Komercyjne pierwsze kroki w IT

0

Cześć, zamierzam napisać coś o wdrożeniu się w branże IT dla osoby bez komercyjnego doświadczenia.
Zacznę od początku, informatyką interesuję się od najmłodszych lat. W latach <2005 były to różne czasopisma, pierwszy komputer na C2D (bodajże E7300) i adsl'owym łączu od tpsa. Potem tata kupił Access Point z WIFI, co pozwoliło mi poznać elementarne tajniki tworzenia sieci, konfiguracji dhcp itp. Pamiętam, że po tym nastała era smartfonów i custom romów do nich. Drążąc dalej w tej dziedzinie ukończyłem technikum informatyczne, z nawet dobrymi stopniami (kogo to obchodzi?). Nastały matury no i po maturze dostałem ofertę pracy za granicą - członek rodziny wkręcił mnie jako asystent od jakichś tam spraw w agencji pracy. Po kilkunastu miesiącach wróciłem do PL w myśl, iż praca może być w znaczeniu hobby. Tak więc, chcąc się dalej kształcić i wyrazić szczere chęci, że zależy mi na rozwoju zapisałem się na studia zaoczne w mieście wojewódzkim, mieszkając przy tym w powiatówce 20k mieszkańców i pracując w, nie oszukujmy się gownopracy na magazynie. A dlatego gównopracy, gdyż po za pieniędzmi nie oferuje ona cokolwiek innego w zamian za często gęsto obowiązkowe nadgodziny i tak dalej, ale nie o tym jest ten wpis. W miedzy czasie zainteresowałem się backendem, platformą .Net i c#, lecz jestem przekonany, że moje umiejętności nie pozwalają jeszcze na znalezienie posady jako junior.

Wracając do meritum, śledzę oferty pracy w mieście studiowania, często znajduję ogłoszenia skierowane dla początkujących w branży, bez doświadczenia lecz z potrzebą samorozwoju i zapałem (głównie administracja sieci, systemów i helpdesk). Tylko no właśnie mam problem z feedbackiem. W ciągu 2 miesięcy byłem raz na rozmowie na młodszego administratora, na której okazało się, iż przeważający czas pracy to praca na produkcji, a gdy "cos sie zepsuje to cie zawolamy".
Mam pytanie do doświadczonych kolegów, jak tworzyć Cv i jakie mieć podejście w mojej sytuacji, mając doświadczenie w pracy na magazynie, a chcąc zająć się sprawami komputerowymi za pieniądze?
Teraz wygląda to tak, iż w sekcji doświadczenie zawodowe mam wpisane faktyczne zakłady i wypisane kilka obowiązków, które raczej z informatyką nie mają dużo wspólnego, np.
-przygotowywanie i pakowanie przesyłek zgodnie z dokumentem WZ

  • raportowanie o wykrytych niezgodnościach z dostaw
  • wykonywanie czynności w zakresie inwentaryzacji
  • obsługiwanie urządzeń membranowych.
  • obsługiwanie terminala kodów kreskowych
    -prowadzenie i kontrolowanie procesów działania maszyn zgodnie
    z procedurami

W sekcji umiejętności mam zawarte informację na temat podstawowej znajomości tematyki sieci(dhcp dns,ip), podstawowej umiejętności diagnostyki, montażu, diagnostyki i konfiguracji PC, znajomosci konfiguracji windows, średni zaawansowanego office oraz podstawowej znajomości html, css.

1
Krzysztof Baliński napisał(a):

Zacznę od początku, informatyką interesuję się od najmłodszych lat.
W sekcji umiejętności mam zawarte informację na temat podstawowej znajomości tematyki sieci(dhcp dns,ip), podstawowej umiejętności diagnostyki, montażu, diagnostyki i konfiguracji PC, znajomosci konfiguracji windows, średni zaawansowanego office oraz podstawowej znajomości html, css.

To mało się nauczyłeś przez te -naście(?) lat. Co drugi nastolatek w Polsce interesuje się taką "informatyką" tj. potrafi złożyć kompa, usunąć wirusy i zmienić hasło w WIFI. W CV nie wpisuj nic niezwiązanego z IT.

1

W CV nie wpisuj nic niezwiązanego z IT.

Czyli lepiej jeśli wyjdzie na "pasjonata", amatora IT nieroba? Nic poza IT nie trzeba wpisywać jak się ma już jakieś konkretne doświadczenie w branży i jest się czym wykazać. Ja dostałem się na staż dzięki właśnie doświadczeniu poza branżowemu, bo umiejętności programistyczne miałem do kitu- podstawy podstaw. No ale wtedy rynek inaczej wyglądał.

0

Czyli lepiej jeśli wyjdzie na "pasjonata", amatora IT nieroba?

Czemu zaraz nieroba? Po pominięciu zawartości niepowiązanej z IT OP wyjdzie na studenta informatyki szukającego pierwszych doświadczeń zawodowych. Nigdzie nie jest powiedziane, że musi podać ile ma lat oraz w jakim trybie studiuje.

0
Serechiel napisał(a):

Czyli lepiej jeśli wyjdzie na "pasjonata", amatora IT nieroba?

Czemu zaraz nieroba? Po pominięciu zawartości niepowiązanej z IT OP wyjdzie na studenta informatyki szukającego pierwszych doświadczeń zawodowych. Nigdzie nie jest powiedziane, że musi podać ile ma lat oraz w jakim trybie studiuje.

A w ten sposób, gdy ma wpisane gdzie pracował.pracuje oraz studiuje, pracodawca widzi, że gość potrafi połączyć studia, pracę etc. Na zaocznych jest to łatwiej połączyć, pracować w tygodniu, w weekend szkoła. Ja gdy szukałem stażu, pracowałem na UOP (1/2 etatu) w sklepie RTV konfigurując sprzęty klientom i studiowałem dziennie - podczas rozmów pracodawcy byli pozytywnie zdziwieni, że potrafię połączyć jedno z drugim, czego nie uznaję za jakiś wielki wyczyn, ale zawsze rośniesz w oczach pracodawcy.

0
[Serechiel napisał(a)]

Czemu zaraz nieroba? Po pominięciu zawartości niepowiązanej z IT OP wyjdzie na studenta informatyki szukającego pierwszych doświadczeń zawodowych. Nigdzie nie jest powiedziane, że musi podać ile ma lat oraz w jakim trybie studiuje.

Tym bardziej warto podać doświadczenie nie-branżowe bo to dodatkowy atut. Świadczy o tym że kandydat już wie czym jest praca, jest szansa że nauczył się sumienności oraz odpowiedzialności. Zależnie od wykonywanej pracy można jeszcze podciągnąć inne zalety (umiejętności zarządzania, jakaś wiedza specjalistyczna z danej dziedziny itp).

2

Też jestem zdania że należy wpisać doświadczenie poza branżowe jesli to szukanie pierwszej pracy w IT, czasem można to zamknąc w jednym punkcie i wystarczy.
Chodzi o to żeby zaznaczyć że się pracowało ale nie ma co rozpisywać się co tam tym stanowisku robiło coś na zasadzie wypełnieni kwitków bo to mało ważne jeśli nie ma związku z IT. Przy wypisywaniu potem umiejętność też moim zdaniem nie ma co wypisywać rzeczy, które nie są związane z IT.

0

Owszem, wpisanie doświadczenia z innej branży może pomóc, ale jednocześnie nie demonizowałbym za bardzo jego braku. Jeżeli to 1 czy 2 rok i kandydat poszukuje praktyki/stażu, to brak informacji o zatrudnieniu raczej nie spowoduje wywalenia CV do kosza i przylepienia łatki lenia/nieroba/obiboka.

0

Nie rozumiem, o co wam chodzi z tym CV, przecież mu brakuje umiejętności programistycznych, aby dostać pierwsza pracę. To co...? To jak on sobie wpisze w CV, że od 12 roku życia pracował na farmie u wujka to będzie miał większe szanse na pracę jako programista, no nie wiem...

Ja bym na twoim miejscu jeszcze się samemu pouczył z rok czy dwa i między czasie wziął "gównoprace" na pół etatu.

0

Cóż, celna uwaga. Sam OP napisał:

W miedzy czasie zainteresowałem się backendem, platformą .Net i c#, lecz jestem przekonany, że moje umiejętności nie pozwalają jeszcze na znalezienie posady jako junior.

Czy słusznie, nie wnikam (obniżona ocena swych kompetencji też się czasami zdarza). Na moje oko trochę to zmniejsza sens dyskusji "czy obecną pracę niezwiązaną z IT wpisać do CV?", bo skoro brak umiejętności, to po co aplikować?
Zrobi sobie autor "CV pod IT" i co dalej? Wydrukuje, oprawi w ramkę i powiesi na ścianie?

1

Czy jak na bootcampie w 3 miesiące dołożą do podstawowego HTML&CSS, Javy, Springa, JavaScripta, Angulara jeszcze Reacta, NoSQL, Scalę, Linux, sieci, Photoshopa i trening personalny to zrobią z przekwalifikujących się specjalistów?
CV i tak każdy tak zwany Absolwent ma zrobione, pod okiem specjalistki, na wysoki połysk.
Nawet liczba "Projektów Dyplomowych GitHub" w szkołach kodowania została podwojona.
Firmy szkoleniowe każdego swojego absolwenta "zatrudniają" na darmowy staż żeby im zleciał upragniony pełny rok "komercyjnego doświadczenia".

Są firmy które chwalą się liczbą setek kandydatów aplikujących na jedno miejsce. Większość nie traci na to czasu więc nawet nie otwiera załączników z juniorskim CV nikogo spoza mocno ograniczonej listy.
Pracy dla reszty "zostanę na wiosnę programistą" nie ma.

W tefałenach znowu pojawią się materiały z komentarzami zaproszonych ekspertów ze szkół programowania, znowu będą mądrze mówić o braku setek tysięcy specjalistów.
I znowu w sieci pojawią się pytania gdzie iśc na kurs, co z robić z cv i co wrzucić na githuba żeby się załapać do grupy poszukiwanych specjalistów 20k.
Albo gdzie mnie przyjmą z moją pasją do programowania, nauczą od podstaw, po pół roku koniecznie dadzą podwyżkę co najmniej o 3000 zł, bo jak nie, to rzucę szefowi wypowiedzenie na biurko.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1