Pierwsza praca brak progresu

0

Witam pracuję już w pewnej firmie juz niemal 2 msce. Problem w tym, ze kompletnie nie daje mi satysfakcji. Po miesiącu zostałem przeniesiony do działu serwisowego z uwagi na mój brak postępu, choć największa była w tym wina pracodawcy (brak wdrożenia, dokumentacji projektu, sam projekt ogromny i zagmatwany na wykończeniu). Non stop stoję w miejscu, jestem stale na etapie buildowania i uruchamiania tego wielomodułowego kloca. Nikt nie pomoże bo nie ma czasu, a jak łaskawie się odezwie to w jednym zdaniu rzuci jakiś ogólnik, z czego jeszcze połowy nie rozumiem. I tak leci dzień po dniu, staram się, ale frustracja już sięga zenitu. Także podsumowując ja niezadowolony, pracodawca zapewne też.

I teraz do sedna. 2 miesiące już mijają. Przeboleć pozostały miesiąc żeby mieć te minimum doświadczenia w CV (jakkolwiek źle by nie było: poprawienie pracy w zespole, rozeznanie przy wielkim projekcie, sztuczki & kruczki techniczne) czy już składać wypowiedzenie. W międzyczasie otrzymałem 2 oferty pracy z innych firm, w ktorych zapewne może byc juz tylko lepiej

Pytanie drugie. W normalnym przypadku, po 3 mscach doświadczenia, w kolejnej firmie pewnie możnaby zażądać z +- 50% więcej $$. Ile zaproponować w takim przypadku jeśli prawie nic przez ten czas się nie naucze? 500zl wiecej? 1000? a może w ogóle jakbym startował od 0?

0

Pracuj i nie przejmuj się w międzyczasie szukaj innej lepiej płatnej.

0

+- 50%? eeeee :D Ja tam się ciszyłem że od razu byłem umówiony, że po okresie próbnym dostane 25% podwyżki :D

0

@mr_jaro: no dobra, tyle może otrzymujesz jesli nie zmieniasz pracy, ale przy zmianie zada sie wiecej z tego co wiem, wiec o ile wiecej moge proponowac przy zmianie zakładajac, ze naucze sie do konca okresu probnego jedynie jakiś pierdów?

0

Może najpierw oceń jak Ci pójdzie rozmowa i jak wyglądają wymagane skille / twoje skille, a następnie na tej podstawie się wyceń.

ale przy zmianie zada sie wiecej z tego co wiem,

Jak się ma know-how to tak, a jak nie, to się gra w grę z rekruterem/pracodawcom.

0

2 miesiące doświadczenia w robieniu niczego to nie jest jakiś wielki atut w podbijaniu stawki. Pozostawanie w pracy w której jedynie wkurzasz siebie i innych też nie ma sensu. Idź na parę rozmów, rozeznaj się w rynku i porozmawiaj z potencjalnymi pracodawcami o tym jak jest w ich firmach, czego od ciebie oczekują na starcie a czego po kilku miesiącach - masz już nauczkę. Nie masz też za bardzo oczekiwać, że skierują kogoś ze stawką ~100zł na godzinę, żeby cię prowadził za rączkę.

0

Jeśli dostałeś się też do jakiejś korpo utrzymaniówki za dobry hajs bo nikt nie chce w tym robić to całkiem możliwe że żeby zmienić prace na coś fajniejszego będziesz musiał zejśc z zarobkami, a nie je podbijać bo "Panie ja już 2 miesiące doświadczenia nastukałem." :)

0

@piotrpo: nie no, w poprzednim dziale ktos mi skonfigurowal projekt, takze po przeniesieniu z kolejnym mecze sie sam niemal msc.

3

itt zderzenie humanisty programisty po bootcampie z niewidzialną ręką internetowego rynku
mozna sie rozejsc

0
Kubaz napisał(a):

I teraz do sedna. 2 miesiące już mijają. Przeboleć pozostały miesiąc żeby mieć te minimum doświadczenia w CV (jakkolwiek źle by nie było: poprawienie pracy w zespole, rozeznanie przy wielkim projekcie, sztuczki & kruczki techniczne) czy już składać wypowiedzenie. W międzyczasie otrzymałem 2 oferty pracy z innych firm, w ktorych zapewne może byc juz tylko lepiej

W tym wypadku raczej miałeś małe szanse na zdobycie doświadczenia.

Pytanie drugie. W normalnym przypadku, po 3 mscach doświadczenia, w kolejnej firmie pewnie możnaby zażądać z +- 50% więcej $$. Ile zaproponować w takim przypadku jeśli prawie nic przez ten czas się nie naucze? 500zl wiecej? 1000? a może w ogóle jakbym startował od 0?

Tak jak od 0.
+50% możesz żądać jeśli przejdziesz od poziomu 0 do prawie-regular (i tylko wtedy, o ile aktualnie masz stawkę minimalną).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1