Dlaczego zarobki programistów we Wrocławiu są niższe niż w innych miastach

1
Rueun napisał(a):
Szalony Szczur napisał(a):

Byc moze, nie wiem. Nie chce udostepniac wiecej szczegolow, ale to co moge powiedziec to ze w przypadku BNY jest to informacja od HR w trakcie rekrutacji, a informacja od CS jest jeszcze bardziej pewna.

Szkoda tylko, że tak jak @Shalom napisał żadne inne źródła tego nie potwierdzają. Powyżej 10k na ręke we Wrocławiu zarabiają naprawdę nieliczni. Wiele firm płaci seniorom max 8-10k, a znam nawet takie, które troszkę mniej. Także proponuję zejść na ziemie a nie słuchać tego co mówią ludzie dbający o dobry PR naszego miasta.

Czy ja wiem.. 10k na rękę to jest 12k na b2b przy obniżonym zusie, a 13.200 przy normalnym. Patrząc choćby tutaj po ofertach pracy czy po grupach na fb to stawka jak najbardziej do osiągnięcia. A i mówię tu raczej w kontekście PHP gdzie jak wiadomo stawki są mnijesze od javy

0

Bo "nieliczni" to nie jest to samo co "niezliczeni". ;)

4

Tak się właśnie rodzą urban legends na temat zarobków. Jeden koder pyta drugiego ile dostaje, a ten co prawda ma 12k brutto, ale nie chce wyjść na słabiaka co robi za grosze (a nie wie ile ma rozmówca) więc powie że 15k, no bo w sumie "jakby chciał to by tyle miał" albo "ktośtam gdzieśtam ponoc tyle dostaje". Potem ktoś gdzieś tą dyskusje przytoczy, ale nagle zrobi sie z tego 15k netto. Potem jeszcze ktoś dopowie sobie, że tyle to na start dostaje każdy i powoli rodzi się legenda że w X dają 20k ;]
A z ogłoszeniami to też czasem tak bywa że niby są widełki, ale takie ze w sumie nikt się w firmie nawet nie zbliza do tej górnej granicy, ale "jakby się trafił ktoś dobry to by tyle dostał" (taaa)
Analogicznie sytuacja kiedy jakiś mocny zawodnik z masą doświadczenia dostaje X a ludzie którzy go nie znają za bardzo zakładają że takie to stawki na start :D Miałem znajomego na studiach, który na 5 roku został seniorem/leadem (bo całe studia pracował a klepał już dość poważnie w liceum), ale zaraz ktos z ulicy usłyszy że student informatyki dostaje 12 czy 15k i będą krążyć legendy że każdy student na start dostaje 15k.

0

Podejrzewam, że górna granica widełek to raczej trudno dostępny szczyt do zdobycia w większości firm na start, ale można przyjąć, że średnia z widełek jest jak najbardziej prawdopodobna. Jeżeli ktoś oferuje 7-12k netto to przy 8-10 nie powinni robić problemów.
oczywiście jeżeli ktoś ma wiedzę ;D

0

Radze napisac crawlera i lurowac dane z nofluffjobs bo inaczej:

somekind napisał(a):

Mnie się wydaje, że większość wypowiadających się operuje na tym samym źródle danych - własnych projekcjach i myśleniu życzeniowym, ewentualnie tym, co kolega ze studiów mówił.

Z zaznaczeniem ze dane z samego nofluffjobs nijak nie obrazuja faktycznego stanu rynku a sa jedynie mglistym przyblizeniem

0

Wrocławski rynek jest zdominowany przez firmy Fin-Tech oraz pośredników świadczących dla nich usługi. Wystarczy podliczyć ilu ludzi zatrudniają w działach IT banki BNY, UBS, CS razem (o mniejszych firmach nie mówiąc) oraz ich podwykonawcy, a się okaże, że te firmy odpowiadają za 10-15 % rynku IT we Wrocławiu jak nie lepiej. De facto, to te firmy dyktują górne widełki zarobków we Wrocławiu, reszta rynku się do nich dostosowuje.
Co do zarobków Javowców - FinTech obecnie przeżywa mocny zwrot w kierunku technologii M$, przepisywany jest soft z Javy na C# (lub inne technologie M$), stąd niższe stawki dla Javowców i "nagłe" ssanie na .Net developerów, stąd też wrażenie niższych stawek.

0

Zgaduję, że dobrzy programiści, co mogliby podnosić stawki mają wystarczająco blisko do Niemiec i tam pracują.

0
sacharynek napisał(a):

Wrocławski rynek jest zdominowany przez firmy Fin-Tech oraz pośredników świadczących dla nich usługi. Wystarczy podliczyć ilu ludzi zatrudniają w działach IT banki BNY, UBS, CS razem (o mniejszych firmach nie mówiąc) oraz ich podwykonawcy, a się okaże, że te firmy odpowiadają za 10-15 % rynku IT we Wrocławiu jak nie lepiej. De facto, to te firmy dyktują górne widełki zarobków we Wrocławiu, reszta rynku się do nich dostosowuje.

Mówisz? Z tego, co wiem, to w takim CS przez dobrego pośrednika zasadniczo wyciąga się do 15k na B2B. To nie jest jakaś wybitna stawka, trzymając się z daleka od finansowej patologii można mieć więcej.

Co do zarobków Javowców - FinTech obecnie przeżywa mocny zwrot w kierunku technologii M$, przepisywany jest soft z Javy na C# (lub inne technologie M$), stąd niższe stawki dla Javowców i "nagłe" ssanie na .Net developerów, stąd też wrażenie niższych stawek.

A to jakieś dane oficjalne czy bardziej anegdotyczne? Bo ja u bankowców zauważam raczej paranoję i przepisywanie w kółko z jednego na drugie, z nadzieją, że nowszy framework w innej technologii magicznie naprawi problemy spowodowane przez złą architekturę. Oczywiście nie naprawia, więc za parę lat przepisuje się z powrotem (z tą samą architekturą). ;)

nobody napisał(a):

Zgaduję, że dobrzy programiści, co mogliby podnosić stawki mają wystarczająco blisko do Niemiec i tam pracują.

W sensie ktoś dojeżdża codziennie 3-4h w jedną stronę do Drezna czy Berlina, aby zarabiać mniej niż w Polsce? No może ma to jakiś sens, jeśli ktoś dostał w spadku 60 tys litrów lewego paliwa i nie wie jak się go inaczej pozbyć.
Lepiej na pewno można zarobić w Monachium, ale to 700km i zostaje jakieś 40 minut na sen na dobę. Nie wiem, czy różnica w zarobkach wystarczy na wystarczającą ilość amfetaminy.

0

Przejście na technologie M$ wynika z zamiłowania do dupokrytek oraz oferty tejże firmy. Oferuje ona środowisko developerskie i systemy operacyjne wraz z supportem i daje gwarancje, że jeżeli pojawi się jakiś problem, to zostanie on naprawiony. Stąd też duże korpo przechodzą na M$.

Co do zarobków, to nie porównujmy zarobków UoP na B2B - to są zupełnie inne kategorie. We Wrocławiu nawet obrotny tester automatyzujący może zarobić 20 k netto na b2b, jak się wstrzeli z umiejętnościami w odpowiednim czasie.

0
sacharynek napisał(a):

We Wrocławiu nawet obrotny tester automatyzujący może zarobić 20 k netto na b2b, jak się wstrzeli z umiejętnościami w odpowiednim czasie.

Pytanie zasadnicze w ilu i jakich firmach oraz jakich technologiach jest to osiągalne. I przy jakich warunkach współpracy, bo bez urlopów i chorobowego, to 20k nie wygląda imponująco.

0

Może nie wygląda imponująco, ale dla przeciętnego zjadacza chleba to kwota raczej trudna do wyborażenia.
Wracając do tematu, odnoszę wrażenie, że we Wrocławiu jest więcej ofert dla .Net'owców, niż Javowców. Jak już wspomniałem, wynika to moim zdaniem ze zdominowania rynku wrocławskiego przez Fin-tech. Stąd też takie, a nie inne stawki.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1