Co przygotować dla nowego kolegi?

0

Z żarcików które sami robiliśmy w pracy to np. ja po powrocie z urlopu miałem biuro obklejone post-itami :D Wrzucałem na mikrobloga chyba nawet jakąś fotkę z tego. edit: mam! Wracasz do pracy po miesiącu... ;]
A kolegę zrobiliśmy klasyczny Cage-ing, czyli umieściliśmy foteczki Nicolasa Cage w różnych ciekawych miejscach. Jeszcze przez następne kilka tygodni można było wpaść na jakąś fotkę ;)

5

U nas prezes robi pracownikom niezdalnym, którzy nie blokują kompów takie żarciki, że wysyła maila od pracownika do siebie, w którym ów pracownik np. chwali prezesa.... z CC do wszystkich.

No, ale nie robi tego nowym pracownikom. Trolluje tak głównie wiceprezesów, dyrektorów, czasem kierowników.

0
Krolik napisał(a):

U nas prezes robi pracownikom niezdalnym, którzy nie blokują kompów takie żarciki, że wysyła maila od pracownika do siebie, w którym ów pracownik np. chwali prezesa.... z CC do wszystkich.

No, ale nie robi tego nowym pracownikom. Trolluje tak głównie wiceprezesów, dyrektorów, czasem kierowników.

Łubu dubu, łubu dubu - niech żyje prezes naszego klubu! :)
Dobry żart.

0

To u mnie w pracy jest zdecydoweanie inna atmosfera.
Można sobie spokojnie pogadać itp, ale głównie panuje cisza i spokuj.

Jest przytulnie do tego stopnia, że w 15os openspace da się spokojnie pracować bez słuchawek.
Dla porównania w poprzedniej firmie w pokoju 46 osobowym się nie dało(w żadnym).
Tylko, że średnia wieku to jakieś 33+ a nie jak w poprzedniej firmie 22
25

0

Nieźli z was hipokryci, bo w prawie każdym temacie w Edukacji i Karierze coś piszecie o Januszach, a tutaj udajecie świętoszków. Ja chciałem z kumplami tylko pożartować z niego i pewnie by mu przeszło potem, a wy jego imię codziennie piszecie jako obraze i myślicie, że to by było dla niego ok?

6

No nie, bo jest co najmniej jedna znacząca różnica.

Przysłowiowy ”janusz” nie jest bytem fizycznym, to raczej – posługując się popularnym językiem – stan umysłu. Mówiąc, że ktoś jest januszem, nie ma się na myśli konkretnej osoby, a zespół cech do niej przypisanych, dzięki którym w pewnych aspektach jest nieudolny (np. janusz biznesu) lub infantylny (np. janusz dowcipu).

Ty natomiast będziesz miał do czynienia z Januszem – osobą o tym imieniu. Nie masz zielonego pojęcia o tym kim jest, jaki jest, a tym bardziej o tym jak dobry jest w swoim fachu. Na sam fakt poznania jego imienia (oraz imienia jego matki) podnieciłeś się tak bardzo, że zamierzałeś zrobić z niego pośmiewisko (w iście gimnazjalny sposób), utożsamiając jego osobę z typem nieudacznika. Niestety mentalnie upadłeś aż tak nisko (choć fakt upadku świadczyłby o nabytej oligofrenii), że postanowiłeś także wyśmiać jego matkę, której również nie znasz i nie masz pojęcia o tym, jaką jest osobą.

Czy teraz sytuacja jest klarowna? Ja rozumiem, że chciałeś dobrze, a wyszło jak zwykle. Miało być fajnie, ale zadałeś pytanie w złym miejscu – w całym tym wątku nie znalazłem choćby jednej wypowiedzi, podzielającej Twój entuzjazm i humor. Choć może ktoś nie miał odwagi stanąć w obronie bitego.

No, ale teraz przynajmniej wiesz, jak mógłby się czuć Janusz. Lekcja empatii bezcenna. ;)

0

Mam nadzieje ze OP nie wymiekl. Zaloze sie, ze wiekszosc wypowiadajacych sie w tym temacie plusuje i lajkuje memy z Januszami, albo nawet sama robi, a jak przychodzi co do czego to udaja ze tacy porzadni. Rzeczywiscie roznica czy ktos o imieniu Janusz zobaczy mema w internecie czy wydrukowanego xD

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1