Bezpłatny staż w IT

1

Dostałam cotygodniowe podsumowanie pracy dla juniorów, gdzie jedna z ofert to bezpłatny staż testera manualnego. Wymagają certyfikatu ISTQB, nie wymagają doświadczenia. Staż ma trwać pół roku. Ogłoszenie jest świeże ale już zgłosiło się kilkunastu kandydatów.
Co o tym myślicie? Warto iść na pół roku na bezpłatny staż ? Jakich pieniędzy mogłabym się waszym zdaniem spodziewać po stażu?

0

Lol, pół roku za darmo i jeszcze rozważanie tego serio. Wtf.

3

Na bezpłatny? Przy jednoczesnym wymaganiu certa, choć nie doświadczenia?
A w trakcie stażu stażysta ma żreć gruz czy co? Bo wypadałoby choćby jakieś drobne na piwo dostać, żeby móc się później w tym smutku ubzdryngolić :)

O ile nie jesteś zdesperowana jak piętnastolatek na widok koleżanki z klasy, to poszukaj lepiej najpierw czego innego... Zgłosić się możesz, ale patrz na alternatywy, które nie pozbawią Cię godności w ciągu tego pół roku. No, chyba, że utrzymanie masz całkowicie zapewnione i Ci to powiewa... Nawet w takiej sytuacji jednak miło byłoby mieć choćby parę stówek dla siebie, nie? Bo inaczej raczej szybko stracisz motywację, jak będziesz grzebać w najgorszym brązie za darmo :)

0

Ja kiedyś płaciłem za staż i to jeszcze mowili mi ze za normalne szkolenie inni wzieli by duzo wiecej!!!

0

Wiecie ile dostają stażyści po studiach dziennikarskich w Wyborczej albo w TVN?

SPOILER
W Agorze albo w TVN staże dziennikarskie są bezpłatne.

2

Dla przykładu:
https://justjoin.it/offers/xtb-dom-maklerski-stazysta-ds-testowania-oprogramowania-warszawa
Sugeruję poszukać w miarę normalnych ofert staży w swym regionie, a nie zastanawiać się nad jakimiś Januszami.

1
Czeski Film napisał(a):

Wiecie ile dostają stażyści po studiach dziennikarskich w Wyborczej albo w TVN?

SPOILER
W Agorze albo w TVN staże dziennikarskie są bezpłatne.

Jeszcze trzeba sprzedac swoja godnosc i dziennikarska rzetelnosc :D

0

W każdej pracy sie sprzedajesz!!!

0

Jak staz jest bezplatny, to na kokosy bym nie liczyl. Jesli na staz juz musisz miec certyfikat, to ciekawy jestem czego pracodawca bedize wymagal przy zatrudnieniu - doktoratu? Albo bedzie tak, ze nikt ze stazystow nie bedize sie nadawal, gdyz w kolejce beda kolejni stazysci...

Troche glupio kazac komus wykonywac dla siebie jakies obowiazki, nic mu nie zaplacic i do tego jeszcze stawiac wymagania na starcie.

Mozesz zdradzic czy jest to jakas renomowana firma czy znana instytucja naukowa? Co w tej ofercie sprawia, ze pracowanie pol roku za darmo ma miec sens?

0

Jest taki napływ stażystów i absolwentów bootcampów, że u mnie w firmie rozważają wprowadzenie odwrotnego płatnego stażu. W sensie to stażysta płaci za możliwości pracy u nas.

0
Krzywy Szewc napisał(a):

Mozesz zdradzic czy jest to jakas renomowana firma czy znana instytucja naukowa? Co w tej ofercie sprawia, ze pracowanie pol roku za darmo ma miec sens?

Jak zawsze to rekrutacja dla naszego renomowanego klienta, lidera w branży, pla, plabla, babla

Wejdź na Facebooka na regionalne grupy Praca to zobaczysz jak się sami kandydaci ogłaszają: tester, frontendowiec, grafik komputerowy deklarują pracę za darmo oby tylko ktokolwiek ich przyjął żeby mogli wpisać doświadczenie komercyjne w cv.

0
Pyszczek Szczurka napisał(a):
Krzywy Szewc napisał(a):

Mozesz zdradzic czy jest to jakas renomowana firma czy znana instytucja naukowa? Co w tej ofercie sprawia, ze pracowanie pol roku za darmo ma miec sens?

Jak zawsze to rekrutacja dla naszego renomowanego klienta, lidera w branży, pla, plabla, babla

Wejdź na Facebooka na regionalne grupy Praca to zobaczysz jak się sami kandydaci ogłaszają: tester, frontendowiec, grafik komputerowy deklarują pracę za darmo oby tylko ktokolwiek ich przyjął żeby mogli wpisać doświadczenie komercyjne w cv.

Dokładnie chłopie bierz i się ciesz ze masz prace bo jest dużo chętnych na twoje miejsce.

0
Czarna Pigwa napisał(a):

Dostałam cotygodniowe podsumowanie pracy dla juniorów, gdzie jedna z ofert to bezpłatny staż testera manualnego. Wymagają certyfikatu ISTQB, nie wymagają doświadczenia. Staż ma trwać pół roku. Ogłoszenie jest świeże ale już zgłosiło się kilkunastu kandydatów.
Co o tym myślicie? Warto iść na pół roku na bezpłatny staż ? Jakich pieniędzy mogłabym się waszym zdaniem spodziewać po stażu?

Pieniędzy po stazu? Jeszcze czego? Wydaje Ci się ze pracodawca nie ponosi kosztów na Ciebie?
Lepiej zrob sobie bootcampa z budownictwa.
https://m.trojmiasto.pl/praca/Na-rynku-pracy-brakuje-budowlancow-Wyzsze-ceny-i-opoznienia-na-budowach-n121955.html

0

już lepiej bootcampa z medycyny, budownictwo ma sie kiepsko

0

Cześć, z mojego doświadczenia nie warto brać udziału w stażach bezpłatnych, dlaczego? Jestem absolwentem informatyki, aczkolwiek poszedłem na te studia tylko dlatego, że byłem dobry z matematyki(zdałem maturę rozszerzona na poziomie 80% i angielski na 90%). Do drugiego roku studiów nie wiedziałem co to znaczy prawdziwe programowanie, od drugiego roku zacząłem tworzyć własne projekty i poza szkoła przerabiać tutoriale z internetu i po prostu kodować. Udało mi się stworzyć dwie aplikacje w javie, springu i hibernate. Po 2 roku miałem odbyć praktyki więc zacząłem szukać stażu, jednak większość firm oferujących staże w ogóle się nie odezwała, kilka już w marcu miało zamkniętą rekrutację(swoją drogą ciekawe, że na wakacyjne staże rekrutują już w styczniu), do kilku firm zostałem zaproszony, jednak testy moim zdaniem były przesadzone - w ogłoszeniach wymagali wiedzy akademickiej a pytali o naprawdę ciężkie rzeczy, których na uczelni nigdy nie słyszałem - zresztą od innych osób usłyszałem to samo.

Dostałem się tylko na jeden 3 miesięczny, aczkolwiek bezpłatny staż. Wybrałem się na niego i szczerze mówiąc zbyt dużo się nie nauczyłem. Po stażu zacząłem szukać pracy i co? Firmy dalej nie odpowiadały, pomimo iż wymagali tylko minimalnego doświadczenia komercyjnego, które miałem. Byłem na kolejnych kilku rozmowach no i dramat, szukałem pracy w backendzie a na rozmowie pytali mnie w jakim stopniu znam angulara albo reacta, zostałem też dość solidnie przepytany z html/css/js/jquery pomimo iż podkreślałem, że bardzo słabo orientuję się we front-endzie a dostawałem pytania na temat dość zaawansowanych rzeczy związanych z frontem.

Ogólnie szukałem ponad pół roku pracy jako programista i sobie odpuściłem, ponieważ teraz serio ciężko nawet studentowi o pracę.
Znalazłem za to pracę jako administrator, pomimo iż dość średnio znam linuxa i basha, jednak pracodawcy są ze mnie zadowoleni więc chyba jest OK.

Dlatego moim zdaniem nie ma sensu chodzić na darmowe staże, prawdę mówiąc przez 3 miesiące na takim stażu aż tak dużo się nie nauczysz, w końcu stażysta to nie junior, a kasa nawet w wysokości najniższej krajowej zawsze się przyda, chociażby aby odciążyć finansowo rodziców. Poza tym z takich staży to trzeba by mieć z rok doświadczenia, aby pracodawca uznał to za "minimalne doświadczenie komercyjne"

0

Moim zdaniem warto brać udział w stażach, na dobrych stażach można się naprawdę wiele nauczyć i potem znaleźć pracę bez problemu. Sam zanim poszedłem do pracy brałem udział w dwóch stażach, oczywiście płatnych i nie narzekałem.

Moim zdaniem to zależy od sytuacji - jeśli studiujesz dziennie i rodzice cię utrzymują to idź śmiało, to idź śmiało. Natomiast jeśli utrzymujesz się sam albo studiujesz zaocznie to poszukaj czegoś płatnego, pół roku to jednak spory kawał czasu.

0
Studenciak napisał(a):

Cześć, z mojego doświadczenia nie warto brać udziału w stażach bezpłatnych, dlaczego? Jestem absolwentem informatyki, aczkolwiek poszedłem na te studia tylko dlatego, że byłem dobry z matematyki(zdałem maturę rozszerzona na poziomie 80% i angielski na 90%). Do drugiego roku studiów nie wiedziałem co to znaczy prawdziwe programowanie, od drugiego roku zacząłem tworzyć własne projekty i poza szkoła przerabiać tutoriale z internetu i po prostu kodować. Udało mi się stworzyć dwie aplikacje w javie, springu i hibernate.

Po prostu studiowałeś na jednej z tak zwanych informatyk stosowanych.
Ja też na takiej studiowałem ale robiłem zaległą magisterkę. Przez całe studia można było ani razu nie przynieść laptopa na uczelnię, coś się pokodziło ale głównie to było nauczanie tego co było w nazwie wydziału przed końcówką "i Informatyki Stosowanej".

PS
Jeżeli nie miałeś pojęcia jak się tworzy soft, bo tego na uczelni nie było, a tylko sobie przeklepałeś z tutoriali po aplikacji w modnym Springu i Hibermate to nic dziwnego, że wszystkie rekrutacje wydawały ci się jakby kosmici pytali o mechanikę zaginania czasoprzestrzeni.

Jak coś tam liźniesz z programowania i zaraz potem bierzesz się za robienie czegoś co w twoim nieskromnym mniemaniu jest Aplikacją to jesteś 103 w kolejności na 103 badane przypadki potwierdzającym, że z takiego programisty od frameworków wiele nic nie będzie.

0

przecież to pasta w z wykopu :)

0
albundy napisał(a):

Moim zdaniem warto brać udział w stażach, na dobrych stażach można się naprawdę wiele nauczyć i potem znaleźć pracę bez problemu. Sam zanim poszedłem do pracy brałem udział w dwóch stażach, oczywiście płatnych i nie narzekałem.

Moim zdaniem to zależy od sytuacji - jeśli studiujesz dziennie i rodzice cię utrzymują to idź śmiało, to idź śmiało. Natomiast jeśli utrzymujesz się sam albo studiujesz zaocznie to poszukaj czegoś płatnego, pół roku to jednak spory kawał czasu.

Świat it otworzył swoje szerokie bramy na tego studenciaka/bootcampowicza a ten jeszcze pyskuje i się zastanawia :/

1

Coraz bardziej liczą się umiejętności, a coraz mniej mają znaczenie studia... stąd coraz większe narzekanie studenciaków. Znam kilka osób po bootkampach - nie musieli zaczynać od jakiś stażów.... od razu dostali umowę o pracę w java/.net

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1