Całymi dniami walczę z wyładowaniami elektrostatycznymi :D. Jak wstaję od biurka, kopie mnie klamka w drzwiach, jak siadam do niego, to kopie mnie aluminiowa klawiatura Apple (zazwyczaj wyłącza to przekazywanie sygnału do monitora na sekundę :D). Przed chwilą, gdy chwyciłem klamkę, widziałem iskrę przeskakującą między elektrozamkiem a skoblem - oczywiście ja też oberwałem. Takie kopnięcia w ciągu 8 godzin zdarzają mi się co najmniej kilkanaście razy, czasem to jest kurna bolesne :P. Biurko ma elektryczną regulację góra-dół i wbudowaną listwę zasilającą, może to ma jakiś związek. Podłoga deska dębowa. Nie siedzę w swetrze, sama bawełna. Fotel to poliestrowa czarna siateczka.
Jakieś sprawdzone rady? Czapeczka z folii? :) Mam kupić matę antystatyczną, czy to wyrzucone pieniądze?