Problem ze znalezieniem pracy

1

Cześć wszystkim.
Przez ponad 20 lat zajmuję się pisaniem programów. Na samym początku to było jeszcze pod dosem assembler potem TP(Turbo Pascal) TC(Turbo C++). Dalej w 1996 Delphi 1 dołączona była płyta chyba PC World Komputer, no i potem dalej Linux Red Hat, pisanie w C/C++, stawianie usług typu internet, poczta(smtp,pop), serwer www, serwer baz danych. Potem praca jako serwisant sprzętu oprogramowania, a od 2010 już komercyjnie cały czas pisanie w C/C++/PHP, programy konsolowe jako usługi w linux, programy klienckie dla Windows/Linux z GUI.

Firma w której pracowałem to mała firma w małym mieście, ale wygraliśmy przetarg (chociaż było ciężko) na zrobienie oprogramowania dla portu Szczecin-Świnoujście.

1.Musieliśmy zrobić moduł embeded na procesorze Atmel, który z morza będzie wysyłał informację o stanie boji (stan swiatła, akumulatora, pozycja itp) wszystko za pomocą naszego własnego szyfrowanego protokołu i przy użyciu komunikacji przez radiomodem lub AIS, żadnego internetu.
Komunikacja w dwie strony status ale też sterowanie np światłem (on,off)
2. Część kliencka baza danych, program kliencki wxWidgets do GUI, mapa świata podkładowa, mapa szczegółowa morska S57, wizualizacja statków z AIS, alarmy czy te statki przypadkiem nie idą na kolizję z bojami.
3. Postawienie poprawek dla GPS'a czyli RTK hardware i software.

Było jeszcze więcej do zrobienia ale nie o to chodzi.
Po tym projekcie zacząłem szukać pracy w większym mieście Wrocław. Byłem chyba ma 20 rozmowach w różnych firmach.
Kiedy opowiadałem o tym co robiłem to jakoś tak jakby większość nie chciała uwierzyć, potem przychodziła najczęściej część techniczna, która często trwała 90 minut, zostałem zawsze tak wymaglowany że nie wiedziałem jak się nazywam.
Pytania typu (pętla for do 12 w pętli fork()) ile procesów zostanie utworzonych ? Po co mi to wiedzieć jak będę chciał to sprawdzę, no i zła odpowiedź.
Albo pytania co robi dana funkcja no i te które pamiętasz odpowiesz, ale dużo jest takich których przykładowo nie używałeś i nie pamiętasz do czego one są i odpowiedź w stylu że jest od tego dokumentacja była złą odpowiedzią i egzamin oblany.

Po jakimś czasie zacząłem już nawet szukać w PHP czegoś, myślę prosty język bez zarządzania pamięcią itp. No i zaczęło się, jako że napisałem sobie swoje MVC małe które wystarcza mi do dużych i małych projektów to rzadko używałem Symfony czy Laravela nie mówiąc już o innych frameworkach które mam głęboko w poważaniu np Zend który zamulał kiedyś strasznie (nie wiem jak teraz) dlatego pisałem własny kod, który stronę renderuje w setnych częściach sekundy.

W PHP też się nie udało w jednej firmie prawie już się dostałem (znowu było 2h rozmowy, pytania o wszystkie funkcje możliwe z php do czego są itp)
ale klient końcowy jednak wybrał kogoś tańszego (ja chciałem 5000 netto).

Moja strona http://maxkod.pl
github (tylko te projekty które mogłem pokazać) https://github.com/rafalzygadlo
mój MVC na filmie (CMS z CRM) tutaj jeszcze nie w pełni funkcjonalny

monitoring szczecin-Swino wersja w jeszcze nie finalna

Poradźcie coś, co zrobić żeby tą pracę dostać ?
Czy 5000 netto to tak dużo kiedy zarobiłem przez rok dla ostatniej firmy 5 mln ?
Może mój wiek 43 lata to już czas od trumny ?
Czy to Polska mentalność i tak naprawdę to brak pracy ?
Czy to taki problem , żeby kogoś wziąć, kto ma tak duże doświadczenie ogólnie w programowaniu i rozwiązywaniu zagadek informatycznych i kazać mu pójść jakąś ścieżką specjalisty przykładowo w C/C++, a nie ciągle krytykować że zamiast std::string używam sobie char*.
Wystarczy słowo Rafał proszę używaj std::string i używam bo dla mnie nie ma różnicy, nawet się nie będę kłócił i oponował tylko dostosowywuję się do ogółu.
Czy lepiej zatrudnić kogoś kto się przebranżowi np z piekarza na front-endowca.
Czy naprawdę warto ten mój czas poświęcony te ponad 20 lat tak zmarnować ?

PS.
Na dzień dzisiejszy zaczynam pracę jako pick-by-voice w Niemczech, będę się uczył intensywnie języka i może uda się tam.

0

@Rafał Żygadło: dwa pytania:

  1. W jakich firmach we Wrocławiu szukałeś pracy?
  2. Czy znasz angielski?
0

spoko z Ciebie koleś, a szukałeś w wawce? bo poza wawką to głównie javka. W wawce znam parę dużych korporacji i firm technologicznych, które szukają ludzi w Twoim stylu.

0

Mam wrażenie po tych rozmowach, że jesteś trochę taki indywidualista, ja tego nie zrobię, bo tak, wiem lepiej, to sobie sprawdzę, to nie muszę wiedzieć, na rozmowach tego nie lubią, zaraz ci zarzucą, że jesteś za mało "team work" i stary beton, niestety, czasami trzeba przytaknąć nawet jeśli się nie chce.
Jak nie możesz roboty znaleźć to ja bym brał i za trójkę netto, byle się zaczepić a po kilku miechach zupełnie to inaczej może wyglądać, oczywiście zrobisz jak uważasz.

3

Tak na szybko przejrzałem na repo cms i co się rzuca w oczy:

  • Beznadziejne nazwy commitów - raz po polsku, raz po angielsku, kilka commitów z rzędu usuwających po jednym pliku, a poniżej commit z 35k zmienionymi liniami oraz nazwy w stylu "prawie ostateczna wersja"
  • Źle sformatowany kod
  • Nie trzymasz się konwecji - raz nazwę klasy zaczynasz wielką literą, raz małą
  • printy w kodzie
  • Baza danych w repo

takich pierdół pewnie jest więcej, ale o co mi chodzi - ten projekt wygląda jak naklepany przez studenta pierwszego/drugiego roku informatyki, a nie osobę z 20-letnim doświadczeniem.

0
somekind napisał(a):

@Rafał Żygadło: dwa pytania:

  1. W jakich firmach we Wrocławiu szukałeś pracy?
  2. Czy znasz angielski?

Ad 1
Gigaset, Viessmann, Tieto, Diehl (ale tutaj mi bardziej nie pasowało), CodeTwo (w c#), Fibaro (Zielona Góra), MetaPack (Zielona Góra C#), CCC(Polkowice Delphi) nie pamiętam więcej
Ad 2
Od dwóch lat nie używam bo nie pracuję w branży, poprzednio współpracowaliśmy z Kanadyjczykami, były maile, skype.
Wszystkie dokumentacje czytam po angielsku, tutoriale na youtube jak się czegoś chcę dowiedzieć itp. Na rozmowach opowiadam o tym za co byłem odpowiedzialny w projekcie pytają też o hobby, opowiadam wtedy o muzyce rock/Metal o zbieraniu płyt, graniu na gitarze.

3
  1. Aplikacje które zaprezentowałeś robią wrażenie. Pytania typu "pętla for do 12..." są poniżej Twoich możliwości. Ale takie zawsze się zdarzają. Może na rozgrzewkę?

  2. Kod możliwe że wymaga podrasowania. To co widziałem to albo wxWidgets (czyli automatycznie wymaga C++) albo C w plikach *.cpp (np. db-wrapper)

  3. Na git czy github nie wrzuca się plików wynikowych czy pośrednich:
    https://github.com/rafalzygadlo/serial-port/blob/serial_portSource/libserial_port_la-serial_port.o

  4. wxWidgets to darmowe środowisko GUI. Jeśli pracodawca szuka do niego programisty to prawdopodobnie jest oszczędny (stąd może wynikać niższy poziom płacowy). Z tego co wiem jest to też mniej popularne środowisko niż Qt (ale nie mam żadnych statystyk).

  5. Standardy C++11/14/17 powoli przestają być nowością. Tu masz przykład oferty która dotyczy embedded i wymaga C++11:
    https://www.pracuj.pl/praca/c%2b%2b-developer-embedded-wroclaw,oferta,6060657

Zamiast poznania standardu (co może okazać sie cholernie nudne) możesz spróbować szukać pod hasłem "modern C++".

Przykłady:
https://www.udemy.com/beg-modern-cpp/learn/v4/overview
https://www.packtpub.com/application-development/modern-c-programming-cookbook

  1. Możliwe że nie masz doświadczenia w przechodzeniu rozmów kwalifikacyjnych. Ale jest na to rada - np.
  1. C++ daje w ogóle mało ofert na rynku (chociaż mogą być one ciekawsze od innych).
    Jeśli już chcesz się rozwijać równolegle w drugim języku to polecam Javę (SE) lub C# (.NET Core).
0
iksde napisał(a):

Tak na szybko przejrzałem na repo cms i co się rzuca w oczy:

  • Beznadziejne nazwy commitów - raz po polsku, raz po angielsku, kilka commitów z rzędu usuwających po jednym pliku, a poniżej commit z 35k zmienionymi liniami oraz nazwy w stylu "prawie ostateczna wersja"
  • Źle sformatowany kod
  • Nie trzymasz się konwecji - raz nazwę klasy zaczynasz wielką literą, raz małą
  • printy w kodzie
  • Baza danych w repo

takich pierdół pewnie jest więcej, ale o co mi chodzi - ten projekt wygląda jak naklepany przez studenta pierwszego/drugiego roku informatyki, a nie osobę z 20-letnim doświadczeniem.

Dobra ok, widzę , że lepiej zostać tym order - pickerem, dzięki.
Możesz pokazać swój , żebym mógł zobaczyć jak się pisze prawidłowo ?

0

Niestety Procków, C itd na rynku jest mało i kasa nie adekwatna do poziomu trudności jest kilka firm ale to i dostać się nie jest łatwo

3

Hej, wielki szacunek ja też tak zaczynałem i też robiłem takie rzeczy. Różnica między nami wygląda tak, że ja w takiej firmie jak Twoja wytrzymałem pół roku, później zacząłem szukać "normalnej" pracy. Wpadłem w te całe korpo tryby, nauczyłem się przechodzić rozmowy rekrutacyjne, odpowiadać na tego typu pytania , ale moja praca już nigdy nie była tak fascynująca. Musisz nadrobić ten czas i może też trochę nabrać pokory. Ludzi często nie obchodzi co robiłeś, oni chcą wiedzieć co wniesiesz do firmy. Musisz krakać tak jak oni, dopasować się. Albo nauczysz się odpowiedzi na pytania na jakich zawaliłeś i zmienisz swoje nastawienie, albo musisz szukać dalej firmy gdzie będziesz pasować.

1

A ja polecam w przypadku kolejnych niepowodzeń w aplikowaniu - po prostu zapytać dlaczego twoja kandydatura została odrzucona. Poprosić o podanie merytorycznych argumentów. Najlepiej byłoby w formie pisemnej - emailem a nie telefonicznie, ale wiadomo - emaila firma może sobie zignorować.

0
Kanciasty pomidor napisał(a):

A ja polecam w przypadku kolejnych niepowodzeń w aplikowaniu - po prostu zapytać dlaczego twoja kandydatura została odrzucona. Poprosić o podanie merytorycznych argumentów. Najlepiej byłoby w formie pisemnej - emailem a nie telefonicznie, ale wiadomo - emaila firma może sobie zignorować.

Tego nie napisałem - ale chodziło mi o to, żeby dowiedzieć się od danej firmy czego im brakowało w Twojej kandydaturze. Dzięki temu będziesz wiedzieć nad czym możesz popracować na przyszłość. Pisałeś o Zielonej Górze - tam zdaje sie jest firma ADB - i oni kiedyś potrzebowali ludzi od C/C++. Próbowałeś tam?

0
Rafał Żygadło napisał(a):
iksde napisał(a):

Tak na szybko przejrzałem na repo cms i co się rzuca w oczy:

  • Beznadziejne nazwy commitów - raz po polsku, raz po angielsku, kilka commitów z rzędu usuwających po jednym pliku, a poniżej commit z 35k zmienionymi liniami oraz nazwy w stylu "prawie ostateczna wersja"
  • Źle sformatowany kod
  • Nie trzymasz się konwecji - raz nazwę klasy zaczynasz wielką literą, raz małą
  • printy w kodzie
  • Baza danych w repo

takich pierdół pewnie jest więcej, ale o co mi chodzi - ten projekt wygląda jak naklepany przez studenta pierwszego/drugiego roku informatyki, a nie osobę z 20-letnim doświadczeniem.

Dobra ok, widzę , że lepiej zostać tym order - pickerem, dzięki.
Możesz pokazać swój , żebym mógł zobaczyć jak się pisze prawidłowo ?

@Rafał Żygadło: No, ale co się denerwujesz -- jeśli @iksde napisał prawdę (nie wiem, nie zaglądałem do repozytoriów), to masz gotowe wskazówki, co może pracodawcom przeszkadzać. Nie ma się co obrażać... Szczególnie, że 3 pierwsze punkty podane przez @iksde są strasznie ważne, przeszkadzające we współpracy i widoczne na pierwszy rzut oka -- więc odstraszają...

1
Rafał Żygadło napisał(a):

Dobra ok, widzę , że lepiej zostać tym order - pickerem, dzięki.

Można mieć ciekawą pracę z dużą dawką odpowiedzialności i decyzyjności i jednocześnie pisać kod tak, że go się da przeczytać.

10

@Rafał Żygadło: dopadł cię niestety dość znany problem. Firmy, szczególnie duże, generalnie nie lubią magików, hakerów i takich ludzi w stylu one-man-army, co to sami zaklepią swoje autorskie biblioteki zamiast używać tego co wszyscy. Bo duże projekty klepie się wiele lat, w dużych zespołach, ze sporą rotacją, a pisanie kodu niezgodnie z przyjętymi konwencjami (abstrahując zupełnie od jakości) i bez używania popularnych narzędzi się po prostu nie sprawdza. Bo ty dziś klepiesz jakiś kawałek kodu w oparciu o swoją autorską bibliotekę czy framework, a potem ktoś inny zmarnuje 2 miesiące żeby zrozumieć co się tam dzieje.
Używanie popularnych frameworków i designu nie wynika z tego ze są takie dobre, a często właśnie z tego że są popularne. Dzięki temu zatrudniasz nowego gościa do zespołu a on jest w stanie z marszu wskoczyć do projektu, bo zna technologie i strukturę.

5

Postanowilem sie wlaczyc do dyskusji bo jestem starszy od autora watku i jakos sobie radze w branzy.
Oczywiscie, ze w branzy istnieje dyskryminacja ze wzgledu na wiek. Rozmowa kwalifikacyjna to po prostu konkurs pieknosci. Zdarzalo mi sie wystepowowac w roli rekrutera i wiem jak to wyglada od kuchni. Czlowiek po 40-stce jest uwazany za malo elastycznego. Szczegolnie dotyczy to firm polskich - nazwywanych tu potocznie Januszsoftami. Mlodymi ludzmi latwo sie manipuluje, wystarczy obiecac cokolwiek i taki delikwent bedzie siedzial caly weekend zeby sie nauczyc nowego frameworka. Latwiej tez z takim sie zintegrowac, wyjsc na piwo itd. W wiekszosci dzieje sie to na poziomie podswiadomym, nawet sam rekrutujacy stara sie uzasadnic swoja decyzje w logiczny sposob, np. kieruje rozmowe na tematy na ktorych rekrutowany sie slabo zna.
Nawet jednak gdy rozmowa czy testy pojda perfekcyjnie to mozna odrzucic kandydata z powodu tego ze nie nawiazywal kontaktu wzrokowego, powiedzial za cicho "dzien dobry" co rzekomo dowodzi jego braku pewnosci siebie itp.
Krotko mowiac zaden Janusz nie zatrudni 40-latka jezeli bedzie mial jakas alternatywe. Zwykle jest to student, ktorego na zachete mianuje sie "Tech Leadem", za kilka miesiecy i tak odejdzie ale zwykle to co zrobi bedzie warte tego co mu sie zaplacilo.
Dla autora watku mam nastepujace rady:

  1. Specjalizacja w jakiejs waskiej ale bardzo deficytowej dzialce, ktora jeszcze nie jest opanowana przez Juniorow
  2. Powolne odchodzenie od programowania do projekowania systemow - architekt, product owner
  3. Duze zachodnie firmy maja troche inna mentalnosc, wiec warto tam sprobowac, niektore ustalaja nawet parytety zatrudniania kobiet czy osob po 40-stce
  4. Zalozenie DG - o wiele tawiej wtedy znalezc prace jako wysokoplatny konsultant
  5. Konto na linkedin - sporo ciekawych ofert sie tam przewija
5

Można mieć i 10,20,30,40 lat doświadczenia w programowaniu softu do analizy danych z eksperymentów fizycznych w CERN pracujących wielowątkowo i pisać kod równie niedbały jak pierwszoroczniak na uczelni (patrz syfiasty kod ROOTa). Jeśli to robisz, to jest problem. Tak, dla ciebie również, nie tylko dla zespołu.

Jeśli masz 20 lat doświadczenia, to sorry, ale dla większości maglujących cię na rozmowie programistycznej ludzi stanowisz potencjalne zagrożenie i podnosisz im poziom adrenaliny. Za duże kwalifikacje równie utrudniają życie co za małe.

Haker magik to jest poszukiwany w Google i temu pokrewnych firmach. Cała reszta che łatwo wymiennych klocków która tworzy jak najmniej własnego kodu i wykorzystuje to co naklepali i utrzymują inni (frameworki, biblioteki itp.). A jak kopiuje/wkleja ze stackoverflow/googla to w ogóle złoto bo następca będzie mógł wygooglać od razu opis co kod robi.

Czy rozmowy były w firmach o profilu zbliżonym do poprzednich miejsc pracy?

Czy rozważałeś własną działalność i czy szukałeś klientów za granicą?

0
Skromny Szewc napisał(a):

A jak kopiuje/wkleja ze stackoverflow/googla to w ogóle złoto bo następca będzie mógł wygooglać od razu opis co kod robi.

xDDDDDDDD

1

Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi.
Bardzo dużo się dowiedziałem i wyrobiłem sobie na nowo zdanie o branży IT.
Mam teraz freelancerkę, połapałem kontakty, ale jest bardzo dużo ludzi którzy tylko pytają o cenę, a jak dochodzi do zlecenia to po 4,5 miesiącach.

Szkoliłem młodych ludzi w mieście z podstaw programowania miałem kilku młodych, którzy prędzej czy później rezygnowali, bo jak zobaczyli jakie to trudne to wolą jechać do Niemiec i pracować w swoim zawodzie wyuczonym.

Mam też stałych klientów super fajnych wypłacalnych, ale są to mało ambitne rzeczy do roboty, jakieś integracje z programami księgowymi, google e-commerce takie pierdułki, jakaś baza danych api w REST...

Samemu też nie za fajnie się pracuję, lubię kontakt z ludźmi, lubię ciekawych ludzi poznawać. Po pracy się spotkać, pograć w piłkę, tenisa, pojeździć na rowerze, pobiegać, posłuchać muzyki, pograć na gitarze.

W pracy zespołowej nigdy nie oponowałem za moim rozwiązaniem, nigdy się nie wywyższałem, wiem że bardzo dużo nie wiem, żeby być naprawdę dobrym trzeba być na bieżąco ze wszystkim.

Po tych wszystkich rozmowach, ja w pewnym momencie wpadłem w depresję miałem myśli samobójcze. Po pewnym czasie próbowałem nawet pracę na magazynie znaleźć, czy w sklepie internetowym, albo jako support It, wtedy się dowiedziałem, że mam za duże umiejętności i czego ja szukam tutaj.
Chciałem pracować w Polsce, ale bez szans na normalną dobrze płatną pracę.

Wysłałem aplikację do Niemiec i już drugiego dnia wysłali mnie na kurs pick-by-voice, wózki paleciaki i niemiecki.
Udało się zdałem jadę do Niemiec na rok na razie, z zamiarem bardzo intensywnej nauki języka.

Te 2,5 mln ludzi na emigracji nie wzięło się z niczego, pewnie mieli podobne do mnie przeżycia.

0

Po szybkim rzucie oka na kod, wygląda, że jesteś w stanie napisać wszystko, ale niekoniecznie tak, by było dla kogoś zrozumiałe. Przydałoby się trochę poczytać o tzw. sztuce programowania, czyli wzorcach projektowych, mnemonikach, czystym kodzie i tak dalej.

1

Dziwne to trochę, bo jak widzę ilość ofert pracy dla PHP'owca (często 100% zdalnie) to czasami żałuje, że nie siedzę w tej technologii. Aczkolwiek najczęściej wymagają też właśnie jakiś popularnych frameworków typu laravel itp.

1
szydlak napisał(a):

Dziwne to trochę, bo jak widzę ilość ofert pracy dla PHP'owca (często 100% zdalnie) to czasami żałuje, że nie siedzę w tej technologii.

Ja rozumiem, że u sąsiada zawsze trawa jest bardziej zielona, no ale już bez przesady xd

0
szydlak napisał(a):

Dziwne to trochę, bo jak widzę ilość ofert pracy dla PHP'owca (często 100% zdalnie) to czasami żałuje, że nie siedzę w tej technologii. Aczkolwiek najczęściej wymagają też właśnie jakiś popularnych frameworków typu laravel itp.

Dla mnie też jest dziwne, niby tylu potrzeba ludzi którzy kodują, odpowiadam na te oferty, a mały jest odzew. A jak ktoś się odezwie, to często jest tak że nie znam jakiejś tam jednej technologii i nie pasuję w 100% do oferty. Współpracowałem też z małymi firemkami z Wrocławia ale tam to dopiero był kod spaghettii incident haha i maksymalnie 30 zł netto na godzinę. Pewnie jak by zaproponował te 3000 netto to by się zgodzili i byś pracował, ale za takie pieniądze to trudno przeżyć.

1

A przecież 30 zł netto /h to jest prawie 5000 netto miesięcznie, a tyle min chciałeś? Przy średnim miesiącu 160 g

4

Małe CR Twojego projektu "cms": https://github.com/rafalzygadlo/cms

  • kod nieuporządkowany, dużo pozostawionych komentarzy, różne wcięcia, puste metody itp.
  • w większości klas brak OOP, to kod strukturalny zamknięty w słowo "class"
  • brak ogólnie stosowanych praktyk przez obecny rynek PHP np. composer, testy, nazewnictwo.
  • zamykasz w plikach PHP - ?> na końcu, a tego nie powinno się robić

Pisałeś, że nie używasz frameworków - a one są głównie po to, że jak do Twojego projektu dołączy kolejny programista to wie gdzie szukać konkretnych części systemu, w aplikacjach pisanych od 0 zawsze jest dodatkowy narzut na naukę - tymbardziej, że programista po czasie odchodzi a kod zostaje przejęty przez innego - wtedy użycie frameworka ma dużą zaletę, łatwiej jest znaleźć ludzi którzy znają framework X niż tych którzy znają Twoje własne MVC (raczej ich nikt nie znajdzie).

Myślę, że środowisko PHP głównie przez to Cię odrzuciło. Musisz się dużo jeszcze nauczyć żeby dołączyć do jakiegoś projektu pisanego "po bożemu" w PHP.

7

Jak już dostać raka to lepiej w Javie - większa grupa wsparcia i świadomość społeczna.

0

obecnie trochę frontu+laravel (lub pokrewny, ale mniej) na średnio (blogi, rezerwacje, produkty, użytkownicy-uprawnienia itp.) i roboty jest pełno, nawet zdalnie, od 20-25zł/h netto, symfony trochę trudniej wejść, ale stawki jeszcze wyższe, przysiąść kilka miesięcy i tyle

4

https://github.com/rafalzygadlo/cms/blob/master/libs/view.php

Złe komentarze. Pomijając, że po polsku (zamiast po angielsku, tak jak się robi wszędzie na świecie, również w Polsce) to:

public $Search;                         // tekst wyszukiwania

Ten komentarz sugeruje, że źle nazwałeś zmienną. To zmienna powinna mówić, do czego służy. Jeśli zmienna zawiera tekst wyszukiwania, to powinieneś ją nazwać zgodnie z przeznaczeniem, czyli np. searchText a nie samo search, jeśli jest to na tyle niejasne, że musisz dać komentarz.

public $Saved = false;                  // prawidłowo zapisany formularz

tak samo. może formSavedCorrectly? Chociaż ogólnie mam wrażenie, że same te nazwy zmiennych w klasie View sugerują, że to jakiś god object, który wie wszystko o wszystkim. Mało to obiektowe.

 public $Text;                           // tekst dla komunikatu delete

Tak samo. Źle nazwana zmienna. W jaki sposób przechodzisz od text do "tekst dla komunikatu delete"? Ciekawy skrót myślowy, ale ktoś, kto będzie to czytał potem, raczej tego nie doceni.

  public $PageTitle;                      // tytuł strony

Komentarz captain obvious. Przecież każdy wie, że zmienna, która się nazywa pageTitle będzie zawierać page title czyli tytuł strony (zakładamy, że czytelnik zna angielski).

 public $Asc = SORT_ASC;                 // rosnąco, malejąco

Captain obvious again ;) asc / desc są popularnymi skrótami i każdy się powinien domyślić. (z drugiej strony - jeśli skrót nie jest popularny/oczywisty to zwykle nie warto go używać).

   public $Columns;                        // definicja kolumn do wyświetlania danych

Komentarz WTF. Zamiast wyjaśniać tylko zaciemnia. Jakiego rodzaju definicja? jakich danych? wyświetlana gdzie?

poza tym masz wiele zakomentowanego (nieużywanego) kodu. To też musi źle rzutować na odbiór, bo sugeruje niechlujność.

W to, jaką masz logikę w tych plikach już nie wnikam (dawno już nie pisałem w PHP i nie chce mi się w to wczytywać), ale na pierwszy rzut oka ten CMS jest po prostu niechlujny, pisany na kolanie. I sprawia wrażenie, że ciężko będzie go utrzymywać. I teraz zobacz, że twój kod na rekrutacji oglądają jacyś master programiści PHPa i widzą takie kwiatki. Co oni muszą myśleć (szczególnie, że zapewne jeszcze więcej złych rzeczy by mogli dostrzec niż ja).

W ogóle książka "Clean Code" mogłaby ci się przydać.

1

Z tym czepianiem się o komentarze to chyba jakiś żart :D
Z tych przykładów wyżej to tylko nazwy zmienna kłują w oczy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1