Czy warto iść w B2B w swojej pierwszej pracy?

0

Pytanie takie jak w temacie.. Dostałem propozycję 3080 na rękę w formie b2b. Osobiście mam małe pojęcie o prowadzeniu firmy jednoosobowej (plus taki, że firma ma swoich księgowych).
Czy warto się w to pchać, czy jednak zrezygnować i szukać UOP gdzie myślę, że dostałbym 2500 - 2700 na rękę i jestem tego świadomy, ale jednak mniejsza odpowiedzialność i korzystniejsze prawo pracy (benefity itp). Dodam, że to oferta w kilkudziesięciotysięcznym mieście.

Co sądzicie?

1

Nie ma sensu bawic sie w b2b na taka stawke imo. Przy uop masz rozne benefity i mozesz w sumie troche w ciemno podpisywac.

0

Nie oplaca sie. Na uop masz urlop, chorobowe i ochrone przed mobingiem.
A przede wszystkim masz ograniczona odpowiedzialbosc cywilna do 3 wynagrodzen. Jak omsknie Ci sie reka I zdropujesz bazy warte 2 mln. zl to na b2b zaplaciez te 2 mln., a na uop 3 pensje.

0

Co do urlopu to oferują płatny, ale urlop trwa mniej dni niż na uop.

1
Julian_ napisał(a):

Jak omsknie Ci sie reka I zdropujesz bazy warte 2 mln. zl to na b2b zaplaciez te 2 mln., a na uop 3 pensje.

Znajomy dropnął baze produkcyjną. Na szczęście mieli wdrożoną dość zaawansowaną technologie i powszechnie budząca podziw, a dla niektórych będąca tylko mitem o nazwie "wystarczająco częsta kopia zapasowa".

0

Inny przyklad istoty odpowiedzialnosci cywilnej od nienalezytego wykonania lub nie wykonania uslugi:

Pracownik spolki skarbu panstwa tworzyl jakis wazny rapport w excelu. Niefortunnie zapomnial odswiezyc arkusza i zaraportowal bledne liczby.
W wyniku pomylki "polecialy glowy" dyrektorow, a pracownikowi wbila policja na kwadrat o 6 rano z oskarzeniem prokuratora o dzialanie na szkode panstwa.

Gdyby gosc nie byl na uop to zostalby finansowo skasowany .

0
anonyss napisał(a):

...Czy warto się w to pchać, czy jednak zrezygnować...

Jeśli to Twoja pierwsza praca, to ją bierz. Na razie nikt nie da Ci szansy zdropować bazy, nie obawiaj się. Oczywiście możesz rozglądać się za czymś innym, ale lepiej to robić, zarabiając już jakąś kasę i nabywając doświadczenie. Poza tym są jeszcze ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Poza tym B2B zawsze będzie lepsze od UoP. Choćby dlatego, że jesteś równorzędnym podmiotem wobec "pracodawcy", a nie jego podwładnym.

2

Ja bym nie szedł do pierwszej pracy na B2B. Owszem, finansowo się pewnie nieco bardziej opłaci, ale ma to swój koszt. Koszt w postaci bezpieczeństwa oraz benefitów.

Na początku, kiedy to nie masz pewnej pozycji na rynku, bo masz mało doświadczenia i nie jesteś jakimś super chodliwym towarem na rynku, UoP to super sprawa. Dlaczego? Gdyż zyskujesz ochronę kodeksu pracy i innych tego typu dupereli. Na B2B z kolei... Cóż, wszystko jest dozwolone, wszelakie chwyty. Wiadomo, jeśli trafisz na normalnego pracodawcę to wszystko powinno być okej, ale... No właśnie, powinno, słowo klucz.

Umowy spisuje się nie na czasy pokoju, kiedy wszystko jest wporzo, ale na czasy wojny. Taka prawda.

Oczywiście zrobisz jak chcesz, ale moim zdaniem nie zawracaj sobie głowy. Poza tym przelicz - bo ci się też nie opłaca to.

Co przez to rozumiem? Otóz teraz na B2B względem UoP dostaniesz tylko kilka stówek więcej pewnie. MAŁO. Dlaczego? Bo zarobisz mało. Proste. Zakładając teraz działalność, zaczniesz płacić mały zus już teraz, przez co wykorzystujesz swój czas w którym masz zniżkę i płacisz 300 zł zamiast 1300 ( w sumie 1500 od nowego roku).

Lepiej skorzystać z tego teraz, gdy do wygrania masz kilkaset złotych, czy może poczekać i przejść na B2B wtedy, kiedy zdobędziesz już trochę doświadczenia i w grze będą większe pieniądze - wtedy płacąc 300 zł zusu? Co cię bardziej zaboli? Zus teraz - kiedy zarobisz załóżmy 3k do ręki - czyli w sumie 10% twojego wynagrodzenia, czy też może wtedy, gdy będziesz miał już z 10k netto, czyli wtedy pewnie jakieś 3% twojego wynagrodzenia? Dla mnie to oczywiista kalkulacja.

Ja, na twoim miejsu, nie przechodziłbym na B2B wcześniej niż po roku doświadczenia + przynajmniej jesli dostajesz 8k netto na FV. Ewentualnie, jeśli nie chcesz UoP to może pomyśl o statusie ucznia/studenta (koszt to jakieś 100 zł/miesiąc za legtike. podobno) i wal na UZ? Wciąż jesteś przynajmniej minimalnie chroniony, o wiele bardziej niż na b2b, a o wiele taniej niż na UoP dla twojego pracodawcy, czyli pewnie lepiej i dla ciebie jak się dobrze dogadasz.

Tldr - don't do it.
Idź po UoP lub UZ jeśli masz poniżej 26 roku życia i rób status ucznia/studenta jak nie masz, bo to sie opłaca. Na B2B przejdź najwcześniej przy ~roku doświadczenia lub 10 koła netto na FV. Taka moja opinia.

0

@grski widzę, ze troche nie jesteś w temacie - zus mały to ~540zł a nie 300zł, poza tym przez pierwsze 6 miesięcy nie płaci się zusu w ogóle.
Co do tych 8k to nie przesadzajmy, ja ze śmieciówki na b2b przechodziłem przy 4-5k netto i nie żałuje. Nigdy nie pracowałem na uop.

2
mr_jaro napisał(a):

@grski widzę, ze troche nie jesteś w temacie - zus mały to ~540zł a nie 300zł, poza tym przez pierwsze 6 miesięcy nie płaci się zusu w ogóle.
Co do tych 8k to nie przesadzajmy, ja ze śmieciówki na b2b przechodziłem przy 4-5k netto i nie żałuje. Nigdy nie pracowałem na uop.

Nope, ty nie jesteś :D
6 pierwszych miesięcy to nie jest tak, że nie płacisz zusu w ogóle - płacisz zdrowotną, ale społecznego nie.
Obecnie dostajesz ulgę na start, kiedy przez pierwsze 6 miesięcy płacisz 300 zł około ~340 od tego roku, będąc dokładnym. Po 6 miesiącach dopiero wskakujesz na mały zus, który faktycznie wynosi 540.

Ja też na UoP nie pracowałem, ale jak można, to ja bym kręcił śmieciówkę dalej, żeby wykorzystać zniżki na zus wtedy, kiedy będzie mi to bardziej potrzebne/bardziej korzystne dla mnie - czyli jak moje dochody będą większe, bo to wtedy procentowo na UoP/umowach więcej mi zżerają podatki.

0

@grski ze zdrowotnym może być tak, gdy to weszło miałem już dłużej firme więc być może i tak jest. Na śmieciówkach można lecieć gdy się uczysz, potem za duże ryzyko przeczepiania się us. Gdy skończyłem studia od razu założyłem firmę i było to dla mnie oczywiste, by to zrobić.

0

Póki masz <26 + status ucznia studenta, jest spoko, do niczego nie mogą się przyczepić. UZ FTW.

Moim zdaniem nie od razu na B2B powinno się przejść a w momencie kiedy zaczniemy myśleć o magicznym słowie-kluczu w postaci liniówka ;) Lub nie łapiemy się na status ucznia/studenta, ewentualnie tworzymy własne produkty.

I żeby nie było, sam przeszedłem po 9 miesiącach w sumie, więc dość szybko.

1

@grski zapomniałeś o przypadku pracy 100% zdalnej w godzinach takich jak mi się chce ;)

2

Potencjalny junior napisał, że dostał ofertę za ponad 3k netto w kilkudziesięciotysięcznej miejscowości. I czyta: "nie bierz tego, weź coś innego". Będąc w jego sytuacji, chciałbym, jako potencjalny junior, mieć ten komfort i wybrzydzać przy wyborze pierwszej roboty. Pewnie jeszcze robota blisko domu i bez konieczności relokacji... Chyba aż zazdrosny jestem normalnie...

0
lamerski napisał(a):

Potencjalny junior napisał, że dostał ofertę za ponad 3k netto w kilkudziesięciotysięcznej miejscowości. I czyta: "nie bierz tego, weź coś innego". Będąc w jego sytuacji, chciałbym, jako potencjalny junior, mieć ten komfort i wybrzydzać przy wyborze pierwszej roboty. Pewnie jeszcze robota blisko domu i bez konieczności relokacji... Chyba aż zazdrosny jestem normalnie...

Brałbym ją w ciemno gdyby było to UoP nawet przy 300-400 mniejszym wynagrodzeniu. I masz rację - bez konieczności relokacji.

W sumie @grski dobrze wspomniał o tym, że dla mnie z finansowego punktu widzenia lepiej byłoby przejść na b2b np. po roku doświadczenia właśnie ze względu na mały ZUS (2 lata) i znacznie większe zarobki. Teraz przy 3k na rękę średnio wydaje się wykorzystywać właśnie ten komfort pierwszej działalności ponieważ wynagrodzenie względem UoP to różnica kilka stówek.. Szkoda, że firma oferuje tylko B2B.

Z drugiej jednak strony też nie wiem, kiedy dostanę szansę na rozmowę w innej firmie (chociaż dzwonili do mnie i mieli pisać w weekend..) i przy ewentualnej odmowie podpisania umowy mogę czekać na kolejną 1-3 miesiące, albo tydzień ;/

0

Kiedy będzie kolejna szansa, tego nikt nie wie. Może jutro, a może za pół roku. Kiedyś przyjdzie czas, że będziesz przebierał w ofertach jak w rękawiczkach. To nie Ty będziesz szukał pracy, tylko ona będzie szukać Ciebie. Gdy wyrobisz sobie renomę, możesz znaleźć się w sytuacji, w której w kilku lokalizacjach robota będzie czekała na Ciebie cały czas. Ale to nie będzie jutro ani pojutrze, ani za dwa lata. Może za dziesięć. Ja też kilka razy w życiu czekałem na telefon, bo dano mi do zrozumienia (a przynajmniej ja tak to odebrałem), że jestem właśnie tym, którego szukają. I co? Ciiiiiiiszaaaaaa...
Dlatego jeśli nie zadzwonią do wtorku, to się nie zastanawiaj. Detonatora bomby atomowej na razie do ręki nie dostaniesz, więc przez te pół roku nie zdołasz nic wysadzić w powietrze. A B2B i tak Cię czeka ;-) Rozumiem Twoje rozterki, ale im szybciej przejdziesz tę inicjację, tym lepiej dla Ciebie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1