Jak wyjechać do USA?

0

Owszem, wszystkie te tematy są obecne na całym świecie (HFT/FinTech/Embedded/ML+AI) ale to w Stanach one powstawały, tu się zaczynały i tu jest ich największy, najbardziej innowacyjny i najdojrzalszy rynek.

ciekawe kto i jak to zmierzyl ze stany sa naj... bo nie jest to prawda. pare ciekawostek:

  • amerykanskie rynki finansowe sa generalnie najprostsze technologicznie, jest tez stosunkowo malo liczacych sie gield i dark pooli w porownaniu z azja czy europa
  • z innowacyjnoscia to sie nie zgodze, chocby jesli chodzi o fintech to w azji czy europie sa tendencje rozwojowe, stany sa czesto gesto sztucznie blokowane przez regulacje, dodatkowo jak wyzej - rynki sa proste wiec systemy sa generalnie powielane a nie wymyslane
  • ML/AI ciezko porownywac co lepsze, nie wydaje mi sie zeby w stanach byly legalne takie rzeczy ktore robi rzad czy masa prywatnych firm w krajach azjatyckich (jesli chodzi o np rozpoznawanie twarzy, profilowania klientow, mikroplatnosci itd itp)
  • w ogole rozwoj technologiczny i zwiazany z tym poziom zycia w takich koreanskich, japonskich czy chinskich miastach jest imponujacy i w zdecydowanej wiekszosci implementowany na miejscu a nie outsourcowany jak to lubia robic w stanach, azjaci ogolnie zdaja sie byc bardziej otwarci i elastyczni jesli chodzi o nowinki, spoleczenstwo w stanach sprawia wrazenie bardziej konserwatywnego i podejrzliwego.

Stawkę z Citadel podałem na podstawie m.in. https://www.reddit.com/r/cscareerquestions/comments/bwzppv/official_salary_sharing_thread_for_new_grads_june/eq47gut/ i kilku innych wyczytanych doniesień z salary sharing threads. Branżę HFT znasz na pewno lepiej, być może to tylko rodzynki w gąszczu innych pracowników.

nie czytuje doniesien o zarobkach, ale jeszcze w tym roku rekrutowalam ludzi do hft w stanach i po pierwsze nie ma za bardzo czegos takiego jak "junior hft" a po drugie zarobki nawet dobrego zawodnika rzadko dobijaja do $400k...
programisci hft to nie sa bogowie i zanim zaczna przynosic zyski to musza nabyc pare ladnych lat doswiadczenia z technologia i finansami. a citadel jak kazda inna firma preferuje sypnac kasy traderom niz programistom.

Co do Vancouver - podałaś jedno miasto z Kanady, które ma znośny klimat (jeśli nie przeszkadza komuś dużo deszczu i pochmurna aura), a które akurat ma najgorszy stosunek zarobki/koszty życia :)

a nyc ma swietny ;) no ale zapomnialam za gadamy o gwiazdach zarabiajacych wielokrotnosc srednich zarobkow...

Reszta miast w Kanadzie ma srogą zimę.

nie bardziej sroga niz w polsce...

W Stanach masz do wyboru wiele miejsc z brakiem zimy lub bardzo łagodną zimą. Podtrzymuję, że Stany wygrywają tu po tysiąkroć, bo mają pełny przekrój klimatyczny, każdy coś sobie wybierze (zimno/ciepło/mokro/sucho), a w dodatku w bardzo wielu miejscach rynek IT jest świetnie rozwinięty :)

to samo mozna powiedziec o indiach

0

Moim zdaniem dobrze jest próbować przez dni rekrutacji, hiring events, interview day, blitz interview czy jak to firma sobie nazwie. Wygląda to tak, że firma organizuje dzień rozmów z dziesiątkami kandydatów, każdemu opłacają przelot do miejsca rekrutacji i nocleg tam, więc można coś zwiedzić przy okazji. Ponadto jak już się przejdzie rozmowy pozytywnie, to często wybór projektów jest większy (więcej miejsc, tematów i takie tam). Co więcej, jak nie uda się przenieść do USA na H1B z powodu braku dostania wizy, to firma wtedy pewnie zaproponuje inne miejsce i możliwość przejścia do USA na L1 po roku.

A w USA najlepiej od razu ubiegać się o zieloną kartę, dla Polaków czas oczekiwania nie jest długi, więc sumarycznie można być prawie-obywatelem USA w 5 lat od rozpoczęcia starań w Polsce. Tylko warto pamiętać, że zielona karta nie jest bez konsekwencji, jeżeli ktoś chce tylko pozwiedzać USA i nie wie, czy chce tam zostawać na dłużej (do bycia obywatelem), to zielona karta może być średnio przyjemna — nie wolno opuszczać kraju na ponad rok, zawsze płaci się podatki do USA, trzeba się spowiadać z podróży. To nie jest takie hop-siup.

3

Moim zdaniem dobrze jest próbować przez dni rekrutacji, hiring events, interview day, blitz interview czy jak to firma sobie nazwie.

+1, szczególnie że niektórzy będą mogli wtedy zrewidować swoje poglądy na temat stawek i możliwości. Bo zamiast bazować na tym co ktośtam gdzieśtam napisał albo ktośtam tyle dostał, będziecie wiedzieć dokładnie jakie warunki WAM zaproponowali. Trzymam kciuki za te wasze 300-400k ;)

0

Jeszcze dodatkowe pytanie. Jaką część pensji, którą się negocjuje w USA lub Szwajcarii zjadają podatki?

2

Generalnie jeśli chodzi o rozwój technologiczny to rzeczywiście, nowy telefon można kupić tydzień wcześniej, ale poza tym to zgodze się mocno z @katelx, np. bankowość to tutaj jest rozwinięta gorzej niż w Polsce zanim wyjechałem z Polski 6 lat temu - tutaj nadal używa się czeków a karty zbliżeniowe dopiero zaczynają działać (ale większość ludzi nie korzysta albo czytniki nie działają/nie ma). Ale to samo generalnie jest na każdym kroku, nie tylko bankowość,

Amerykanie generalnie bardzo lubią opowiadać jak oni to dużo nie robią i umieją się sprzedać i bardzo często generują "hype" na byle gówna, a w Polsce z kolei ludzie bardzo na siebie wrzucają i sami się krytykują przez co ostatecznie masz wrażenie że USA jest bardziej rozwinięte co jest bzdurą. Są tutaj niektóre rzeczy które działają sprawniej niż w Polsce, np. rozwiązania na drodze (autostrady, itp) są dużo lepsze (i tak ostatecznie wszędzie są korki w godzinach szytu), ale ogólnie w Polsce żyje się lepiej.

Jak chcesz tylko pracować, nie wydawać i nie mieć rodziny to rzeczywiście średnio zarobisz trochę więcej niż w Polsce, ale tak to można pociągnąć najwyżej kilka lat zanim się wypalisz. Jeśli planujesz tu zostać i mieć dzieci to zacznij zbierać pieniądze na studia od razu jak się dziecko urodzi bo trzeba liczyć $200-500k na taką zabawę (na dziecko) - i tyle z Twoją nadwyżką zarobków - a już pominę fakt że za przedszkola czy jakieś day care to biorą tutaj min $2k/m.

Dalej co do pracy używając ML/AI: nawet w korpo się aż tak często z tego nie korzysta - wszystko zależy od teamu, jak pracujesz w research to jak najbardziej widzisz nową technologię, jak nie to zupełnie losowo - w większości przypadków będzie to mix - coś nowego i jakiś 20 letni system na boku..

1

Sam myślę do emigracji USA/Zurych, natomiast stawki o których tu piszecie w Szwajcarii raczej rzadko osiągana- https://swissdevjobs.ch/

Nie bardzo wiem jak i ile trzeba w Zurychu zarabiać, ale sądze że poniżej 100k rocznie może być ciężko

Co do stawek, kolega był w Microsoft, potem Facebook, a teraz Google. Z tego co wiem ze wszystkim (Senior software engineer)w Googlu ma prawie 500k rocznie.

Do USA sam nie wiem jak się za to zabrać, póki co mam 2.5 roku stażu + kończe mgr informatyki. Za 1.5 roku myślę, ze będę czegoś szukał, tylko jak szukać pracy tam najlepiej? (On wyjechał przez Microsoft w PL).

0
Shalom napisał(a):

to norma

Następny z normami. Statystyki mówią że jednak 15 a nie 20 i brutto a nie netto. Ale to jak z tymi samochodami co je rozdają na placu czerwonym :D Jasne, są firmy które dają 20 czy nawet 30, ale jest różnica między normą a 99 percentylem.

Statystycznie średnia to 15 tysięcy, na nią składa się 20 do 30 tysięcy w Warszawie, około 15 tysięcy w pozostałych miastach na zaszczytnych medalowych miejscach pudle i całej reszty poniżej 10 tysięcy gdzieś indziej w Polsce.

Większą siłę nabywczą np. przy zakładaniu rodziny i kupnie mieszkania ma wypłata krakowska, chociaż niższa od warszawskiej.

0

Czy ktos pracuje w Google - Warsaw i by mogl podzielic sie jak wyglada sprawa z relokacja do US na L1? Jak bardzo to jest realne, jakie sa warunki do spelnienia.

1

Nie znam się to się wypowiem :D. A tak na serio - co prawda nie wyemigrowałem ale miałem dwie okazje (i coś się zdarzyło w moim życiu, że nie mogłem choć chciałem) emigrować.

  1. Amazon - kiedyś był hiring event w warszawie więc się przeszedłem - lokalizacja Vancouver - oferowano zarobki 120k + 40k signing bonus rocznie (w walucie kanadyjskiej) + 100k USD w akcjach po 4 latach - stety lub nie moja żona w zaawansowanej ciąży nie chciała jechać, więc zrezygnowałem choć wydaje mi się to być dobrą ofertą
  2. Epam - miałem jechać do US na wizie L1 (prawdopodobnie wschodnie wybrzeże lub texas) - oferowano mi ok 130k USD rocznie - nie pojechałem bo bliska mi osoba zachorowała i wyjazd był nierealny

Na tą chwilę odpuściłem emigrację (i chyba do niej nie wrócę) niemniej jednak może komuś moje doświadczenia z tym tematem się przydadzą.

Co do wiedzy kolegów zza wielkiej wody - teraz współpracuję z kolegami z Seattle - generalnie jak patrze w ich kod to cóż, cieszę się, że w Polsce ludzie są dużo bardziej ogarnięci ...

EDIT

Co do rozwoju w Polsce - ostatnio gmina w której mieszkam ma zamiar światłowód montować - na wiosnę być może będę na nim śmigał - jak to jest w stanach z usługami tego typu ?

0
robertwadowski napisał(a):

Nie znam się to się wypowiem :D. A tak na serio - co prawda nie wyemigrowałem ale miałem dwie okazje (i coś się zdarzyło w moim życiu, że nie mogłem choć chciałem) emigrować.

  1. Amazon - kiedyś był hiring event w warszawie więc się przeszedłem - lokalizacja Vancouver - oferowano zarobki 120k + 40k signing bonus rocznie (w walucie kanadyjskiej) + 100k USD w akcjach po 4 latach - stety lub nie moja żona w zaawansowanej ciąży nie chciała jechać, więc zrezygnowałem choć wydaje mi się to być dobrą ofertą
  2. Epam - miałem jechać do US na wizie L1 (prawdopodobnie wschodnie wybrzeże lub texas) - oferowano mi ok 130k USD rocznie - nie pojechałem bo bliska mi osoba zachorowała i wyjazd był nierealny

Na tą chwilę odpuściłem emigrację (i chyba do niej nie wrócę) niemniej jednak może komuś moje doświadczenia z tym tematem się przydadzą.

Co do wiedzy kolegów zza wielkiej wody - teraz współpracuję z kolegami z Seattle - generalnie jak patrze w ich kod to cóż, cieszę się, że w Polsce ludzie są dużo bardziej ogarnięci ...

EDIT

Co do rozwoju w Polsce - ostatnio gmina w której mieszkam ma zamiar światłowód montować - na wiosnę być może będę na nim śmigał - jak to jest w stanach z usługami tego typu ?

Kurczę, zazdro. Nie zrezygnowałbym osobiscie z takiej szansy.

2
Smok Zygmunta napisał(a):
Shalom napisał(a):

to norma

Następny z normami. Statystyki mówią że jednak 15 a nie 20 i brutto a nie netto. Ale to jak z tymi samochodami co je rozdają na placu czerwonym :D Jasne, są firmy które dają 20 czy nawet 30, ale jest różnica między normą a 99 percentylem.

Statystycznie średnia to 15 tysięcy, na nią składa się 20 do 30 tysięcy w Warszawie, około 15 tysięcy w pozostałych miastach na zaszczytnych medalowych miejscach pudle i całej reszty poniżej 10 tysięcy gdzieś indziej w Polsce.

Większą siłę nabywczą np. przy zakładaniu rodziny i kupnie mieszkania ma wypłata krakowska, chociaż niższa od warszawskiej.

Poproszę o źródło tych statystyk płac w Warszawie i poza nią.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1