Najbardziej lubiane języki programowania :)

6

@Adam Boduch dla kontrastu zaproponował, żeby zrobić ankietę na temat najbardziej lubianych języków ;) Uznałem, że to fajny pomysł i w tym wątku prosiłbym Was o skupienie się na zaletach języków albo dlaczego je lubicie :)

Umieściłem w ankiecie identyczną listę języków, tak aby można było w łatwy sposób zestawić te wyniki. Podobnie jak poprzednie możecie wybrać do 5 języków.

1

Python/Ruby - fajna ekstrawagancka składnia, prostota, mało pisania, szybkie efekty
C/C++ - ciekawy obszar zastosowania + po prostu w obu pisze mi się przyjemnie, brak jakichś dziwacznych freamworków i tego typu rzeczy.

1

Ja się pytam - gdzie jest pseudokod??

3

dżawusia kochana

4

Najbardziej lubię te w których nie programuję ;) Jak zaczynam poznawać nowy to zakładam różowe okulary i cieszę się jak odkrywca wszystko mi się podoba. Po czasie dopada proza programistyczna i dostrzegam wady.
Jest jeszcze efekt sentymentalny, ostatnio dostałem do poprawy aplikacje vb.net. Jako, że vb był moim pierwszym komercyjnym językiem to dużo radości sprawiła mi ta retrospekcja.
Poważnie pisząc podchodzę do języka jak do narzędzia nie żywię uczuć, lubię dobrze napisany kod, nazwa nie ma znaczenia.

0

Swift - za playgrounds, jako fajny ficzer w czasie nauki, ładną składnie i ciekawe rozwiązania chociażby w kwestii typowania, opensors i (co za tym idzie) duży potencjał jeśli chodzi o wykorzystanie poza platformami Apple (w tym server-side).

1

Zaznaczyłem C, Delphi (ogólnie w kontekście obiektowego Pascala) oraz Lua.

Pierwszy lubię za prostotę, wysoką efektywność, wskaźniki, wszędobylstwo. Drugi za przyjemniejszą od C składnię, czytelność, za niezłą bibliotekę kontrolek, jednocześnie dając dostęp do operacji niskopoziomowych (również za wskaźniki) i wiele więcej. Trzeci głównie za przefajną składnię, bo nie mam wielkiego doświadczenia z tym językiem.

0

Basic bo to język od którego zaczynałem.
Java bo mnie karmi.
Haskell bo fajnie jest rozwiązywać w nim problemy.

2

Kotlin - Za zrobienie z Javy normalnego języka programowania. Niestety często frameworki i środowisko pozostają stare i tym samym ułomne.
Elixir - Nie za długo w nim programowałem, ale podoba mi się jego prostota i modułowość.

1

OMG, znowu jakaś ankieta z podzbiorem języków.
A gdzie Nim, Julia, OCaml, Elixir?

1

Lua - pierwszy język, w którym skryptowałem mody do gier i jedyny jak na razie, łatwo szło zobaczyć jak zbudowany jest silnik gry i czegoś się nauczyć w projektowaniu.
A także ta wiedza jest przydatna przy tworzeniu własnego systemu pluginów do jakiejś gry.

Html, javascript i css - w js praktycznie się tak samo skryptuje jak w innych językach, ogólnie trzeba to znać w dobie aplikacji webowych, same podstawy wystarczą do samodzielnej analizy i nauki.

Python - pseudokod i najlepszy język do skryptowania.

Java - Ze względu na android i też pierwszy obiektowy język porządny, bo tam jednak ta obiektowość jest bardziej trzymana przez programistów i daje to najlepszą możliwość nauki tego paradygmatu.

C/C++ - oba fajne szybkie C bo się nie zmienia praktycznie, a C++ zawsze było zajebiste no i oba języki można z assemblerem łączyć bez problemu, a nawet z pythonem i javą, z innymi pewnie też i to największy plus, bo można sobie naskrobać potrzebne moduły i potem sobie w pseudokodzie pythona używać, miód malina :D

Assembler - bez tego nigdy by się nie rozumiało jak to wszystko działa od podszewki i nie można było by analizować opcodów, a debuggera nie szło by zrozumieć.

Elektronika - żeby wyjść kiedyś do fizycznego projektowania świata, a nie tylko przed kompem siedzieć.

0
furious programming napisał(a):

Zaznaczyłem C, Delphi (ogólnie w kontekście obiektowego Pascala) oraz Lua.

Drugi za przyjemniejszą od C składnię, czytelność, za niezłą bibliotekę kontrolek, jednocześnie dając dostęp do operacji niskopoziomowych (również za wskaźniki) i wiele więcej. Trzeci głównie za przefajną składnię, bo nie mam wielkiego doświadczenia z tym językiem.

Dziwne, ja za to samo Delphi (czy też raczej Object Pascala) nie lubię - beznadziejna składnia (begin i end, then wtf? Więcej nie wnikam, ale tego języka nie można nazwać nowoczesnym), a ta cała "biblioteka kontrolek" to o kant D rozbić w porównaniu np do C# i kontrolek WPF (tylko zakładam, że trzeba je znać, żeby mieć porównanie).

0

JavaScript - bo w nim piszę głównie, więc najłatwiej mi się w nim poruszać ;) Dużo frajdy daje mi ten język. I też nie rozumiem hejterów.

Python - fajny, dobrze zaprojektowany język (chociaż też z pewnymi wadami). Dużo w nim jest, duża biblioteka standardowa, fajne biblioteki do różnych rzeczy (ostatnio do machine learning patrzyłem). Wadą jest niestety piekło zależności (ostatnim razem jak próbowałem zainstalować bibliotekę do Pythona, to okazało się, że muszę jeszcze kompilator Fortrana dograć... )

Delphi - w zasadzie nie za język, tylko za dobre IDE (dobre wtedy kiedy w nim programowałem, nie wiem czy teraz by mi się podobało - jednak np. chciałbym, żeby do frontendu były takie IDE, że możesz sobie wizualnie zaprojektować stronę i wszystko przeklikać, powstawiać komponenty* itp. ). Biblioteka VCL też była fajna, fajnie się generalnie pisało w Delphi (albo w jego bliźniaku C++ Builderze). Mam wielki sentyment.

C++ - też mam sentyment. Między innymi dlatego, że ten język pozwala pisać programy, które będą odpalane dokładnie tak jak je napiszemy, a nie za pośrednictwem jakiejś wirtualnej maszyny i mnóstwa abstrakcji. W JavaScript, w Pythonie czy innym języku skryptowym piszesz na wirtualną maszynę i w sumie nie masz pojęcia co się tam dzieje pod spodem.

Ruby - wydaje mi się, że to taki fajny język, bliski Pythonowi, ale w sumie niewiele w nim pisałem (głównie przy okazji, jak robiłem frontend do projektów w Ruby on Rails i musiałem przy okazji coś w Rubym psiać).

** pewne próby są czynione i tak czy siak, myślę, że przyszłość frontendu będzie szła troszkę bardziej w stronę WYSIWYG niż czysto tekstowego klepania. Chociaż niekoniecznie musi być to na modłę Delphi. *

1
Krzywy Programista napisał(a):

Dziwne, ja za to samo Delphi (czy też raczej Object Pascala) nie lubię - beznadziejna składnia (begin i end, then wtf?

Nie ma to jak klasycznie uczepić się dwóch tokenów. Zresztą to nie jest ”dziwne” – twój post nie pojawił się przypadkiem i nieprzypadkowo ma taką a nie inną treść.

Więcej nie wnikam, ale tego języka nie można nazwać nowoczesnym)

No właśnie – więcej nie wnikasz, a całą swoją jakże rzetelną ocenę opierasz na jedynej rzeczy, którą w Object Pascalu znasz, czyli tokeny begin i end. I to pewnie jeszcze z dialektu obowiązującego 15 lat temu.

[…] a ta cała "biblioteka kontrolek" to o kant D rozbić w porównaniu np do C# i kontrolek WPF (tylko zakładam, że trzeba je znać, żeby mieć porównanie).

Dokładnie – nie znasz, nie komentuj.

0

JS - za elastyczność, wszędobylstwo i wprowadzenie elementów funkcyjnych do mainstreamu,
TS - za bycie lepszym JSem,
Clojure - za jego struktury danych, elastyczność, prostotę i wiele mądrych idei, które można przenosić na JSa,
F# - za bardzo przyjemny system typów, fajną składnię i jak w poprzdnim punkcie - wpływ na mój kod w JS/TS

Brakuje mi w ankiecie jeszcze Elma - to też fajny język, z fajnymi koncepcjami.

0

Scala - jeden z nielicznych języków, którego twórcy robią coś świeżego, zamiast zrzynać ficzery od innych (Kotlin i Swift, to do Was), a mimo to jakimś cudem udało mu się przebić do mainstreamu i zdobyć serca pragmatyków

Java - bo daje JVM na którym działa Scala :P

3

**Python **- wyważony kompromis między szybkością programowania, a jakością tworzonego kodu. To bardzo dobry język do webdevelopmentu i w dodatku praca z tym językiem nie oznacza klepania w kółko crudów :-) Biblioteki są stabilne: Django to nadal django, SQLAlchemy to nadal SQLAlchemy itp, wówczas zostaje więcej czasu na poznawanie nowych rzeczy.

Clojure - jest zlepkiem praktyk jakie w pythonie preferuję, ale do tego ma makra (czytaj -> język jest frameworkiem), jvm po spodem, to dobry język do tworzenia skomplikowanych rzeczy w prosty sposób.

JS - bo uświadomił mi, że nie język jest najważniejszy, lecz to kto nim operuje

1

Kotlin. Dobrze zaprojektowany, ekspresyjny i intuicyjny. Twórcy trafili w sporą liczbę złotych środków pomiędzy przeciwstawnymi cechami, między którymi języki programowania bez końca się kołatają. Mądrze zaimplementowana i cenna interoperowalność z Javą. Obiektowy, ale skłaniający do praktyk z zakresu programowania funkcyjnego. Zwięzły bez szkody dla czytelności (chyba że ktoś jest złym człowiekiem i się uprze).

Zagłosowałem też na C#.

Jeśli chodzi o języki, których nie używałem, ale z pobieżnej wiedzy o nich czuję pewną sympatię (i chętnie bym się ich nauczył, gdybym miał czas), to powiedziałbym, że Scala i Ruby.

0

Moim ulubionym językiem kompilowanym jest Rust, na JVM lubię Scala. Ze skryptowych to Ruby. Zamiennik JS to CoffeScript dobrze się ingeruje z Ruby on Rails.

2

Java - "bo najbardziej lubię te piosenki, które znam".
Python - za Jupytera
Kotlin - Za niezły keczup i zrobienie z Javy czegoś bardziej dla ludzi.

1

Python - za elegancję, prostotę i podejście, że lepiej jest coś zrobić jawnie i bezpośrednio niż w jakiś magiczny sposób
Ruby - nie za magię, a za dojrzały ekosystem z mnóstwem gemów, przyjemną składnię, potęgę metaprogramowania i rozszerzalny język poprzez mixiny
Elixir - za wszystko co najlepsze w Rubim z maszyną wirtualną Erlanga pod spodem. Za przepiękny świat bez obiektów, a za to z mnóstwem procesów. Za modułowość, separację danych od funkcji, przejrzystość kodu i potęgę makr.
C# Dla mnie to zawsze jest C++ na sterydach z mega wygodnym IDE.

0

Najbardziej lubiane języki według mnie to Python i Ruby, gdyż są proste i w porównaniu do takiego PHP, JavaScript nie tworzy się w nich spaghetti code. Elixir niby podobny, ale jest funkcyjny i przez to trudny, wątpię czy zawojuje świat IT. Kiedyś trudniejsze zagadnienia będzie pisać AI, a programiści będą pisać w czymś pokroju Pythona. Czekać tylko aż powstanie kompilowany język programowania o składni przypominającej Pythona lub Ruby. Nawet teraz rozbudowane AI się pisze w Pythonie. https://www.tensorflow.org/

1

Haskell, Rust, C++, Java - w tej kolejności.

  • Haskell był, jest i będzie językiem przyszłości :) Ortodoksyjnie funkcyjny, z systemem typów prawie tak mocnym jak tylko się da, ze świetną obsługą współbieżności (chciałoby się mieć takie STM w innych językach...) Ma opinię języka dla ludzi z przerostem przodomózgowia, ale paradoksalnie jest bardzo prosty. Bardzo go lubię, choć z praktycznego punktu widzenia jest dość koszmarny (np. niemożność stworzenia debuggera).
  • Rust - C++ zaprojektowane od nowa na miarę XXI wieku. Łączy zalety C++ i Haskella, a w przeciwieństwie do tego ostatniego jest bardzo pragmatyczny. Mam nadzieję, że powoli będzie wypierał C++ i kiedyś uda się znaleźć w nim pracę (na pracę z Haskellem raczej nie liczę...).
  • C++ - 90% kariery programowałem w tym języku, mam go we krwi :) Mnóstwo accidental complexity i multum sposobów na strzał w stopę, ale niektóre czary da się zrobić tylko w nim. No i jak człowiek napisze jakieś straszliwe templaty robiące obliczenia w czasie kompilacij, to można poczuć się mądrym :)
  • Java - od paru miesięcy jestem Javowcem. Bardzo przyzwoity język średniego poziomu, nie rozumiem na czemu ludzie tak na niego narzekają. Ma świetny balans między statycznym a dynamicznym typowaniem: domyślne typy są statyczne, ale jakby co, to wszystko da się wyczarować przy pomocy refleksji. Tylko generyki mogły by być lepsze.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1