Zmiana branży i klasyczne powitanie newbie

0

//Nie wiem jak błyskotliwie zacząć
// W razie czego wrócę i coś dopisze.

Kiedy osiągnąłem wiek 18 lat, dla wielu magiczny bo już można kupić piwo, a jeszcze nie trzeba płacić rachunków no i głowa jest jeszcze świeża i pełna pomysłów zdarzyło się coś, przez co świat stanął przede mną otworem. Niestety uprzednio odwracając się ode mnie, więc możecie się domyśleć, o którym otworze mowa. Na trzecim roku liceum musiałem opuścić szkołę i zacząć pracować. I od tamtego czasu ( czyli od 7 lat) pracuję w ogólnie pojętym handlu. W zasadzie w jednej firmie. Zacząłem jako magazynier, później jeździłem po polsce z towarem, aby poźniej wskoczyc w posadę przedstawiciela handlowego i aby od dwóch lat móc się cieszyć dość ciepłą posadką w biurze organizując import towaru, odbierać telefony itp.. W sumie dużo pracy mam. Której już po prostu nie znoszę.

Dlatego również dzięki nieświadomej pomocy tego forum zmieniam branżę.

Zawsze dla moich znajomych jestem "tym od kompa". Pewnie jak większość czytająca te wypociny :) Po latach zastoju, a dokładniej tuż po skończeniu 25 lat zacząłem się wreszcie zastanawiać co ja w ogóle robię.. Przecież jak pójdę na studia to chcąc robić mgr. będę miał już 30lat.. Dlatego rzuciłem wieczorową robotę w postaci stawiania dla znajomej "agencji" wordpressów, joomli i robienia do nich szablonów, a zacząłem szukać sposobu na szybkie ogarnięcie średniej szkoły, aby móc zdać maturę i próbować zrobić chociaż inż. z informatyki. Oczywiście w ramach relaksu siedząc nad Javą i C#
Efektem starań jest to, że zdaję w październiku 11 egzaminów z przedmiotów z zakresu liceum, których pozytywny wynik da mi świadectwo ukończenia liceum. Suma przeraża, ale to są proste egzaminy. Za to dość kosztowne :) A i tak najważniejsza matma.
Nie chce tu nudzić ckliwą historyjką. Ogólnie chciałem się przywitać. Czytam was od jakiegoś czasu w międzyczasie ucząc się programowania. Nie ukrywam, że nauka do egzaminów, nauka programowania i praca przez 10h dziennie to sporo jak na jeden mózg. Ale da się.

Jeśli czytają to osoby, które są bądź były w podobnej sytuacji to dajcie znać. Chętnie poznam wasze historie.
Marzenia z młodości da się spełnić, trzeba tylko włożyć w to maaasę pracy :) Ale podobno nie jestem jeszcze za stary

0

Jeny myślałam ze chcesz nam opowiedzieć o swoim chrzcie w nowej pracy ;)

1

No siema,
ja miałem podobną sytuację, programowałem, nie zdałem szkoły, potem chciałem programować zawodowo.

Całymi dniami uczyłem się, a na końcu wyszło, że to tak naprawdę za dużo się nie nauczyłem, tyle tylko że w wyobraźni sobie poukładałem jak to powinno wyglądać, dziewczyny pouciekały albo ich nigdy nie było, koledzy zniknęli, a ja na końcu wylądowałem na bruku, a później w szpitalu psychiatrycznym.

Ogólnie to nie wolno nam przeglądać internetu bez nadzoru, więc muszę kończyć.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1