Związek Banków Polskich: 1600 zł NETTO to kwota potrzebna polskiemu studentowi do przeżycia
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
Związek Banków Polskich: 1600 zł NETTO to kwota potrzebna polskiemu studentowi do przeżycia
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
Na semestr?
GN napisał(a):
Na semestr?
nie, na miesiąc na samą wódkę i piwo
ZBP napisał(a):
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
To są przebiegli juniorzy, którzy stosując dumping cenowy, chcą wyeliminować konkurencję powodując u niej halucynacje i śmierć z niedożywienia.
ZBP napisał(a):
Związek Banków Polskich: 1600 zł NETTO to kwota potrzebna polskiemu studentowi do przeżycia
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
Ciekawe ja za studenta żyłem za 1000 zeta miesięcznie w tym 400 zeta szło na akademik. I przeżyłem.
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
Tylko składajcie cheesburgery w McD za tą samą kwotę...?
aurel napisał(a):
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
Tylko składajcie cheesburgery w McD za tą samą kwotę...?
Albo szukajcie sponsoringu?
aurel napisał(a):
Drodzy Juniorzy. Szanujcie się. Nie klepcie HTML+CSS+JS za 1200 na zleceniu
Tylko składajcie cheesburgery w McD za tą samą kwotę...?
Kraków McDonald UOP dostajesz minimalną krajową czyli 1600 na rękę. Dostajesz więcej za prace nie wymagających zadnych kwalufikacji niż w pracy jakby nie było umysłowej. Pozdro
Za mniej niz 1600 pracować to trochę bez sensu. W dużym mieście ciężko przeżyć za mniej. Chyba że w akademiku, jedząc ryż ze smalcem. Ja w czasie studiów pracowałem jako między innymi elektryk na budowie :)
Praktyka pokazuje, że aby zarabiać więcej pomimo małych umiejętności, to trzeba przede wszystkim znaleźć takiego pracodawcę / zleceniodawcę, który byłby skłonny zapłacić tyle ile sobie wynegocjujecie, więc macie do wyboru:
a) klepać te stronki za tyle ile uda Wam się wynegocjować i o tyleż mniej Wasi rodzice będą Wam przesyłać na konto, żebyście mogli wyżyć w tych swoich akademikach
b) rzucać cenami "z kosmosu" a raczej na poziomie cen profesjonalistów i w ten sposób nie dostać żadnego zlecenia albo żadnej pracy bo ceny są takie jakie są i w praktyce przełoży się to na kasę, jaką Wasi rodzice będą Wam przesyłać
Co jest lepsze to chyba oczywiste. To przy założeniu że w ogóle jest czas na pracę czy tam realizację zleceń.
Jeszcze w latach 2000 - 2005 w Rzeszowie utrzymywałem się w granicach 700 zł, mieszkając w tanich mieszkaniach daleko poza centrum miasta, nigdy nie mieszkałem w akademiku. Nie wiem ile teraz by wyszło, bo za mieszkanie płaciłem z tego co pamiętam najpierw 200 zł, potem 180 zł na miesiąc. Aktualnie nie sądzę żeby dało się wyżyć za mniej niż 1200 zł, zakładając palenie i chlanie z umiarem.
jakie palenie :) jak ktoś pali to na same faje jakieś 400, chyba że tytoń i tutki się kupi to mniej wyjdzie
To by oznaczało, że taka osoba pali jedną paczkę papierosów dziennie. Nie zgadzam się -- jak ktoś pali, to nie znaczy, że musi palić 20 papierosów w ciągu jednej doby.
Jak już się pali to trudno paczki nie wypalić. Na szczęście już nie ruszam tego syfu.
Ale finansowa dziadówa w komentarzach. Zlot programistów php czy co... :-)