Akurat jestem na etapie zmiany pracy i szukam czegoś w Łodzi. Zastanawiałem się, czy nie warto by było skontaktować się z jakimś rekruterem w nadziei, że akurat będzie poszukiwał do pracy kogoś z moimi kompetencjami. Czytając niektóre posty tutaj nabrałem obaw czy to ma sens. Czy to nie jest tak, że rekruter zobaczy w CV słowo JavaScript i już właściwie będzie miał dopasowanego kandydata dla wszystkich klientów, którzy dali to słowo w zamówieniu, łącznie z tymi poszukującymi programistów Java? Czy rekruter ma interes w jakiejkolwiek znajomości tematyki IT, czy raczej ogranicza rolę do przekazania CV do zleceniodawcy? Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
0
4
chodnik napisał(a):
Akurat jestem na etapie zmiany pracy i szukam czegoś w Łodzi. Zastanawiałem się, czy nie warto by było skontaktować się z jakimś rekruterem w nadziei, że akurat będzie poszukiwał do pracy kogoś z moimi kompetencjami. Czytając niektóre posty tutaj nabrałem obaw czy to ma sens. Czy to nie jest tak, że rekruter zobaczy w CV słowo JavaScript i już właściwie będzie miał dopasowanego kandydata dla wszystkich klientów, którzy dali to słowo w zamówieniu, łącznie z tymi poszukującymi programistów Java? Czy rekruter ma interes w jakiejkolwiek znajomości tematyki IT, czy raczej ogranicza rolę do przekazania CV do zleceniodawcy? Macie jakieś doświadczenia w tej kwestii?
Rekrutacja nie polega na tym, że ktoś ma wpisane Javascript w CV i od razu jest przesyłany do klientów. Rekruter jest rozliczany ze skuteczności, która wprost wynika z dopasowania kandydata do profilu - na podstawie CV raczej zbyt wiele się nie dowie, więc powinien zadzwonić/umówić się na spotkanie. Co do Java/JavaScript to raczej żaden z rekruterów IT nie ma problemu z rozróżnieniem ;) Chociaż znam przypadek, kiedy rekruter zadzwonił do programisty z propozycją stanowiska dewelopera Java w wersji Script.
Poza tym - nikt na siłę Cię nie zmusi do pójścia do danego klienta. Musisz wyrazić zgodę na konkretną rekrutację.
2
nie no jakoś to odsiewają i pewnie sprawdzi czy Ty nadajesz się dla klienta.
Natomiast zapomnij, że sprawdzi czy klient nadaje się dla Ciebie. Kumpel w piątek o 15 rzuca papierem, ja dostaję o 16 od 3 rekruterów ofertę na jego stanowisko.
Ja w pierwszej kolejności aplikuję bezpośrednio na portalach z pracą: pracuj.pl, nofluffjobs, justjoinit itp. 95% ofert rekruterów to po prostu syf.
Czasem się zdarzają perełki - np jakaś rekruterka pisze, że przyjeżdża typ z Kannady budować tu oddział od 0- fajne, ale to z kolei ryzykowne poświęciłem czas, namówiłem kilka osob-devow, scrum mastera (cholera praca rekrutera jest trudna-kto nie sprobował ten nie wie), a okazało się, że otworzą ten odział w Montrealu.
3
Rekruterzy działają tak żeby jak najwięcej zarobić. Są opłacani ze stałą, nie za wielką pensją i zarabiają duże prowizje.
1.Rekruter nie będzie wysyłać durnego spamu nie na temat bo zrazi sobie ludzi zanim zacznie ich namawiać do zmiany pracy
2. Stroną płacącą prowizję jest firma poszukująca programisty, więc oczywiście rekruter pracuje dla strony płacącej. Rekruter nie ma żadnego interesu w spełnianiu zachcianek programisty, dopasowuje kandydata do wymagań firmy. Nie dopasowuje ofert pracy do preferencji pracownika.
3. Pracę marzeń programista musi znaleźć sobie sam, albo wybierając z ofert rekruterów albo szukając na własną rękę.
2
Prosze: https://porozmawiajmyoit.pl/poit-040-praca-zdalna-i-rekrutacja/
Streszczenie: rekruterzy dzialaja po linii najmniejszego oporu. (Mowie o rekruterach nietechnicznych)
1
Rekruter musiałby być bardzo dobrym specjalistą z dużym portfolio ludzi żeby ograniczać się do jednej branży.
Może na stanowiska dyrektorów i podobne rekrutacje prowadzą najbardziej doświadczeni rekruterzy? Nie wiem. jestem tylko prostym inżynierem. ;)
Programiści nie są wcale kimś wyjątkowym, na znalezieniu fachowców budowlanych na przykład do Norwegii rekruter zarobi więcej niż na jednym backend developerze.
0
Mnie akurat dzisiaj portugalski rekruter przemielił tak, że zgłupiałem. Ogarniał tematy chyba bardziej niż ja, ciekawe doświadczenie :)