dlatego mysle wlasnie o zmianie pracy na srodowisko, gdzie backend to node + inny jezyk backendowy niz php i powoli przeksztalcac sie. Lub na nauke nowego jezyka backendowego. Jezyk jest mniej istotny, bo to tylko jezyk, byle by dawal wieksze mozliwosci i pole manewru (nie tylko web jak php)

No to takimi backendowymi językami są: Java, Python, Scala i C#
Największe zapotrzebnowanie jest na Javovców z tego wszystkiego a Java daje duże możliwości ;)

Szkoda czasu i kasy na zmianę języka z powodu takiej bzdety. Weź pod uwagę to, że dla innych solidne poznanie css/sass to również śmierdzący problem, a Tobie to może szybciej wyjść skoro spadają na Ciebie konkretne zadania. Gdy poznasz spoko css to otwierasz sobie furtkę do lepszy ofert pracy, zleceń (tam wygląd jest ważny) i własnych projektów ze spoko wyglądem.

Jeśli nadal chcesz uczyć się czegoś jeszcze to może lepiej dla uzupełnienia poznaj coś niszowego np. Elixir. W przeciwieństwie do node jest mega konkretny i spójny. Popatrz za prezentacją koziołka on tam więcej na ten temat pisze :D Natomiast przejście z node w kierunku python/php/ruby to raczej krok do tyłu.

A w javie czy C# zaczniesz marudzic, ze wiekszosc projektow to legacy. ;)

Myslales moze by pracowac zdalnie?

Tak, myślałem ale kto przyjmie juniora z 8 miesięcznym doświadczeniem do pracy zdalnej. A jeśli jeszcze znajdę pracę przy node lub innym języku backendowym to tym bardziej.

Nadziany Joe napisał(a):

Tak, myślałem ale kto przyjmie juniora z 8 miesięcznym doświadczeniem do pracy zdalnej. A jeśli jeszcze znajdę pracę przy node lub innym języku backendowym to tym bardziej.

Z tym, że front + node.js duzo bardziej nadaje sie do 'pracy zdalnej' , jak i predzej python czy ruby.
Java czy c# dużo mniej.

Bo js wyrósł z frontu i dla większości osób stanowisko js dev nie istnieje. Pisze w angularze, znam js-a,
wiec powiniem miec zarabiste skille cssowe, troche mnie to drażni.

To to. Dokładnie. Też tego nienawidzę. Mogę pisać sprawnie w JS, ale w CSS nie jestem w stanie pracować (tj. znam na poziomie technicznym bo znam, ale bardzo topornie mi idzie i prostą formatkę robię kilka tygodni zamiast w kilka godzin jak prawdziwy frontend. Po prostu nie ogarniam rozumowo CSSa, tylko bawię się właściwościami w Dev Toolsach na oślep aż będzie tak, jak ja chcę. No i mam problem ze skalowalnością rozwiązań CSSowych, raczej hakuję wszystko na kolanie i potem ciężko mi opanować większy projekt).

A tymczasem wiele osób ma dziwne wyobrażenie, że jak ktoś ma wysoki poziom JS, to automatycznie zna też super CSS (prawda jest taka, że to są 2 niezależne skille).

Najbardziej umiem js-a (w tym node'a)

Co to znaczy, że znasz Node? Do jakiego stopnia go znasz? Co określasz mianem NodeJS (biblioteka standardowa (fs, child_process itp.) ? ekosystem?)

Z tym też trzeba ostrożnie, bo niektórzy uważają analogicznie, że jak ktoś zna JavaScript i środowisko NodeJS to automatycznie jest wymiataczem SQLa choćby czy innych technik backendowych (mimo, że to tak samo jak z CSSami, dwa niezależne skille).

CSSy? Glosuje za tym by na swiecie istnial tylko jeden jedyny styl a cala reszta byla zabroniona konwencjami genewskimi :p

@LukeJL: Mysle ze znam na tyle, zeby zaczac w tym pracowac. Nie mam komercyjnego doswiadczenia ale sledze rozwoj tej technologii w miare wolnego czas (a mam go bardzo malo) pisze rowniez projekty. Dobrze czuje sie w swiecie JS-a dlatego w nodzie rowniez czuje sie jak ryba w wodzie mimo ze jestem na pewno troche ograniczony jesli chodzi o zakres wiedzy (dobre praktyki, znajomosc realnych problemow w projekcie) bo wszystko to jest hobbystyczne, a chcialbym zeby stalo sie realna prac, jak praca przy angularze w moim przypadku.

Jestem dokladnie tego samego zdania co Ty @LukeJL. Mam we firmie wymiataczy w cssie, ja akurat nalezy do tych ktorzy bardziej interesuja sie javascriptem (calym), oni klepia tylko w jQuery i lubia to, co najwazniejsze. Ja uwazam JS w dzisiejszych czasach za naprawde spoko, elastyczny jezyk. Tylko szkoda ze ma jeszcze taka etykiete w stylu "skrypciki do www".

dobre praktyki

Nie ma czegoś takiego. Wszystko może być zarówno dobrą jak i złą praktyką, w zależności od okoliczności (czasem nawet spaghetti kod może być dobrą praktyką, np. do szybkiego prototypowania). Dużo zależy też interpretacji. Często jest tak, że dobre praktyki opisane w jakiejś książce są potem źle rozumiane przez innych. I jest powielane błędne rozumienie danej praktyki, które na dodatek urasta do miana dogmatu i sam autor książki się potem dziwi, co ludzie z tym robią.

Chociaż owszem, na pewno pracując przy realnych projektach można załapać od bardziej doświadczonych ludzi dużo ciekawych wskazówek na temat tego, w jaki sposób skutecznie programować - ale mimo wszystko i tak trzeba to sobie samemu i tak przerobić, zrozumieć, a nie przyjmować na wiarę (to, że w firmie stosuje się praktykę X twierdząc, że to "dobra praktyka" nie znaczy wcale, że tak jest).

@LukeJL: jasne wszystko zalezy od sytuacji, mam bardzo ogarnieta wiare i praktykujemy nawet spaghetti kod tak jak pisales, jesli biznes ma wymagania. Zaspakajamy swoje potrzeby i biznesu, tylko ja akurat swoich w obecnej firmie nie moge zaspokoic. Pracujesz jako js developer ?

LukeJL napisał(a):

dobre praktyki

Nie ma czegoś takiego. Wszystko może być zarówno dobrą jak i złą praktyką, w zależności od okoliczności (czasem nawet spaghetti kod może być dobrą praktyką, np. do szybkiego prototypowania).

Nie. Można szybko prototypować jednocześnie nie tworząc bałaganu.