Samochód prywatny do użytku firmowego - "oddawanie VATu"

0

Moja księgowa powiedziałą mi, że po jakieś zmianie przepisów kilometrówka oczywiście przechodzi, ale później skarbówka traktuje samochód jak firmowy, i przy sprzedaży trzeba oddać wat lub zrobić darowiznę w linii prostej.

Pytałem kolegi i jego księgowa mówi, że kilometrówka przechodzi, i żadnych cyrków przy sprzedaży nie ma.

Jak to faktycznie wygląda?

Pytam, bo część z was na pewno kilometrówka się rozlicza, więc pewnie znajdzie się ktoś kto tak robił i później samochód sprzedał.

@aurel
Co Ty o tym sądzisz?

0

Nie wiem za bardzo co masz na myśli. Jeżeli auto kupowane było na fakturę VAT, to przy sprzedaży również musisz wystawić fakturę VAT. Jeżeli nie, to "ściągasz" auto z majątku firmowego na prywatny i sprzedajesz na umowę kupna sprzedaży. Nie wydaje mi się że jest związek pomiędzy kilometrówką, a sprzedażą samochodu.

0

@Adam Boduch:
Samochód jest prywatny, i nie był wciagany na firmę.
Istnieje mozliwość prowadzenia tzw kilometrówki, i wtedy mógłbym wliczać 0,8358 z każdego kilometra do celów firmowych w koszty.

Problem w tym, że moja księgowa twierdzi, że nawet jeżeli samochód jest "prywatny również do uzytku firmowego", a nie jako środek trwały lub "firmowy do uzytku prywatnego" to jakieś przepisy nakazują mi później przy sprzedaży zapłacić VAT skarbówce.

Księgowa kolegi zaś twierdzi, że nic takiego nie ma, i, że spokojnie może sobie tą stawkę wrzucać w koszty, a przy sprzedaży VATu nie będzie musiał skarbówce oddawać, bo to jestprzecież prywatny samochód.

Temat poruszałem kilka razy na różne sposoby więc mowy nie ma o tym, że jest jakieś nidomówienie, one po prstu mówią sprzeczne rzeczy.
I ja teraz zupełnie nie wiem która ma rację, ani też jak to określić.

Działalność mam dopiero miesiąc więc jeszcze słabo się w tym orientuję.

0
Nadziany Rycerz napisał(a):

Problem w tym, że moja księgowa twierdzi, że nawet jeżeli samochód jest "prywatny również do uzytku firmowego", a nie jako środek trwały lub "firmowy do uzytku prywatnego" to jakieś przepisy nakazują mi później przy sprzedaży zapłacić VAT skarbówce.

Ale konkretnego przepisu zapewne podać nie potrafi?
Ot, uroki korzystania z księgowych... dzięki nim człowiek traci kasę podwójnie. Raz płacąc za "usługi", dwa bo nie wrzuca w koszty chociaż by mógł.

0

Mi wydaje się to nielogiczne: jak samochód prywatny sprzedawać z Vat? Kto ma niby wystawić fakturę? Firma, przecież nie ona jest właścicielem?
No to co, czy osoba prywatna ma wystawić fakturę Vat?
Z drugiej strony oczekiwanie logiki od polskich przepisów … .

0

Dzięki,

W takim razie zwyczajnie odliczę i zmienię księgową.

Pozdrawiam

0

Niezależnie, czy masz samochód prywatny, czy 'firmowo/prywatny' - koszt paliwa/części jest twoim kosztem prowadzenia firmy, a więc połowę VATu (jeżeli jesteś vatowcem) odliczasz i resztę kwoty wrzucasz w koszta.
Co innego jest wrzucanie w koszta amortyzacji auta firmowo/prywatnego'. Wtedy jeżeli wrzucasz w koszta amortyzację i nie minie 'ustawowo' okres bodajże 5lat po zakończeniu amortyzacji (mogę się mylić do 5lat - z pamięci piszę), wtedy po sprzedaży auta trzeba pewną kwotę (się wylicza, jako różnica przy sprzedaży/zakupu i amortyzacji) zaliczyć jako przychód firmy (no i odprowadzić podatek :) ).
pzdr

0

Wznawiam temat, ponieważ spotkałem się z identyczną sytuacją.

Moja księgowa twierdzi, że jak samochód jest w środkach trwałych firmy i zostaje wyprowadzony z firmy. To w momencie wyprowadzenia należy odprowadzić VAT. Nadmieńmy, że samochód był kupiony przez zwykłą umowę kupna-sprzedaży jeszcze przed założeniem firmy.
Księgowa tłumaczy, że VAT wynika z odliczenia VATu za części którymi naprawialiśmy samochód, co sprawia, że została podniesiona jego wartość. Jest to w przypadku, gdy na fakturach są wyszczególnione części. Jak zapytałem, czy jeżeli jest "naprawa samochodu" na kwotę 2000 złotych to będzie okej? Stwierdziła, że US może się przyczepić.

Czy wiecie czy to potwierdzone info? Ktoś się z tym spotkał? Czy wrzucacie wszytko jak leci w fakturki (mechanik, oponki, oleje, naprawy, paliwko) i się nie przejmujecie?

0

Jak czytam ten wątek to się zastanawiam co wy ludzie robicie na jeszcze B2B. Księgowe mogą mówić sprzeczne rzeczy zwłaszcza jeśli firmy twoje i kolegi są podpięte pod różne US-y. Jeśli jakiś przepis jest niejasny to decyduje praktyka US twojej firmy. A teraz co najlepsze - może się okazać że ministerstwo wyda ostateczną interpretację która mówi jednak że odliczenie ci nie przysługiwało. A wtedy płać i płacz :)

@MichalTHEDUDE Mnie księgowa od razu ostrzegła że mogą być problemy przy sprzedaży auta jeśli wniosłem je aportem jako środek trwały. Dlatego też przepisałem samochód na rodzinę i sporządziłem umowę użyczenia na firmę. Przeszło gładko :)

0

Jak to podpięte pod inne USy? Czy prawo nie powinno być jednakowe? Wydaje mi się to trochę dziwne, że jeden US mówi tak, a drugi siak, bo wtedy wszyscy by się zapisywali do tych "przychylniejszych".
Sorki, ale jeszcze nie mam firmy i dopiero się wgryzam ;).

Słyszałem, że należy wyprowadzić, zrobić darowizne i odczekać 6 miesięcy i można sprzedawać bez lipowo.

0

@MichalTHEDUDE: Prawo literalnie jest jednakowe ale prawo nie może z definicji wyczerpywać wszystkich przypadków użycia. Od tego jest stanowisko MF w sprawie interpretacji danego przepisu pod jakiś konkretny przypadek użycia. A że rzeczywistość gospodarcza jest bardzo twórcza to tych przypadków jest od groma :)

Zazwyczaj można polegać na praktyce twojego USu chyba że czujesz że sprawa jest bardzo śliska i na duże pieniądze to wtedy dla spokoju sumienia możesz wystąpić o interpretację indywidualną (na swój koszt). W naszej branży to nieczęste bo nasze "koszty" są raczej typowe i na niewielkie kwoty więc ryzyko że MF nagle jednym podpisem zmieni coś co dotknie wstecznie 90% przedsiębiorców jest niewielkie.

A co do optymalizacji lokalizacji US - to również tak się robi. Nie jest tajemnicą poliszynela że niektóre urzędy są przyjaźniejsze dla przedsiębiorcy od innych. Tylko "przychylniejsze" to zbyt pojemna definicja. Urząd Z może przepuszczać w odliczeniach X a niedopuszczać Y. Inny na odwrót - ostatecznie więc decyduje wygoda (odległość, jakość obsługi, uzyskanie informacji).

0

Jeśli samochód jest firmowy, to przy sprzedaży liczy Ci się to jako dochód. I tyle.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1